Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Proszę o radę, od kilki dni zapaliła sie kontrolka ABS. Czy ktoś miał taki problem, albo domyśla się co sie stało. Czy trzeba skorzystać z serwisu, a może coś się rozłączyło i można samemu.Oczekuję porad.
Pozdrawiam Robert83[/list]

Cześć

Ignis niestety mało mało szczęśliwie poprowadzone przewody do czujników ABS. Zobacz czy w okolicach mocowania wahaczy nie uszkodziłeś tych przewodów. Łatwo to zrobić szalejąc po bezdrożach . Moja rada sprawdź poprowadzenie przewodów. Zakładam oczywiście że ABS nie działa...

Pozdrawiam

_________________
Piotrek

Nie mam pojęcia co mogło się stać, ale ponieważ się nudzę to zrobiłem rysunek poglądowy (w profesjonalnym programie graficznym jakim jest PAINT ) i zamieszczam opis z instrukcji obsługi ze strony: 5-9



OSTRZEŻENIE
Gdy podczas jazdy zaświeci się i pozostanie zapalona lampka ostrzegawcza ABS (1) lub (2), może to oznaczać usterkę tego układu. Należy niezwłocznie zlecić autoryzowanej stacji obsługi SUZUKI sprawdzenie układu ABS. Gdy układ ABS przestanie działać, układ hamulcowy będzie funkcjonował jak zwykły układ, nie wyposażony w ABS.
Jeżeli lampka ostrzegawcza układu ABS (1) lub (2) świeci się razem z lampką ostrzegawczą układu hamulcowego (3) lub zapala się podczas jazdy, oznacza to prawdopodobnie awarię funkcji regulacji hamowania tylnych kół (korektora siły hamowania) w układzie ABS. W tej sytuacji, podczas hamowania na śliskiej nawierzchni lub gwałtownego hamowania na normalnej, suchej nawierzchni, może dojść do poślizgu tylnych kół, a w skrajnym przypadku nawet do obrócenia się pojazdu. Należy bezzwłocznie zlecić kontrolę układu hamulcowego autoryzowanej stacji obsługi SUZUKI. Kontynuując jazdę należy zachować maksymalną ostrożność, unikając silniejszego hamowania.

U mnie dla żony zapalił się ABS i palił się do końca dnia. Dopiero następnego dnia po odpaleniu samochodu zgasł. Gdzieś w instrukcji czytałem, że przez kilka minut po zapaleniu się ABS dokonują się jakieś regulacje w elektronice i można słyszeć jakieś hałasy z okolic kół. Dlaczego ten ABS pali się tak długo nie mam pojęcia, może coś mu rdzewieje z czasem i nie potrafi się ustabilizować potem. Trochę bezsensu było by jakby trzeba było z taką głupotą cały czas jeździć do ASO

Mi kiedys też się zapaliła kontrolka, jak troszke szalałem na sniegu.
zahamowałem ostro i kontrolka sie zapaliła.
pomogło wyłaczenie i właczenie całkowite stacyjki.
Przebieg wtedy był cos koło 2k

Pzdr

Atosik

_________________
Mariusz

Po wymianie kół na zimowe (już te gumy zakładałem i nic się nie działo)3 raz z rzędu zapaliła się kontrolka ABS-u. W instrukcji napisali że tylko koła wymiarowe bo microczip zbiera dane.Mam koła wymiarowe. czy odłaczenie akumulatora na moment coś pomoże?

Zdecydowanie miałem uszkodzony przewód w tylnik kole, naprawiony i kontrolka przestała się świecić i problem zgłowy.

ignis ma bardzo "prosty" uklad hamulcowy.seryjny pozostawia wiele do zyczenia. sprawdz bezpiecznik, tez mialem podobny problem, u mnie pomoglo. druga chyba najbardziej mozliwa opcja jest sprawdzenie klockow hamulcowych, ktore psiadaja czujnik, moze klocki.
A ostania mysl jaka mi przychodzi do glowy, to w tylnej piascie jest maly czyjnik( kawalek blaszki) ktora "czyta" obrot kola. przyznam sie ze kilka dni po zakupie ignisa, wyjalem bezpiecznik od ABS-u.dla mnie jedyna "wada" jest swiecaca sie kontrolka hamulca recznego i abs-u. ale byla to jedyna mozliwosc jezdzenia z lewa noga.
nie radza nikomu tego robic poniewaz przy wiekszych predkosciach, "tyl" wyprzedza przod. po pol roku udalo mi sie ogarnac ten problem, mocne klocki na przod, tyl seria. przyjemnosc z jazdy - extra.
na koniec napisze ze przetestowalem juz w warunkach rajdowych chyba wszystkie mozliwe opcje jakie mozna kupic do ignisa. od tarcz ebc, nawiercanych po klocki z UK.
poki co najlepiej sprawdza sie zestaw:
EBC tarcze przod, klocki EBC ZOLTE ( nigdy zielone , dramat) i przewody hamulcowe Goodrige, i dobry plyn np. motul .

na ulice i kjs-y wystarczy. ale szalu nie ma.

pozdrawiam
Adamo

Właściciel zakładu wulkanizacji mówił przy wymianie opon na zimowe że nigdy nie zniszczył podnosnikiem ABS-u więc wykombinowałem sobie że pewnie był "to ten pierwszy raz". Ponieważ jeżdżę autem głównie po wiejskich żwirówkach, piachach i nieodśnieżonych drogach to na tych nawierzchniach ABS to katastrofa. Jeżeli dojeżdżam za szybko do niewidocznego skrzyżowania to pedał dno- klin z piachu lub śniegu i stoję niekolizyjnie. Na ABS-ie parę razy musiałem wołać Opatrzność Boską by akurat nikt nie jechał. Hamowanie kończyłem na drodze poprzecznej całkowicie ją blokując. A lampka niech się pali. Inne pytanie . Jaka jest Państwa opinia o zmianie płynu hamulcowego lub oleju w skrzyni biegów co 2 lata. Znajomi mówią ;patrz 15 lat bez dotykania i jeździ.

Witam,

Jezeli auto uzywane jest do normalnej jazdy miejskiej, co 10.000 KM spokojnie wystarcza. Na pewno znajda sie tacy , ktorzy powiedza ze mozna co 15.000 itp. z wlasnego doswiadczenia wiem ze wymiana napewno nie zaszkodzi. Ja uzywam od 3 lat Castrol Edge 10W-60 , wymieniam co 6000Km. Bylem ostatnio na hamownii, samochod jest z grudnia 2003 roku, wynik jaki uzyskalem to 112,5KM ( seryjne 109KM) utwierdzil mnie ze nic zlego nie dzieje sie z motorem.

Plyn Hamulcowy, co 2 lata, kazdy plyn ma wlasciwosci absorbcyjne, pochlania wode z otoczenia itp. Kup dobry plyn np: Ferodo ( koszt 50-60 zl litr) i po sprawie. I odpowietrz uklad hamulcowy.

Pozdrawiam

Witam
Przyszła i na mnie kolej z tym ABSem. W tym tygodniu byłem na wakacjach, objechałem pół Polski. Najpierw A2 do Poznania (140km/h), potem Zielona Góra, potem A4 do Bytomia. I tutaj na A4 pojawił się nieoczekiwany problem: przy prędkości 110-120km/h włączała się kontrolka ABS. Zastanawiające zjawisko, zwłaszcza, że nie dotykałem się hamulca. W ubiegłym roku wymieniałem tarcze i klocki z przodu, podejrzewam, że szczęki tylne będą do wymiany. Ale samo zjawisko "awaria ABS" podczas przyspieszania samochodem daje mi do myślenia.
Generalnie wróciłem z Bytomia i nic się nie stało. Po wyjęciu kluczyka i ponownym uruchomieniu samochodu ABS palił się kilka sekund po czym gasł, ale po przekroczeniu ...110/h znowu mi świecił w oczy.
Ciekawe co powie serwis

Witam
W moim przypadku problem ABSu jest dość poważny. Jak się okazuje, pękł pierścień zębaty w kole lewym przednim. Jeżeli dobrze zrozumiałem, jest on zintegrowany z czujnikiem ABSu. Problem polega na tym, że nie występuje jako część zamienna. Jak się okazuje również przeguby nie występują jako części zamienne. Diagnoza ASO jest prosta: do wymiany jest cała lewa półoś za 2300PLN (plus koszt wymiany 200PLN).
Przyznam szczerze wydaje mi się to strasznie niedorzeczne. Chyba poszukam rozwiązania w innym ASO.
Zalecono mi również poszukiwania na własną rękę owego koła zębatego do ABSu. Jeżeli ktoś coś rozumie z tego to prosiłbym o wyjaśnienie mi tego zagadnienia. Nie potrafię zrozumieć dlaczego koło zębate które jest częścią "dokręcaną" nie jest elementem wymiennym?!

Przed chwilą porozmawiałem z innym ASO. Jak najbardziej owe koło zębate jest dostępne jako część zamienna. Jako usprawiedliwienie dla ASO, które chciało mi wymienić całą półoś jest fakt, że owe koło zębate zostało pół roku temu wprowadzone jako część zamienna przez SUZUKI. Jak się okazuje przeguby z czasem korodują a to koło jest osadzone na przegubie i z czasem pęka. Koszt tego koła wynosi około 200 PLN (a nie jak w przypadku półosi 2300 PLN).
Nawet fajnie, bo za 3 tygodnie mam przegląd 60kkm, więc od razu umówiłem się na naprawę i przegląd

Pozdrawiam

hej
ja ma suzuki ignis 1.3 DDis i dziś mi się zaświeciła kontrolka ABS-u,
wyjechałem z domu (temperatura -3 st) i było ok, krótki postój pod domem kumpla ok. 30 min, wyjeżdżam od niego i się pali kontrolka, zgasiłem auto, uruchomiłem jeszcze raz ale to samo i całą drogę do pracy się świeciła, a mam 58 km w jedną stronę, wracając dziś sprawdzę czy też będzie się świecić - zrobiłem 15 tyś w pół roku moim Ignisem i nic się działo (rocznik 2005r.) teraz ma ok. 112 tys przebiegu i juz egr do czyszczenia i jeszcze ABS.. ciekawe co dalej....

Witam
Po przeanalizowaniu problemu doszedłem do wniosku, że te koła ABSu w Suzuki to będzie bolączka. Sprawdź u siebie czy nie masz tego samego. Wystarczy zdjąć koło i przyjrzeć się tarczy, jeśli ma jakiś mankament od razu to zobaczysz. W każdym razie w ASO w Warszawie na Promiennej zrobią to w ciągu tygodnia (kwestia zamówienia tarcz ABSu). Koszt jak pisałem wcześniej.

Obecnie z ABS-em sprawa wyglada tak ze raz mi sie swieci kontrolka, a innym razem nie i raz mam ABS, a raz nie... wiec nie wiem o co chodzi... HELP...

ABS świeci u mnie przez śnieg, jak gdzieś między koła się dostanie, jak śniegu nie ma nic się nie świeci, mało tego jak padał śnieg pokopałem w koła, pojeździłem autem po łódzkich nie równych drogach i kontrolka gaśnie, więc śnieg tam gdzie wpadł spada i wtedy jest ok.
Tylko jak dla mnie to trochę dziwne, że tak się dzieje - bo jak pada śnieg to warto mieć ten ABS, dodam, że jak pada deszcz lub jest wilgotno nic się nie dzieje, tylko przy wjechaniu w zaspę np jak koła są w śniegu.
Znajomy ma podobnie w oplu astrze 2004r. i widziałem coś takiego w Peugeot 307 SW - jak dla mnie dziwna sprawa. Ma ktoś jakiś pomysł o co tu chodzi?;)