ja i kilku mechaników mamy niezłą zagwostkę. zaczęło się od dość wysokich obrotów na jałowym 1000-1100 (wcześniej było 800-900), zimnym silniku. a teraz mam problem z odpaleniem samochodu na zimnym silniku chyba, że utrzymam jakiś czas wysokie obroty tak koło 2000 tys. i jakiś czas (aż się silnik rozgrzeje) tak podtrzymam; bez tego nie zapali - chyba, że jest rozgrzany silnik. został wymieniony filtr powietrza, filtr oleju, olej - ale to z tego wzgledu, że był już czas; po podłączeniu komputera trzeba było wyczyścić przepustnicę i wymienić czujnik temperatury. no i dwa dni było ok i ten sam problem wrócił. mieliście podobne doświadczenia? co u licha się dzieje, że mechanicy nie dają rady? wymienić przepustnicę?
suzuki swift 1,328 benzyna, 2007, przejechane 41 tys.
|