Poproszę o pomoc doświadczonych w temacie.
Rzecz tyczy się Ignisa 2003 r., 1.3, benzyna+gaz.
Problem polega na tym, że zdycha na wolnych obrotach. Nie ma znaczenia czy zima czy lato, benzyna czy gaz. Żeby tak się nie działo od pewnego czasu gazuję lekko przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, używam ręcznego do hamowania (brakuje nóg

).
W samochodzie wymieniałem przepływomierz i silniczek krokowy, które są kupione z innych używanych Ignisów. Czyściłem przepustnicę, wymieniałem filtr powietrza, świece, sprawdzałem kable WN.
Przez jakiś czas jeździłem przy odłączonym silniczku krokowym, co spowodowało, że gasł na wolnych obrotach tylko na początku, kiedy silnik był zimny, potem trzymał obroty, ale wyżej, na ponad 1000. Na dłuższych trasach więc był spokój. Problem polega na tym, że samochodu raczej używam na miejscu, rzadko jeżdżę w "trasę".
Co można jeszcze przegrzebać? Może silniczek krokowy z innego modelu nie pasuje? A może wyregulować wolne obroty "na sztywno" śrubą przy przepustnicy?