Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam

Mam Suzuki Swift z 2008r to jest chyba Mk6
Benzyna 1.3 przebieg 45000km

Dziś rano przekręciłem kluczyk coś jakby strzeliło pod maską i koniec!
( Poprzedniego dnia auto paliło normalnie. )
Silnik nie odpala.
Rozrusznik pracuje prawidłowo, pasek osprzętu się obraca
kontrolki na desce świecą standardowo niema tam nic nowego, akumulator jest sprawny, niema żadnych wycieków z silnika itd. Bezpieczniki OK


Jakieś tropy co by to mogło być?
Lub co jeszcze można w domowych warunkach sprawdzić?

sprawdzales czy podaje paliwo na swiece?

Auto postało w ogrzewanym garażu 24 godziny i zapala bez problemu!

Diagnoza serwisu:
Podczas mycia nadkoli myjką ciśnieniową dzień wcześniej, woda dostała się do elektryki lub komputera i się co nieco zamoczyło.
Przez to rozłączyły się niektóre podzespoły elektryczne odpowiedzialne za zapłon i ponownie zostały uruchomione po odparowaniu wody.

Niech to będzie nauczką dla innych posiadaczy Swifta.

Dziwne, od 2 lat myję swojego swifta w myjni myjką ciśnieniową i nigdy takiej sytuacji nie miałem a nadkola też są "płukane" oczywiście. Może za duże ciśnienie czy może źle zamocowane plastiki w nadkolu ?

Niby wszystko też mam w porządku z nadkolami, myjka była używana na myjni bezdotykowej więc tam powinna mieć jakieś rozsądne ciśnienia do mycia auta bo do tego służy.