Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam

Ostatnio gnębi i mnie dość poważny problem czyli podczas jazdy z predkościa około 20,35 Km/H lekko buja nadwoziem. Oczywiście ktoś może stwierdzić ,że to kwestia wyważenia i ewentualnie uszkodzonej opony ale cały bajer jest taki ,że tydzień temu wymieniłem na opony zimowe a wcześniej były założone całoroczne i efekt jest taki sam...buja..delikatnie ale wyczuwalnie. Wątpie ,że 2 różne komplety opon mogą byc felerne.Musiałbym mieć wielkie "szczeście"...Co o tym myślicie?>? Gdzie może lezeć przyczyna?

Witamy!

Witaj!
Zakładam, ze felgi są proste. Jeżeli na obydwu kompletach opon jest tak samo, to przychodzą mi do głowy dwie wersje. Jedna, to, że oba komplety opon masz skopane (jajo spowodowane przechowywaniem samych opon na "stojąco"). Druga, to może rdza na piaście. Miałem coś podobnego (tylko to raczej dziwne bicie było niż bujanie). Oponiarz pokazał mi z 0,5mm rdzy na piaście i wyjaśnił, że jeżeli przy osi jest 0,5mm, to przy bieżniku jest kika mm i może powodować bicie. I faktycznie, wyczyścił do białego metalu i pomogło.

Mmh tak to jest dobra sugestia bo faktycznie u mnie piasty sa dosc mocno zardzewiale wiec chyba skorzystam z tego pomyslu i wyczyszczę co 3ba. Troche pracy a nic nie kosztuje. Oczywiscie mam male watpliwosci czy tak jest w moim wypadku ale coz...warto sprobowac.

Czyste piasty to zawsze jest plus. Koła się nie zapiekają, no i pewność, że obręcz równo przylega.
Co do tych opon, to miałem takie kiedyś w służbowym "starze", jedna była tak krzywa, że jadąc po równym asfalcie, miałeś wrażenie, że prawe koło jedzie po muldach. Wymienili bez problemu, prawdopodobnie długo stało na pionowo 2-3lata i sie odkształciło.
Wiem że opony bez powietrza powinny być przechowywane na leżąco na boku, jedna na drugiej. napompowane na felgach, mogą wisieć albo stać pionowo.

Widocznie sa różne szkoły, bo ja od lat stosuję zasadę przechowywania opon na felgach na leżaco i co miesiąc przekładam, zaś same oponki stoją sobie i co jakis czas obracam. Nigdy nie mam problemu z ogumieniem z powodu przechowywania w ten sposób.

No, nie napisałem o przekładaniu. Jednak jeżeli przekładasz, to jajao się nie zrobi.
Sorki nie mam już więcej pomysłów.

Mi się ostatnio Sedici kiwało i okazało się, że był luz poduszki silnika.

No coz u mnie to nadal spora zagadka. Opony i zardzewiale piasty moge wyeliminowac co do poduszki silnika coz...moze i tak moze i nie...a moze piasta lub jakis element w zawieszeniu. Cholera ,ze takie glupie problemy dotykaja uzytkownikow ,ktorzy nie maja czasu bujac z cala ekipa mechaników.

Cały czas w czasie jazdy, czy tylko w czasie dodawania-odejmowania gazu? Jaki silnik, Pb?

Właśnie - poproś panów mechaników, żeby zmierzyli Ci "bicie" samej piasty... miałem kiedyś osobiście taki przypadek w Alpach - mocno przygrzałem tarcze i w efekcie /na drodze stały kałuże/ się termicznie powyginały tak, że jedna "pociągnęła" za sobą piastę.

Tylko czujnikiem, bo "na oko" tego nie widać

Chodzi mi jeszcze po głowie kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy ale on zazwyczaj bez incydentu kolizyjnego się nie zmienia

sprawdz ciśnienie w kołach