Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

witam!przeczytałem ostatnio w gazecie motoryzacyjnej,że GV posiada łańcuszek rozrządu czy to prawda?Kupiłem niedawno GV 2006,silnik 2.0 benzyna,jaki ona posiada rozrząd

Moja GV jest z 2004r silnik 2,0 16v i na 100% jest na łańcuchu, tak więc twoja pewnie też. Nawet chyba silnik masz ten sam.

GV 2.0 po 2005 ma łańcuch. Silnik jest mocniejszy od tego z poprzedniej GV. Ma 140KM.

Dzięki za informację.po jakim przebiegu należy wymienić łańcuszek.

Teoretycznie nie wymienia się go. Ale w praktyce może być różnie. Moja GV ma już 210 tys km i rozrząd ma się dobrze.

U mnie przy 100 tys. km hałasuje łańcuszek rozrządu w zakresie 800-1000 obr. Ile kosztuje wymiana takiego łańcuszka ale nie w ASO. Interesują mnie serwisy w Warszawie.

Moge polecic dobrego mechanika, prywatnego. Ale ja po ostatniej wizycie w ASO przy 2 roku od zakupu nowego auta powiedziałem nigdy w życiu. Generalnie jestem zadowolony, ceny ludzkie a rozwiązanie problemów (drobnych) perfekcyjne. To jest pod Warszawą okolice Nadarzyna. Prywatnie namiarami mogę się podzielić.

Mam takie pytanie, gdzie dokładnie w silniku znajduje się łańcuszek rozrządu. Czy z przodu silnika patrząc od przodu samochodu czy z tyłu ?

tomko z przodu.

No własnie a mi wydaje metaliczny dźwięk coś z tyłu silnika. W piatek podjadę do ASO w celu diagnozy tego dźwięku / metalicznego szelestu /

z tylu silnika moze byc raczej jakis halas ze sprzegła. stawiam na wyrobione sprezynki (halas podobny do walnietego dwumasa) lub lozysko dociskowe.

ale bez oględzin ciezko stwierdzac na 100%. jest tam kilka osłonek ktore tez moga halasowac.

pzdr

ced

Myślisz że tak może się zachowywać w zakresie 800-1000 obrotów ?

Łańcuch rozrządu nie wiem - samochód nic nie stracił z dynamiki, zachowuje się jak do tej pory.
W piątek jestem umówiony za diagnozę w ASO. Zobaczymy co stwierdzą.

łancuch - to bardzo mozliwe - juz pisalem gdzie indziej ze musialem wymienic rozrzad po 106000km. ale halasuje z przodu. u mnie bylo slychac na biegu jalowym , miedzy 600 - 800 obrotow. potem juz nic.

jesli chodzi o inne halasy w bardzo waskim zakresie, wszystko tez jest mozliwe. u mnie cos brzeczylo dokladnie miedzy 3000 a 3100 tys. poluzowana oslona katalizatora.

pzdr


ced

Witam, trochę odgrzeje temat, też coś słychać między 900-1000 obr., niby też to słychać z tyłu silnika. Mechanik stwierdził że to nie łańcuch, a słychać to mniej więcej w okolicach 3-go cylindra. Jeżeli nie rozrząd to co , luzy zaworowe raczej odpadają. Słuchać to jak by się coś kręciło i w pewnym zakresie obrotów zahaczało o coś- coś jak by skrzypienie nie metaliczne, szuranie. Mechanik mówił że można zdjąć pokrywę zaworów ale raczej nic tam niepokojącego nie zobaczymy, chyba że dla świętego spokoju. Olej wymieniony na nowy shel 5W30, już przejechane trochę i dalej to samo, czy rozgrzany czy zimny

Nagrałem filmik, niepokojący dźwięk zaczyna się od ok 49 sek, trzeba się wsłuchać:
http://youtu.be/IgUlxt0BUBA

u mnie też podobnie hałasuje. w przyszłym tygodniu idzie do wymiany cały rozrząd.
zobaczcie po ile są używane silniki 2,0 benz do tego modelu.
przyczyną jest właśnie owy rozrząd, coś tam w nim lubi sobie strzelić i silnik na szrot.
zdecydowałem się wymienić teraz i mieć spokój w tym temacie.
koszt rozrządu - kpl 740 zł.


edit: znajomy miał z 2007 r , 2,0ben i też hałasowało.
oglądałem znajomych auto, 2008 r , to samo było przy rozrządzie.

Czyli u Ciebie są podobne dźwięki? No to w końcu u kogoś jest podobnie ;-)Używane silniki są strasznie drogie, widziałem za 7 a nawet 9 tys., ale jest pytanie czy napewnojest to rozrząd? Mówisz, że będziesz wymieniał, proszę napisz czy pomogło. Gdzie kupowałeś rozrząd i jakiej firmy. Ja jeszcze posłucham sobie innej gv z tym silnikiem. A wydawało mi się że z tym modelem będzie bezproblemowo, przecież to suzuki, w starej 1.6 8v, nie mam żadnych problemów z silnikiem, a przejechane na nim sam niewiem ile:-D

słyszałem podobny dźwięk w aucie które miało 190 tyś przejechane jak i 80 tyś (obydwa miały pewne przebiegi).
cena silnika jednak skądś się bierze. przeważnie hałasuje z przodu na górze silnika, kumpel u kogoś próbował coś tam podszlifować i niby ucichło (nie wiem dokładnie co i jak, nie widziałem tego, tylko mówił).
jak będę mógł odstawić auto w tym tyg to napisze czy przycichło.
mam jeszcze do przejrzenia łożyska na alternatorze, klimie itp. jak już będę robił to wszystko idzie do sprawdzenia/wymiany. nie lubię jak coś mi brzęczy pod maską.

Tak mi się właśnie zdaje, że u mnie też jest to z przodu na górze. Czasem na rozgrzanym słychać, czasem nie, na zimnym zawsze i zdaje się , że tylko w przedziale mw. 800-1000obr. Pasek osprzętu już zdejmowany był, nic się nie poprawiło, a może i nawet pogorszyło.
Też nie lubię jak mi coś brzęczy
Czekam(y) na wieści.

wczoraj byłem u znajomego,
wykluczyliśmy rolki od alternatora i pozostałe napędzane paskiem.
stetoskopem wybadał ,że stukanie jest z przodu silnika, w górną pokrywę zaworów.
prawdopodobnie łańcuszek ma luz między kołami i stuka o blaszkę umieszczoną od spodu pokrywy (nazywam to blaszka bo nie wiem jak to wygląda, chyba ma ona zapobiec "wyskoczeniu" łańcuszka w przypadku bardzo rozciągniętego).
we wtorek zdejmie pokrywę i zobaczymy czy będą ślady.
szperam w sieci i nie mogę znaleźć co jest przyczyną uszkodzeń silnika.
wszędzie tylko hasła, ze silniki uszkodzone przez rozrząd. nadal nie znalazłem informacji co się dzieje z tym rozrządem.
może ktoś miał jakieś przygody z rozrządem?
moze to wina łańcuszka że się dość mocno wyciąga i spada z zębatek.

Dzisiaj też byłem u mechanika (dobrego), też słuchawkami badał silnik, wszystko jest ok, po za tym obcieraniem, , lokalizacja przód na górze-czyli podobnie, nic nie wskazuje że to łańcuch, ew. może być to "podtarty" ślizg, jakiś el osprzętu- co jest na górze, ale za wcześnie jego zdaniem aby coś przy tym robić, jeździć i cieszyć się z jazdy tym samochodem, a przyjechać jak objawy będą się pogłębiać (i nie że by narzekał na brak roboty)- tak jest jego zdaniem, tak że diagnoza się powtórzyła.
Jutro jadę posłuchać inną 2-litróweczkę, oczywiście napiszę co usłyszałem.

jeśli już go słychać (nawet delikatnie) to znaczy że raczej nie ma na co czekać.

Byłem i słuchałem stetoskopem, Gv II z 2005 r.przejechane 76 tys. a co usłyszałem- nic żadnych dodatkowych i niepokojących dźwięków, kurka chyba trzeba zbierać pomału na wymianę kpl. rozrządu

sorry że tak post pod postem. Jutro oddaje auto do mechanika, będzie zdejmować pokrywę zaworów, zobaczy "górę" rozrządu, ciekawe czy coś znajdzie. Z jednej strony wolał bym że by nie, a z drugiej tak, zrobiło by się co ma się zrobić i był by spokój, a ja jeździł bym spokojnie autem.

za hałasujący rozrząd odpowiada blaszka do której przytwierdzony jest ślizg nad łańcuszkiem , blaszka jest z przodu silnika oczywiście.
(element w czerwony kółku).


Uploaded with ImageShack.us

tak wygląda ślizg od spodu.


Uploaded with ImageShack.us
hałas powoduje łańcuszek obcierający się od czasu do czasu o ten właśnie ślizg.
dźwięk oczywiście rozchodzi się po górze silnika.
u mnie łańcuszek nie jest na tyle wyciągnięty żebym musiał go wymieniać (wg opinii
zaufanego fachowca który niejedno już widział), ale jest na tyle wyciągnięty że styka się właśnie z tym ślizgiem. po podniesieniu blaszki ze ślizgiem o 0,5-1,0 mm jest totalna cisza.