Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Jasny pierun !!!!!!
Wyprowadzam dzisiaj z rana swoją niunię, jak codziennie rano z garażu, a tu ZONK plama oleju na podłodze.
Więc szybko włażę pod spód a tu gdzieś z góry po skrzyni leci i po korku spustowym na glebe kapie.
Może ktoś już spotkał się z tą usterką i pomoże? Skąd z góry skrzyni może lecieć?

Może lecieć z silnika i cieknąć po skrzyni.
A to olej silnikowy czy przekładniowy? Na węch poznasz.

Wydaje mi się właśnie że to chyba z silnika bo olej mi ubywa a auto nie kopci wogóle, zimne czy ciepłe. Ale skąd to leci? od góry nic nie widać.

Jeżeli masz klasyczny aparat zapłonowy, to z pod niego.
Jeżeli nie, to z tyłu tam gdzie jest czujnik położenia wałka.

Ewentualnie może cieknąć z uszczelniacza wału korbowego, ale wtedy z wierzchu na skrzyni nie byłoby oleju (tylko w dzwonie sprzęgła).

Dzięki kolego kostuch,
Czyli szykuje się grubsza robota. Nie wiem czy sam dam rade. Trza poszukać jakiegoś warsztatu.

Grubsza robota to wymiana silnika
Popatrz dokładnie z czego leci. Czasem wystarczy odkręcić trzy śrubki i wymienić oring za 2zł.

jeszcze może ci cieknąć z turbiny olej przedostaje się przez intercoller i tam za nim na przewodach prowadzących do dolotu jest przepustnica taka i mi tam np kapie na skrzynie ale to bardzo delikatnie. a jak mówisz ze nagle to nie wiem mogłA i turbina nagle puscić

Zanim zaczniesz cos remontować zacznij od dokładnego umycia silnika i skrzyni z tego oleju i sprawdz pózniej z kad leci ten olej.
Moze to z zimeringu na łączeniu silnika ze skrzynia (wału korbowego)

Sorki koledzy, nie podałem typu silnika - 2.0 J20A benzin.
Dzisiaj wpadam na podnośnik i zobaczymy cóż tam się dzieje.
Wczoraj wlazłem na silnik żeby z góry oblukać, ale silnik suchutki a dalej przy skrzyni nie sięgam wzrokiem.
I jeszcze coś - od wczoraj nie kapie ale stan oleju w silniku jakieś 3mm poniżej minimum na bagnecie.

No i wyciek zlokalizowany. Nie było łatwo ponieważ olej leci z pokrywy rozrządu po prawej stronie, leci sobie cieniusieńko po szczelinie (uszczelce) między pokrywą a silnikiem, pod wydechem zlatuje na dół do miski olejowej i po rancie miski do tyłu na skrzynie. I wygląda na to, że to skrzynia puszcza.

No i po strachu
Może wystarczy dokręcić śrubki pokrywy. A jak nie, to uszczelka kosztuje grosze i można samemu wymienić.

Raczej wezmę się za to sam. Tylko że trzeba zrzucić pokrywę zaworów, kółka napędowe i wiskozę. Nie wiem jak tam jest z tą uszczelką pokrywy rozrządu, np. w bmw 318i były dwie składane ze sobą, a dodatkowo trzeba będzie wymienić tą pod pokrywą zaworów.
Tak sobie myślę że może na dobry silikon skleić?

Zaraz...
Jak leci z pod obudowy rozrządu a nie pokrywy zaworów, to mogło trafić przedni uszczelniacz wału korbowego. Wtedy nieco większa robota jest

A wiesz że też o tym pomyślałem;
Najlepsze jest to że przestało lecieć, może dlatego że się chłodniej zrobiło?
Tak czy siak muszę znaleźć trochę czasu na naprawę tej usterki (tylko kiedy? za ....)