Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Wiem, że temat byl wielokrotnie poruszany ale byc moze ktos doradzi mi wedle charakterystyki...

Wczoraj rano mamuska przy odpalaniu w tym mrozie dwa razy nagrzala swiece po czym przystapila do rozruchu, przytrzymala delikatnie silnik na rozruszniku i .. nie odpalil. Przy ponownej probie rozruchu zaczela migac kontrolka swiec zarowych czy tez check engine..

Pierwsze co zrobilem to sprawdzilem prąd na listwie od swiec i tam go znalazlem, pozniej wykrecilem jedna swiece no i grzeje, na druga dałem plus od akumulatora i iskrzy (czyli tez chyba grzeje)
Sprawdziłem bezpieczniki - są ok
Poruszalem stykami i je troche potraktowalem WD-40

Niestety dalej nie odpala

na noc odłaczyłem kleme od akumulatora i go podładowałem (akumulator jest w porzadku)
Na nic.. Prosze o pomoc
Przymierzam sie do odczytania kodow migowych..
a i jeszcze jedno- wskaźnik poziomu ropy nie zmienia położenia (ropa natomiast jest)

Może olej napędowy zamarz w przewodach

_________________
Jacek

syf w zbiorniku.
Pomierzyć Ciśnienie paliwa.

Jak masz możliwość wstaw do grzanego garażu- może pomoże.

_________________
Jacek

a no grzeje ją w garażu dmuchawą. Jesli złapałoby rope w przewodach pewnie już by odpuściło. Być może rzeczywiście to syf w zbiorniku. Ide mierzyc cisnienie..

pompa paliwko podaje to jest pewne bo na samym poczatku rozruchu silnik probuje załapac a później dopływ zostaje odcięty i rozrusznik kreci go na sucho.

Zakładam teraz ze przyczyna moze byc immobilizer.
Dalej to niewiem co mam juz robic.
Sprobuje sczytać te kody migowe.
Jak nie sczytam to czeka na mnie warsztat i zapewne koszty..

1. Spróbować zapalić na samostarcie
2. Sprawdzić rozrząd znaki itd
3. POmpa jak daje małe ciśnienie to nie zapali

nie byłbym tego taki pewien. Na 100% to tylko po wykręceniu wszystkich świec i sprawdzeniu. Przy takim mrozie to i paliwo mogło złapać.

Ja w swoim HDI w zeszłym sezonie zimowym sprawdzałem wszystkie świece i grzały, a teraz przyszły mrozy i jak nie pokręcę to nie zapale. Obstawiam świece albo paliwo tyle że zimno i nie chce mi się w tym grzebać, na dodatek auto stoi pod chmurą, jeżdżę innym a ten czeka na lżejszą aurę.

Jaki macie problem ?
Wpinacie Amperomierz między listę a świecę i odczytujecie prąd pobierany przez świecę w amperach . Ma być 20 -30 Amper wtedy działa - bez wykręcania, żeby nie urwać

Zadnego samostartu.
Jezeli odpala na chwile i gasnie to masz zapchany parafina filtr paliwa.
I to nie odpusci, trzeba wymienic filtr

nic mu nie będzie od samostartu. pod warunkiem że psyknię się delikatnie raz lub dwa a nie wali go tonami

bst może mieć rację, ale można spróbować ogrzać filtr, żeby rozpuścić parafinę i dodać środka rozrzedzającego olej napędowy do zbiornika bo może nie zatankowałeś paliwa "zimowego" w związku z tym zatkało układ paliwowy.

_________________
Jacek

Nie odpala nawet na chwile tylko próbuje załapac. Z ropą jest wszystko ok. Tankowany byl diesel gold. Filtr jest w porzadku. To elektronika odcina doplyw paliwa. Mozliwe tez ze rozrzad przeskoczyl.. niewiem dokladnie jak maja byc ustawione znaki (szukam schematu) chociaz wydaje mi sie ze jest ok. Wałek rozrzadu sie obraca..

a i z filtra oleju delikatnie cieknie

swiece grzeja na bank- zdjalem listwe ze swiec i przylozylem plus z baterii i iskrza wszystkie czubki czyli pobor pradu jest

a na jakiej podstawie wnioskujesz ze filtr jest ok? zamontowales nowy czy tak CI sie wydaje?
Samostart nic nie da a moze tylko narobic balaganu.
Objawy ktore opisujesz sa dokladnie takie jakie sa przy zapchanym parafina filtrze paliwa. To ze byl lany gold nic nie musi znaczyc
Mogl abyc tez woda w filtrze paliwa.

A co do rozrzadu, krecacy sie walek nic nie oznacza.

Wymien filtr paliwa i dopiero podejmuj proby.

na podstawie takiej ze dałem mu paliwko pod cisnieniem do samej rotacyjnej i nic.

Na krótko jara.
to musi byc immobilizer lub cos innego z elektronika ale to juz nie moja w tym głowa..