W 100% podpisuje się pod przednim postem.
Mogę dodać ze mój kolega ma białego sedana z lat produkcji między 1997 a 2000 i przebiegiem ponad 200 tyś. Autko nie jest specjalnie zadbane, raz w roku jedzie na przegląd, wymianę filtrów, oleju i to wszystko (ma służyć).
Poza zgniłą podłoga nic mu nie dolega i ani razu się nie zepsuło. Wiele razy prowadziłem to auto i z punktu widzenia zwykłego użytkownika nic nie wskazuje na nadmierne zużycie.
Silniczek pracuje równo i nie bierze dużo oleju. Nie pozostawia za sobą charakterystycznego niebieskiego obłoczka nawet gdy jest zimny.
To nie duży Fiat żeby po takim przebiegu robić remont kapitalny silnika. Z całym szacunkiem do Fiata, który jest wspaniała ikona naszej polskiej motoryzacji.
Oczywiście istnieje również możliwość ze na 100 przypadków zdarzy się ten jeden pechowy.
