Wyciąłem pasy o dł. 40-50 cm i szer. 10-15 cm, z prawej strony jest wnęka, więc dopasowałem to z wcześniej przygotowanego szablonu. Proponuję dobrze wyczyścić ogniska korozji papierem ściernym, żeby przypadkiem nie gniło pod matą (szczególnie wokół otworów). Następnie na odtłuszczoną powierzchnię (polecam benzynę ekstrakcyjną, która nie wchodzi w reakcję z lakierem) nałożyłem podkład w sprayu. W dalszej kolejności przy pomocy opalarki wysuszyłem całość i przykleiłem maty. Otwory zrobiłem na końcu, niektóre udało mi się przebić na ślepo, a resztę przebiłem długim śrubokrętem od spodu. Pod nadwoziem są dwa profile z oryginalnym otworami, dzięki którym ta operacja jest możliwa
Niestety oryginalne kołki okazały się za krótkie przy plastikowym panelu od strony zamka klapy. Dobrałem dwa odpowiednie kołki w sklepie motoryzacyjnym.
Jutro zrobię zdjęcia i postaram się wszytko na nich przedstawić.
Myślę, że wpadka Suzuki nie jest niczym szczególnym i wielu producentów boryka się z takimi problemami, w żadnym wypadku nie wpływa to na ocenę mojego autka
Na Twoim miejscu przeprowadziłbym powyższe operacje dopiero po wizycie w ASO, żeby nikt nie miał podstaw do czepiania się, a w konsekwencji do nieuznania gwarancji.
Zdjęcia zrobione telefonem ale sadze ze niema to większego znaczenia.
Na początku chciałem zrobić fotki ze zdjętą tapicerka ale było za zimno i ręce mi natychmiast zgrabiały. Sadze ze to powinno wystarczyć do ogólnego zarysu przeprowadzonej modyfikacji
