Witam.
Oto epitafium całej tej historii problemów z napędem:
Jeździłem z tym cichutkim wyciem i podszarpywaniem jeszcze kilka tysięcy km, z napędem tylko na przód, jak radził kochany serwis. Przy wymianie opon na zimowe zauważyłem, że poci mi się trochę Ignaś na lewej półosi, więc poprosiłem mechanika o wymianę simmeringu i przy okazji oleju w skrzyni biegów. Po spuszczeniu oleju ze skrzyni, spuściłem również szczękę (nie hamulcową) ze zdziwienia, gdyż olej był pełen opiłków metalu i troszkę grubszych kawałków

Wiedziałem,że nie jest dobrze, ale nie mając innego wyjścia, wlaliśmy nowy olej i pojechałem do Wrocławia do pracy. Hałasy były jeszcze głośniejsze, i po kilkudziesięciu km nagle głośne "chrup" i stoję na poboczu, a ze skrzyni leje się olej

No to laweta i do mechanika. Decyzja szybka, kupuję skrzynię używaną i wymiana. Kupiłem tą na allegro z '07 roku z przebiegiem 23 kkm za 1800pln. Jak wyjeliśmy tamtą starą widok był nieciekawy:
Ścianka między przekładnią kątową a sprzęgłem wyrwana, kawałek obudowy skrzyni biegów od góry również, obudowa sprzęgła również zmasakrowana oraz widoczna przyczyna braku napędu: wyrobiona zębatka w przekładni kątowej. To jej opiłki krążyły sobie po skrzyni i wykańczały ją powoli. Z drugiej strony jakby ją wymienić jak tylko pojawiły się odgłosy to pewnie na tym by się zakończyła sprawa. Ale jak na serwis POL-Motors to było za dużo niestety( btw dobrze,że nie dałem się im namówić na wymianę sprzęgła wiskotycznego za 3,5 tysiąca). Także założyliśmy nową skrzynię, nowe sprzęgło (kolejne 650 pln), zmieniliśmy olej i Ignaś śmiga jak marzenie znowu, tylko ja jestem chudszy o 3 klocki

Piszę, jakby ktoś miał podobne objawy,żeby był cwańszy niż ja

P.S. Jakby ktoś potrzebował sprzęgło wiskotyczne, to mam jedno na zbyciu
Sebastian pisze:
Witam.
Jak mojego Ignaca podwiesili to tył się nie kręcił wogóle, więc nie wiem czy to jest dokładnie ten sam przypadek. Co do uślizgu przodu to raczej nie powinien rzucać się aż tak w oczy, czyli chyba coś jest na rzeczy.
No to Sebastian wygląda na to,że podobna usterka nas dotknęła jednak. Chociaż u mnie tylne koła się kręciły na podnośniku i odgłosy chyba trochę inne. U mnie sensu stricto skrzynka rozdzielcza odmówiła współpracy - to chyba ta różnica. Ale ciekawi mnie to diagnozowanie wiskozy - kręcili tylnymi kołami i widzieli kręcenie się wału za wiskozą? WTF? tam nie ma już wału, jest skrzynka rozdzielcza, nic tam zobaczyć się nie da...