Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Interesuje mnie Wasza opinia na temat funkcjonowania układu hamulcowego, a dokładnie ABS'u. Ignis jest pierwszym samochodem z ABS'em, który używam przez dłuższy czas, ale mam wrażenie, że w porównaniu do kilkunastu różnych samochodów, które wypożyczałem w czasie swoich delegacji zagranicznych, ma za bardzo agresywnie ustawiony ABS. Co to oznacza? Wydaje mi się po prostu, że ABS za szybko się włącza. Do tej pory ciężko mi było doświadczyć jego działania na suchym asfalcie, a w Ignisie nie jest to problemem.

Z jednej strony uważam iż włącza się za wcześnie, a z drugiej wydaje mi się, że nie jest za bardzo efektywny na mokrej nawierzchni. Po prostu czasami naciskam pedał hamulca i sam się dziwię, czemu on jeszcze nie stoi. Na szczęście zatrzymuje się na razie na czas. Podejrzewam, też że moja negatywna ocena tego układu, może być wynikiem kiepskiej pracy amortyzatorów, lub też przereklamowanych wg mnie Continentali, w które Ignis jest seryjnie "obuty".

A co Wy sądzicie na ten temat?

IMHO obstawiam opony - "przejechalem" sie na tej marce niestety...
Dodatkowo, jezeli masz standardowy profil opony, to jest kolejny "kamyczek do ogrodka"... Przy wysoko polozonym srodku ciezkosci, "zyletkowate" oponki to nie je dobre, Pane, nie je

_________________
Robert

Ja po przesiadce ze Skody Octavii mam obserwację zgoła odmienną. W Ignisie musiałem się naprawdę postarać żeby zadziałał ABS, w Skodzie natomiast doświadczałem go przy każdym mocniejszym hamowaniu.

Ja również nie mogę narzekać na ABS. Ale mam chyba za lekką nogę do tego pedału lub za mało agresywnie jeżdżę. W każdym razie zdarzyło mi się hamować kilka razy bardzo mocno, samochód zatrzymał się w bezpiecznej odległości od przeszkody (czyt. kretyna drogowego, najczęściej pijanego pieszego) ale o dziwo ABS mi się nie odpalił. Natomiast mojej żonie już 3 razy kontrolka migała po oczkach

W sumie jeszcze nie udało mi się odpalić ABS-u, choć tu bardziej stawiałbym na szerokie,dobre i prawie nowe kapcie.

W zasadzie to ja miałem kłopoty w zimie kiedy to czasami się sam wyłączał.
Natomiast na suchym żyleta jak trzeba.
Moja żona jest zaskoczona skutecznością, po prostu staje dęba.
Jak kiedyś musiała się przejechać fabianką to stwierdziła: nigdy więcej , toż to nie hamuje!

W Astrze miałem kiedyś problem z zbyt wczesnym włączaniem się ABS-ów, ale po wymianie klocków i jakimś tam czyszczeniu chodzi jak ta lala. A Opel i Suzi to tak jak siostry więc jakieś tam sprzęty mają wspólne.

pzdr

Mariusz

_________________
Mariusz