Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Dzisiaj zostawiłem Suzi w serwisie na przegląd przy 30kkm. Ale zgłosiłem pierwszą awarię samochodu. Otóż oznaki są następujące: wibracje kierownicy przy prędkości powyżej 80/h, wibracje półki bagażnika, zarzucanie tyłu wręcz odrywanie się od drogi przy mocniejszym wejściu w zakręt, oraz bujanie tyłu jakby był zawieszony na samych sprężynach. Osobiście stawiam na amory, ale wolę niech mi to serwis potwierdzi. W każdym razie amory zachowują się jak gazowe: nic nie stuka, nic nie puka, tył bardzo ładnie się buja jak łajba na morzu. ...cofam co pisałem wcześniej o zamontowaniu amorów gazowych w Ignisce. Mam nadzieję, że dotrzymają słowa mówiąc, że wymienią je gwarancyjnie (jeśli są zużyte).
Jutro dopiszę jak poszło na przeglądzie.

Dokładna analiza w serwisie wykazała, że to ...nie amory. Ciekawe jest, że wpadli na pomysł aby założyć moją oponę na ich nową felgę i sprawdzić wyważenie. Okazało się, że moja opona na mojej feldze "nie stroi" co jest wynikiem uszkodzenia felgi lub nawet felg. ...ach te Siedleckie drogi. Reszta w dziale "przegląd po 30kkm".

Mnie nie wymienili, gdyż jeżeli nie ma wycieku to nie podlegają wymianie gwarancyjnej.
A jeżeli chodzi o zużycie to twierdzą że nawe nigdy nie mają 100%, podobno zdażają się nawet 70%.
Ciężko z nimi dojśc ładu. Zaproponowałem małą wycieczkę moim Ignisem mechanikowi z serwisu. Aż mi się go szkoda zrobiło, gdyż ledwo go wyprowadził gdy mu tył zarzuciło ale nadal twierdzą że nie przysługują nowe na gwarancji.

_________________
Jasiu

Wystarczy poczytac warunki gwarancji - amortyzatory nie podlegaja (zreszta mnostow innych czesci tez nie - m.in. chyba wszystkie gumowe) - po lekturze mozna sie niezle zdziwic. Mozna jedynie dochodzic swych praw wynikajacych z rekojmi.
U mie w ignisie juz w drugim roku uzytkowania (30tys. km) po dosc ciezkiej zimie zaczal cieknac jeden przedni amortyzator - poszly zdjecia do centrali Suzuki i reklamacje odrzucili - wymienilem na wlasny koszt na KYB gazowe. Obecnie przy 100tys.km tyl jest ewidentnie do wymiany (dobija na wybojach, wczesniej tego nie bylo), przod tez jakby wczesniej zrywa przyczepnosc na mokrym. Wiosna pewnie wymienie caly komplet (na szczescie operacja jest prosta i mozna nawet samemu to zrobic).

Siadł lewy przedni po 60 tyś. Kupiłem komplet(KYB-gaz) za 460 zł i podjąłem próbę samodzielnej zmiany. Gdy ściągacz sprężyny wystrzelił pojechałem do znajomego i na 4 ściągacze po 1,5 h udało się zmienić jeden.Znajomy powiedział że nigdy nie widział takich sztywnych sprężyn, faktycznie Ignacy skacze z 4 kół w górę na byle garbach. Instrukcja do amortyzatora pokazuje jakiś specjalny ściągacz ,ale nie widziałem tego urządzenia w sklepach.