Avalanche pisze:
Fajnie jest poznać granice możliwości, nie?
Mogło być gorzej...
Też się cieszę, że ostatecznie udało mi się utrzymać wszystko pod kontrolą.
bilb0 pisze:
Sebastian, mógłbyś coś więcej o tym podjeździe napisać? Jak stromo, jakie podłoże, czy wjechałbyś tam 'starym sposobem - tyłem' autem z napędem 2WD, no i w ogóle, co tam daje radę wjechać a co nie.
W Swifciaku mam zdaje się podobny napęd i ciekaw jestem jego granic.
Drogi
bilb0 trudno mi podać kąt nachylenia tego wzniesienia, dość powiedzieć, że samo nachylenie nie jest najgorszym problemem, co lewy zakręt o kącie 90 stopni, który znajduje się na jego początku.
Jak w niego wchodziłem, to pociągnęło mnie tak szeroko, że poobcierałem choinki rosnące na skraju lasu. Temperatura powietrza wynosiła 0 stopni, a śnieg już zaczął topnieć, więc wystarczyło parę obrotów ślizgającego się koła, aby zrobić z niego lód.
Czy wjechałbym 2WD? Matizem ojca z Frigo1 na wstecznym bez łańcuchów nie dałbym rady, a w związku z tym, że sprzęgło po paru zimach z używaniem łańcuchów jest już w nim znacznie podpalone, pewnie już zostałbym na tym wzniesieniu bez sprzęgła.
Wszystko rozbija się o temperaturę śniegu - im zimniej, tym nośność i przyczepność śniegu wzrasta. Już wielokrotnie doświadczyłem tego, że przy temperaturach poniżej -10, po śniegu jedzie się jak po "asfalcie", dlatego jestem zdecydowanym przeciwnikiem stosowania soli na drogach. 4wd jest najbardziej potrzebne, jak również czasami "wymięka" przy mokrym, ciężkim śniegu.
Nie jestem rozczarowany Ignacem, ale z tego co wyrabiał podczas podjeżdżania wiem, że nawet tylko ze sztywnym rozdziałem napędu na obie osie jak w SX4 nie miałbym takich problemów.
Czasu mi brakło to i łańcuchów nie kupiłem, ale jakby co polecam Pewag'a Brenta-C lub jak ktoś ma "stówę" więcej to model Sportmatik.