Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witajcie
Jak dotad zawieszenie w Liance sprawowalo sie bez zarzutu. Skrzypialo jak jest zimno, ciche jest jak cieplo :wink: ale problem teraz jest taki:
stuka z tylu z prawej strony tym mocniej im bardziej jest obciazony tyl samochodu (pasazerowie lub bagaznik). Co ciekawe nie ma tego przy przejezdzaniu przez "spiacego policjanta". Dzwiek pojawia sie podczas przejezdzania przez np. studzienke, wyrwe w jezdni, jest on raczej gluchy, nie ostry. Przypomina cos jakby luz pod mocowaniem amortyzatora ? Wyeliminowalem wszystkie elementy mogaca sie tluc w srodku (gasnica, apteczka, podnosnik, luzne kolo zapasowe i inne duperele). Zaliczylem juz raz serwis ale nic nie znalezli (przynajmniej tak twierdza). Moze macie jakis pomysl, co to moze byc. :cry:
F.

_________________
Vitara II 1.4 AllGrip MT Premium 2019

Może to po prostu praca amortyzatora? Ja jak nawalę towaru "po dach" to też czasem coś tak głucho stuknie, ale jakoś mnie to nie zaniepokoiło...


pozdrawiam - jasiek

Na poczatku tez tak myslalem, ale to chyba raczej nie to. Dzwiek pojawia sie rowniez przy pustym samochodzie tyle ze rzadziej. I wyraznie jest tylko z prawej strony. Pamietam cos podobnego z poldolota jak sie wyrobily gumy pod amortyzatorami. :cry: Do tej pory bylo cicho, mimo ze wozilem wczesniej i pasazerow i rozne grat (w miare ciezkie) w bagazniku.
F.

_________________
Vitara II 1.4 AllGrip MT Premium 2019

Mam nadzieję, że to jest norma. Właśnie zauważyłem, że od kilku dni moja Suzi postękuje od czasu do czasu jak stara baba. :-) Zwłaszcza przy pokonywaniu przeszkód typu próg zwalniający. Mój Swifcik tego nie miał.

_________________
hrabia
S-Cross happy rider

A ja ostatnio zauważyłem, że mój Swift ma właśnie takie coś na progach zwalniających.
Oprócz tego postukuje sobie z przodu i z tyłu.
Poraz chyba znowu uprzykrzyć życie chłopakom w ASO

Dobre Moja tez w takim razie postekuje jak stara baba, ale za to grzeje w srodku jak niezla mloda .......... I za to ja lubie, bo zima idzie. Ale serio: przez pierwszy rok bylo cicho a teraz
F.

_________________
Vitara II 1.4 AllGrip MT Premium 2019

U mnie też postukuje na progach zwalniających przód,tył, dzieje się to na progach ostrych, na łagodnych jest o.k
Jak pojade na akcje promocyjną przed zimą to im zgłosze :wink: http://www.suzuki.pl/car/zima2006.php

Wow... dobry powód żeby odwiedzić i dokładnie zwiedzić nowy salon Szuki w Rzeszowie. :-)

_________________
hrabia
S-Cross happy rider

Jeśli w Swifcie skrzypi Ci przednia zawiecha na progach to jest to rzecz znana - ale niechętnie to wymieniają, ASO pierwsze twierdzi, że wystarczy nasmarować jakieś gumy w łącznikach stabilizatora.
Ale pomaga dopiero wymiana jakichś gum - nastaje cisza.
Pozdrawiam

flaco80 i tow_vader - jeśli macie nowe modele Lian HB, które mają w drzwiach wkładki usztywniające nadwozie, to może być problem wycieku smaru uszczelniającego, który nie znósł tegorocznego, afrykańskiego lata. Odgłos w istocie niesie się po aucie jakby z zawieszenia a powstaje w chwili, gdy pracuje ono "na skręcanie". Walczyłem z tematem sam, aż po konsultacji telefonicznej w Suzuki Poland, wada została zdiagnozowana i usunięta w serwisie Suzuki Jakubowscy w Rzeszowie. Niejako przy okazji ustaliłem też źródło postukiwania, które mnie czasem doprowadzało do płaczu... tylne, boczne pasy muszą być w stanie spoczynku wsunięte pod specjalne, plastikowe uchwyty

Pasy mam zawsze wsuniete pod te plastikowe uchwyty, a o tych wkladkach usztywniajacych nie wiem nic. Moja Lianka jest z 2005 roku. Teraz jest akcja sprawdzania suzuk przed zima , pojade po swiecie meczyc ASO o to stukanie. Zasugeruje ze moze to te "usztywniacze". Dzieki za sugestie.
Pozdrawiam
F.

W czasie gwarancji odwiedzałem 3 razy ASO Suzuki...Problem dotyczył stuków zawieszenia tylnego przy okazji jazdy po nierównościach, progach zwalniających itp.
Kolejno serwisy w Radomiu, Krakowie-Japan Motors i w Kielcach-Folwar nic mądrego nie wymyśliły...Wymienili tylko sprawne moim zdaniem tuleje metalowo-gumowe...pomogło "na chwilę"....
Czy w waszych autach jest ten sam problem??? Wczoraj mój brat stwierdził, że zawieszenie pracuje jak w Polonezie...To chyba jest trochę prawdą, bo auto z 2004 roku przy 25.000 km nie powinno się tak zachowywać....Jego opel astra II classic z 2004 roku przy 60000 km tak nie ma....
W Radomiu wmawiano mi, że ten typ tak ma i że to normalna praca zawieszenia, bo to auto popularne, a nie premium....

Ja to chol.....e stukanie mam cały czas. Z tym ze bylem bardziej upierdliwy niz Ty i meczylem serwis z 5 razy. Z obserwacji wynika ze problem ten jest bardzo wyrazny teraz kiedy temp. sa ujemne lub przy wrzuceniu do bagaznika np. dwoch zgrzewek mineralki albo przy dwoch lzejszych lub jednym ciezkim pasazerze z tylu Na moje ucho stukanie wystepuje z prawej strony, lewa wyglada na cicha. Serwis twierdzi, ze robil co mogl sprawdzal wszystko i teoretycznie jest OK. Uwaga Twojego brata apropo zawieszenia poloneza jest sluszna, poniewaz w moich poldku tez byly takie stuki. Pomału sie przyzwyczajam do tego stukania i pocieszam sie ze jak bedzie cieplo to ucichnie (ale nie do konca). Moze rzeczywiscie ten typ tak ma ???
Aha, znajomy ma Liane sedana z butla gazowa w kole zapasowym plus wozi zapas luzem (tylko ze od toyotki yaris - węższy ale pasuje) wiec teoretycznie ma obciazony bardziej bagaznik niz ja i nic mu nie stuka !!!
A Ty masz sedana czy HB ?
pozdrawiam
F.

Hejka, mam sedana 1.6 beż metalic, rok produkcji 2004 i niecałe 25000 km przejechane...Zgłaszałem stuki w zawieszeniu na corocznych przeglądach, ale jak to zwykle bywa...przestawało stukać zaraz po wjeździe do warsztatu...a za parę dni powtórka z rozrywki...Co do dobijania amortyzatorów, to jak mam kogoś z tyłu, to często się to zdarza na progach zwalniających...W innych autach, zwłaszcza niemieckich tego problemu nie ma...Jestem generalnie zadowolony z mojego auta made in Japan, ale i trochę rozczarowany faktem, że nasze chłopaki w Gliwicach w Oplu, wykonują obecnie lepszą pracę niż skośnoocy w Japonii....
Zero poważnych awarii, ale kilka denerwujących drobiazgow...jak ww. stuki...,żegotanie w konsoli środkowej-na wysokości zegara oraz w słupkach i boczkach drzwi...Poza tym ok....

Flaco80, aktycznie zawieszenie puka z tyłu po prwej tak jak pisałeś. U mnie też jest ten problem, a samochód ma dopiero rok i 15 tys,km. przejechane. To chyba jakas wada konstrukcyjna. A może to nie zawieszenie? Tylko jakiś element karoserii? Może jakieś wzmocnienie zderzaka, wypełnienie błotnika? Najśmieszniejsze jest to , że tylko w zimie to stukanie się objawia. Rozmawiałem ze sprzedawcą z Autobrokera, który obsługiwał nas przy kupnie Liany i stwierdził, że nie jest to auto przystosowane do polskiego klimatu - oczywiście powiedział to na 1 przeglądzie gdy zgłaszałem te pukania:)). Elementy gumowe i gumowo metalowe jak też plastykowe są podobno wykonane z materiału, który za mocno sztywnieje podczas mrozów. Ponadto sama twarda charakterystyka potęguje te stukania, jak też twarde amortyzatory w których podczas dużych mrozów mogą zamarzać zaworki przepuszczające gaz podczas pracy tłoka. Te stuki można podobno usunąć montując tańsze zamienniki. O trzeszczeniu na progach juz nie wspominam. Dobrze, że elementy wnętrza nie trzeszczą.
Znajomy ma Aerio 3 - letnie, świeżo sprowadzone ze Stanów. W tym samochodzie nie ma tych stuków zawieszenia - nie wierzyłem więc mnie przewiózł:))Cisza jak makiem zasiał.

Witam "sąsiada" No to kupowaliśmy u tego samego dilera. Mnie w serwisie jeszcze nie próbowali "wcisnać" informacji o nieprzystosowaniu Liany do naszych warunków. Do licha przeciez minus 3-5 stopni to żadna rewelacja. W innych krajach tez maja takie temperatury. U mojego kumpla w Lianie sedan (jak pisalem wyzej) tez nic nie stuka. Jesli ten "model tak ma" to dlaczego podczas pierwszej zimy było cicho ??? przeciez też powinno "wydawać odgłosy". Może trzeba by sie tak umowic na jakis dzien i pojechac razem do serwisu. Niech nam powiedza dlaczego w 2 egzemplarzach jest głośno a w trzecim cicho ? Kumpel swojego sedana kupował mniej wiecej w tym samym okresie co i ja, tylko ze ma wiecej kilometrów juz najechane.
Aha, jeszcze jedna sprawa, ja swoja Lianke odbieralem w styczniu, snieg wtedy lezal zimno bylo, gdyby od poczatku cos walilo z tylu to od razu bym serwis zaliczyl.

Brak stuków w sedanie może świadczyć, lub inaczej brak słyszalności tych stuków może wynikać z innej konstrukcji tylnej części nadwozia. Hb ma tak jakby połączona część pasażerską i bagażową, która działa jak pudło rezonansowe i potęguje te stuki. W sedanie, jest to jednak bardziej oddzielone i te dźwięki może gdzieś nikną? Mam poza tym jeszcze jedno spostrzeżenie. Gdy zrobię jednorazowo ponad 50 - 60 km te odgłosy jakby milkły. Czyżby coś się rozgrzewało i juz tak nie chrobotało? Jeśli tak to prawdopodobnie winę za te stuki ponoszą amortyzatory lub ich mocowania do nadwozia. Jako, że jestem mechanikowaty przy odrobinie wolnego czasu pogrzebię przy tylnym zamieszeniu i zobaczę co tam można poprawić. Warto sprawdzić mocowanie tylnych amortyzatorów do nadwozia ( bardzo łatwy dostęp w hb - wystarczy zdjąć te plastykowe zaślepki. Gdy tam się coś poluzuje, jest niedokręcone lub gumy są za twarde takie dźwięki mogą się pojawić - przerabiałem to w saabie - gumki nie siedziały w odpowiednich wycięciach i tłukły jak głupie.
W służbowym peugeocie na trzeszczenie stabilizatorów prz przejeżdżaniu przez spowalniacze pomogło owinięcie tych stabilizatorów w miejscu mocowania jedną warstwą taśmy teflonowej lub silikonowej i dopiero po tem zaciśnięcie na niej gumki stabilizatora zasiskiem do podwozia, tak aby stabilizator nie tarł bezpośredni na gumę. Własności jezdne sie nie zmieniły i nastała cisza. Smarowanie jak to robią w serwisie dawało radę ale tylko na kilka dni. Jak zrobie to u siebie to dam znać.
Poza tym piszesz laco że przy obciążeniu to stukanie zanika. Właśnie to może świadczyc o jakimś luzie, który przy obciążeniu samochodu sam się koryguje.

Zaślepki zdejmę i sobie poogladam, ale nie sadze żeby coś tam było. Przegląd robiłem ok. 2 tygodnie temu wiec serwis na pewno tam zajrzał bo zgłaszałem stukanie i mieli wszystko przejrzeć. Natomiast źle mnie zrozumiałeś z tym obciążeniem. Im bardziej obciążony tył samochodu (pasażerowie lub ciężkie rzeczy w bagażniku) tym stukanie jest głośniejsze i wyraźniejsze.
Jeśli jadę sam i mam pusty bagażnik to jest cicho lub stuki są nieznaczne. Mnie się raczej zdaje, że obciążenie samochodu powoduje "dobijanie" jakiegoś elementu zawieszenia. Zastanawiający jest jednak fakt, że w lecie te stuki są wyraźnie cichsze - co może wskazywać również na to że jakieś elementy gumowe lub plastikowe odzyskują swoją elastyczność (wyższa temperatura). Aha, jeszcze jedno - może to dziwne ale mam wrażenie, że jak jest mokro (pada deszcze, kałuże itd) to stukanie zanika - czyżby woda powodowała "nasmarowanie" jakiegoś elementu

właśnie wyższa temperatura lub woda uciszają zawieszenie. Świadczyc to może tak jak juz pisałem o zbyt dużej sztywności elementów gummowych i gumowo metalowych, które namarznięte nie pracują jak należy.

Moja LIANA (1,4 HB 2005.rok listopad ) ma już przejechane 107 tyś. kilometrów i czasem też coś stuknie, zaskrzypi itd. Czasami też słychać jakby w tylnym prawym amorku przekręcała się sprężyna??. Prześwietlili zawieszenie tylne i nic nie stwierdzili. LIANA ( przynajmniej moja ) ma to do siebie że czasem wydaje z siebie różne odgłosy ( może te Liany mają dusze i chcą coś powiedzieć :D ).
Winą jest chyba zbyt twarde zawieszenie a nasze drogi jeśli można nazwać to drogami są takie, jakie są. Przejedzcie się do Niemiec- problemy ze stukami i zgrzytami zginą. Ostatnio wydawało mi się, że deska rozdzielcza mi skrzypi- okazało się, że dzwięki wydobywały się z zagraconego schowka pod siedzeniem pasażera. Pozostaje się oswoić ze stukami.
Wystarczy włączyć radio i po problemie.
Pozdrawiam,

stuki zawieszenia to nic, ale faktycznie są mocniejsze, gdy coś jest w bagażniku lub ktoś na tylnej kanapie... na przeglądzie wymieniono mi jakoweś tulejki w tylnym i przednim zawieszeniu, ale zjawisko jest wieczne, jak lenin. pojawiło się (i nasiliło znacznie ostatnio) "brzęczenie" w okolicach zegara!!!!!!!! i jest to zależne od silnika, tzn od obrotów, najgłośniejsze jest w okolicach 2000 tys. obrotów... walczyliście z tym, a może przerabialiście temat i nie da się tego wyleczyć, jeździłem kilkoma samochodami dotychczas, znacznie starszymi od liany i nic tak nie brzęczało jak w lianie, jak w żuku, albo w nysie. macie jakieś sugestie co do tego "peryskopu", po co go japoncyki wymyślili?

już nie brzęczy!!! zasługa to serwisu w Radomiu! mam nadzieję, że na długo, a może na zawsze?!

No to zeznaj, co było przyczyna...

z tego co wiem, to poluzowane spinki (w tym śmiesznym daszku z zegakiem i termometrem), które wymieniono, mała rzecz a cieszy!!!

A widzisz... ani by mi do głowy nie przyszło tam szukać... i po to właśnie są fora internetowe