Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Dalej na tym co jeździłeś. Póki nie masz problemów z silnikiem - nie kombinuj

Jeśli oliwy w silniku nie ubywa, zostań na syntetyku.
Nie słyszałem złych opinii o Mobilu. Moja Toyotka, jak inne znajome Toyoty śmigały na Mobilach i każdy sobie chwalił. Szczególnie Ci, którzy zmienili olej z innego na Mobil.
Tak jak napisał pimposh, jeśli nic się złego nie dzieje, nic nie zmieniaj.

dokladnie chyba że z przyczyn materialnych

więc ja troche pomarudze mimo że różnica miedzy producentami zaciera sie, lepsze odczucia mam w stosunku do Castrola niż Mobila.

Dzięki za wskazówki.
Mam jeszcze jedno pytanie.
Kontrolka świecy żarowej nie zapala mi się?
Rozkręciłem zegary- nie znalazłem tam żarówek ( diody ).
Co może być przyczyną?
Przepalony bezpiecznik, spalona dioda, przerwany kabel.
Pewnie będę musiał podjechać na serwis.
Jeśli ktoś zna przyczynę to proszę o podpowiedz.
Pozdrawiam,

o!!! mam ten sam problem... też jeszcze nie zauważyłem palącej się takiej kontrolki może przy dużych mrozach się zapali???

Pewna partia Castrola wykończyła silniki w Toyotach
Było o tym dość głośno. Nie pamiętam w tej chwili, musiałbym poszperać, który konkretnie to był olej.


Może tak ma być?
Toyota, którą poprzednio jeździłem, miała kontrolkę rezerwy ale nie miała czujnika w zbiorniku. Kontrolka była, żarówka była ale nie świeciła
Z tego co się dowiedziałem taki był stan fabryczny tego modelu.
Tylko nielicznym udawało się trafić na Starletkę wyposażoną w czujnik rezerwy.

Ten olej to SLX, problem dotyczył tylko niektórych egzemplarzy modelu E11 (1,4 i 1,6).
Ja do swojej Rolki lałem Mobil 1, potem Castrol TXT, RS oraz w końcu GTX Magnatec i wszystkie brała równo ;-)

Pozdrawiam

korel

Dokładnie.

Moja Starletka też jeździła na Mobilu 1 i też lubiła wypić
Po przekroczeniu 200 kkm zalałem ją Valvoline MaxLife i przyznam, że na słuch, silnik zaczął ciszej pracować (nie tylko zaraz po zalaniu świeżym olejem) i apetyt na olej też jej zmalał. W zimie przy -20, -30 paliła żwawiej niż na Mobilu.

Witam,
A co z tą nie świecącą kontrolką? Dwie osoby mają już zagadkę.
Jeśli kto zna przyczynę proszę o podpowiedz.
Pozdrawiam,

kupiłem olej Mobil "Rally Formula" 5W-50. Chyba jest dobrym wyborem?

właśnie taki miałem

nie za gęsty trochę na lato dla spokojnego diesla, te 50 to juz raczej do zylowanych benzyn sie leje?

mialem castrola rs 10W60 teraz spokojniej rs 0W40

Taki właśnie olej doradził mi facet w sklepie przy warsztacie.
A jest jakaś różnica przy takim oleju dla silnika itd?
Pozdrawiam,

wczoraj byłem na przeglądzie z moją lianką ddis (całe 75 jej stuknęło ) i w serwisie zalano silnik olejem Shell Helix Ultra Extra 5W-30... podobno suzuki taki zaleca . czytałem na stronie internetowej, to nowość -same superlatywy . silnik pracuje ok... tylko śmigać.
pozdrawiam

Moja Liana stoi u wujka w warsztacie.
Oddałem ją do gruntownego prześwietlenia. kupiłem wszystkie filtry, płyny itd. Wymieniłem olej w sklepie z mobila 5W50 na 0W40-może będzie lepszy? Klocki chyba też po 100000 km. osiągneły swój koniec ( piszczą podczas hamowania) a są tam ograniczniki w postaći blaszek-piszczałek.
A co do oleju 5W30 to są drogie oleje i rzadko spotykane.
Zobaczę jak moja Liana zareaguje na 0W40.
Pozdrawiam,

z klockami tak jest, potwierdzili w serwisie, że przy 75 jeszcze nie trzeba, ale przy 90 to już pewne, e będą do wymiany... , a to pewnie i koszt niezły... ja jeszcze przy tzw okazji zrobiłem serwis klimy. idą upały ponoć , i szef serwisu (bardzo w porządku gość. widać, że z wiedzą i doświadczeniem, zawsze mi wszystko wytłumaczy co i jak, i widać, że dba o przekazywane w jego ręce nasze dobra no i najważniejsze, że rozumie fobie upierdliwego klienta z pukającą deską i trzeszczącym fotelem ) potwierdził, że brakowało czynnika i nie poszło to na marne..., kurcze wkurzające jest tylko, że jak jest ciepło i pada deszcz, to nie da się jeżdzić bez klimy, automatycznie parują tak szyby, że trzeba włączyć klimę, a gdyby była liana bez klimy, dajmy na to taka wersja? jak dbacie o turbo??? rzeczywiście po jeździe, nawet w mieście czekacie, aż się schłodzi, ja staram się zawsze wyczekać te 20-30 sekund..., tyle, że czasami już jestem gdzieś spóźniony i głupio to wygląda, ktoś na mnie czeka, ja podjeżdżam i czekam aż turbina się schłodzi, a gość patrzy i czeka, czeka, czeka pozdrawiam lianomaniaków...

A pytałeś się może co z Twoją nie świecącą się kontrolką świec żarowych?
Mi po przejechaniu 1200 km. w ciągu dnia przy średniej prędkości 130km/h i upale 32 stopnie wydobyło się kapkę oleju z turbiny. Miałem nie dokręconą obejmę na gumowej rurce tuż przed sprężarką. Puściły chyba uszczelniacze.
Wydaje mi się, że z tym poczekaniem na ochłodzenie oleju 30 sekund nie wystarczy. Ważne jest aby nie gasić silnika rozgrzanego do maximum na minutę, po czym odpalać. Metale różnie się chłodzą i potrafią zmienić swoją objetość. to chyba właśnie ma niekorzystny wpływ podczas odpalania auta.
Pozdrawiam,

No to bardzo dobrze robisz - taka uroda turbo. Jak ktoś nie jeździ samochodem z turbiną, to na ogół nie wie o co chodzi - po prostu trzeba mu to powiedzieć, że nie z lenistwa nie wyłączasz samochodu, lecz z wyrachowania
Pozdrawiam!

_________________
Robert

u mnie to samo, a w zimie jeszcze gorzej, zwłaszcza jak w środku jest kilka osób i też się zastanawiałem, co by było jakby miał vitarę bez klimy? a może to tylko modele z kilmą parują?

jaki olej do silnika 2.0 Td z 1998roku? z przebiegiem 170000

Witam,
Jeśli silnik jest na pompowtryskach to syntetyk.
Przy pompowtryskiwaczach inny olej niż syntetyczny trzeba wymieniać co cztery tyś. km.
Jeśli się nie wie na jakim oleju jeżdziło auto to leje się minerał.
Pzdr.

Delikatnie mówiąc bzdura.
Syntetyk zawsze będzie lepszy od minerala.
Jeżeli silnik kwalifikuje się do remontu i jest szczelny tylko z uwagi na szlamy olejowe zaklejające zużyte uszczelniacze i zmniejszające luzy na panewkach to należy się remont a nie leczenie syfa pudrem i lanie minerala bo "syntetyk rozszczelni silnik"

To Napisz Dobry Człowieku niech sobie zaleje syntetykiem a remont lub już lepiej wymianę silnika pokryjesz Ty!
Miałem już w życiu sporo samochodów- jeden z moich Fordów przed wymianą przeze mnie oleju jeżdził chyba na samym MOTO DOCTORZE!!!
Generalnie samochód po 100 000 km z tego roku jeżdzi na mineralu. Miałem kiedyś Corolle która miała 400 tyś km. i jeżdziła na syntetyku- kupiłem ją od wujaszka mechanika ( super mechanika ). Pracowałem kiedyś w zakładzie doświadczalnym na hamowni- olej w silniku jest jak krew w człowieku- zła krew-serce staje.
Pozdrawiam,

With all due respect...
Przeczytaj jeszcze raz proszę ostatnie zdanie z mojego poprzedniego posta.
Ze zrozumieniem.