OpTi1982 pisze:
Pytanie mam, sprzęgło bierze bardzo wysoko ale nie czuję jeszcze problemów z wrzucaniem biegów czy innych. Jest możliwość ręcznej regulacji ? Moja GV to 2010 rok 2.4 B+G
Cześć. Trochę archeologia, ale trzymam się zasad forum

Mam nadzieję, że kolega jeszcze bywa aktywny lub ktoś inny.
Udało Ci się zdiagnozować i rozwiązać Twój problem? Bo wydaje mi się, że mam podobny, choć zdecydowanie za wcześnie.
Jeśli chodzi o ręczną regulację to tak, można podnieść pedał. Przynajmniej w mojej 2.4 benzyna się da. Nad pedałem jest śrubka o którą opiera się pedał w górnej pozycji. Można ją dokręcić i pedał jest wyżej.
Z tym, że tu właśnie zaczyna się mój problem.
Po pierwsze wydaje mi się dziwne, że pedał w ogóle zmienia wysokość na której bierze. Z tego co wiem sprzęgła hydrauliczne same to regulują i pedał powinien brać w tym samym miejscu.
Swoje sprzęgło wymieniałem 2 lata temu. Zrobiłem + - 25tys km. Jakimś najgorszym kierowcą nie jestem. Na chwilę obecną pedał mam podniesiony na maksa i sprzęgło łapie na tyle wysoko, że rozważam wizytę u mechanika, choć ten przebieg jest zdecydowanie za niski, żeby faktycznie tarcza była do wymiany. Przy ostatniej wymianie został zmieniony cały komplet(tarcza, docisk, wysprzęglik) Valeo. Zaraz po wymianie brał prawie przy samej podłodze, ale dosyć szybko poszło do góry. Potem konsekwentnie w czasie eksploatacji brał coraz wyżej, aż byłem zmuszony podnosić pedał, żeby mieć trochę luzu na górze, do sytuacji obecnej, gdzie już bardziej śrubki wkręcić nie mogę.
Tu moje pytanie do kolegi(jeśli zna już odpowiedź) jak i innych przeglądających, czy to w ogóle normalne, że w tych samochodach dokonuje się jakiejkolwiek regulacji skoku pedału sprzęgła wraz z zużywaniem się sprzęgła?
Czym może być spowodowana moja sytuacja? Nie jeżdżę na rajdy, nie piłuję, jeżdżę spokojnie, przy ruszaniu gazu dodaje dopiero jak sprzęgło zaczyna łapać.
Pedał sprzęgła ogólnie jest sprężysty, chodzi żwawo w całym zakresie ruchu, także pompa raczej ok. Nigdy nie miałem problemów z wbijaniem biegów, albo miałem od zawsze i nawet nie wiem, że to problem. W każdym razie biegi wchodzą raaaczej nie lekko, ale wchodzą i nic nie skrobie, nie chrobocze. Faktycznie jedynka najtrudniej, ale jeśli mi sprzęgło łapie wysoko, to oznacza, że "za dobrze" wysprzęgla, a nie za mało, więc jakoś nie wiążę trudności wbijania biegów z moim sprzęgłem.
Pozdrawiam i z niecierpliwością oczekuję porady/pomocy
