Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Cześć,

nadszedł okres późno jesienny, zatem mocny spadek temperatury i wilgoć są na porządku dziennym. Zauważyłem, że moje Baleno jest bardzo wrażliwe na ww. czynniki atmosferyczne. Auto ma niecałe 11 tysięcy przebiegu, jest garażowane, lekko ponad 2 lata i jak postoi 8h na parkingu pod pracą, to wszystko za mgłą, jak w słynnej scenie w "Titanic'u". Też tak macie? Jeśli tak, to czy zgłaszaliście to do ASO w kwestii nieszczelnych uszczelek?

Obstawiam filtr kabinowy. Wymienisz o będzie ok.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Proponuję również zastanowić się nad wilgotnością w kabinie, mam na myśli mokre dywaniki czy wykładzinę, drożność kanałów wentylacyjnych.

Baleno strasznie paruje, np. mam porównanie z oplem astrą G. W deszczu w zasadzie sam kierowca musi jechać z włączoną klimą, nie mówiąc już o komplecie pasażerów. Trochę pomaga pochłaniacz wilgoci w saszetce położony na dywaniku za fotelem kierowcy. Niektórzy mają patent na koci żwirek w jakimś tekstylnym woreczku, przewożony we wspomnianym miejscu.

Ale to świadczy o problemach z wentylacją auta. Zawsze jak mi auto zaczynało parować od wewnątrz wymieniałem filtr i wszystko wracało do normy. I nie tylko Suzuki, ale również w Skodzie i w Renault czy Fordzie.

Druga opcja jest taka, że gdzieś włazi woda...

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Mam to samo w swifcie, kabinowka nowa, przecieków brak, garażowany, jak chwyci mróz to zakute szyby od środka,tez nie wiem co to.