NerfMe pisze:
Skoro taki temat, to mi przeszkadza:
1. Tragicznie miękki lakier i wgniecenia na karoserii (np. od spadających orzechów...)
2. Słabe wyciszenie powyżej 120 km/h
3. Mały wybór opon całorocznych do firmowych felg.
4. Mały wybór bagażników dachowych (w zasadzie poza firmowym to chyba nie ma)
5. Wada na siłę: zero jedynkowe podgrzewanie foteli.
Poza tym to nie mam problemów.
na niektóre wady ma się wpływ a na inne nie, zgadzam się z niektorymi w/w tzn:
ad. 1 lakier - TRAGEDIA, oni chyba podbierają z przedszkoli akrylowe farbki dla dzieci... zleciłem obklejenie auta najlepszą folią (no ale to wydatek rzędu 6000 zł..)
ad. 2 słabe wyciszenie - sam krok po kroku obkleiłem pianką (drzwi, podłogę, dach, komorę silnika)
ad. 3 może i nieciekawy rozmiar ale ja korzystam z opon premium i właśnie kupiłem Dunlop fast respons (letnie) bez problemu, tylko czas oczekiwania i cena..
ad. 4,5 nawet mnie to nie interesuje, prędzej wolałbym podgrzewaną kierownicę (mieszkam w górzystym mieście - Jelenia Góra)
Jak poczyta się dobrze i włączy myślenie to nikomu nie przeszkodzi, a i zgodzi się nawet, z faktem zmiany oleju po 1000km. Potem też dobrze wie że long life (a jest to w każdej książce serwisowej auta! - tylko doczytać trzeba) jest wtedy gdy pokonuje się długie odcinki jednorazowo. Więc mądrym jest zmiana oleju po 15 000km (to też często jest zapisane) a long life tylko jak jeździmy dużo po autostradach. Natomiast jak to w Polsce bywa, często upatrzą gdzieś zapis long life i kurczowo trzymają się tego, nawet jeżdżąc tylko po mieście, i potem żal że silnik padł a i odmówiono naprawy gwarancyjnej...
Kiepskie audio? wymieniam. Kiepskie wyciszenie? wyciszam. Kierownica z eco już zadrapana, daje do obszycia prawdziwą skórą. Proste. Jak mi zaraz ktoś napisze że to do dodatkowe koszta, to ja od razu mówię: to proszę kupić auto które to ma i zobaczymy ile więcej zł będzie kosztować...
Ja nie narzekam i jestem bardzo zadowolony z tego autka.