Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Taki temat na czasie mi sie nasunął podzielmy sie tu swoimi uwagami jak mamy takie może uda nam sie stworzyć pewną instrukcje prawidłowej obsługi tego ustrojstwa.

Ja czytałem kiedyś gdzieś niestety wogóle nie pamiętam gdzie, że przed jazdą jezeli na dworze jest 29-33 C a w samochodzie 50 C przy zamknietych szybach robimy tak:

1. wsiadamy nie zamykamy drzwi
2. zapalmy samochod otwieramy wszytkie szyby
3. NIE WŁĄCZAMY NARAZIE KLIMATYZACJI !!!
4. przejzedzamy z otwartymi szybami 500-800 m. aby gorace powietrze wydmuchało sie z naszego auta
5. następnie włączamy klime na 25 C i zamykamy szyby

...a wy macie jakies zlote srodki ad. klimy ?

_________________
ChaMeLeon / XL-7 TD '05

Ja przetestowałem klime, w ten sposób :podobnie jak opisuje chameleon
*.wsiadamy, włączamy wentylator na max-a i otwieramy szyby.
*. po chwili zamykamy okna i włączamy klime i obieg zamknięty(recyrkulacja)
*. Po odpowiednim schłodzeniu wyłączamy (recyrkulacje)
*. Dopływ chodzonego powietrza w miare potrzeby
* schłodzone powietrze kierujemy na szyby, w żadnym wypadku na siebie :twisted:

Dokładnie tak jak napisał chameleon.
Otwieram wszystkie okna i w drogę.
Po przejechaniu jakiegoś kawałka, gdy poczuję że cały żar uciekł z auta, zamykam okna i włączam klimę.
Szybko i sprawnie

a możecie mi powiedzieć dlaczego tak należy robić

ja wsiadam, odpalam silnik, włączam klimę i jadę - czy to znaczy że uszkodzę klimę, rozchoruję się ...

_________________
Fate Is the Hunter

po pierwsze zeby klima nie siadla bo powietrze w aucie moze sie naprawde baaardzo nagrzac.
po drugie jesli bys skierowal na siebie strumien powietrza zimnego to... latwo moglbys sie przeziebic albo dostac udaru

uszkodzic nie uszkodzisz , tylko po tych manewrach szybciej robi się chłodno w autku, a po drugie Okota ma racje ,,aaaaapsik :wink:

a ja otwieram okna, wyjezdzam z podworka, wlaczam klime, zamykam okna i samochod sobie chodzi i sie chlodzi a ja w tym czasie zamykam brame

Włączę się w ten wątek, bo się wczoraj z siebie uśmiałam, gdy odebrałam autko z Krakowa i dałam klimę prawie na max a tu przez 50 km coraz goręcej, już myślałam- kiedy to się w końću ochłodzi, awaria kurka!
W końcu się kapnęłam, że .. nie wcisnęłam guziczka i oczywiście miałam tylko gorący nawiew..
Nic to-uczę się obsługiwać to pudełko inaczej niż maluszka.
Pozdrawiam
Agatis

ja robię tak jak jest tu opisane, wyjezdzam z parkingu (szybki otwarte) po chwili jak sie wychlodzi troszke wlaczam klime (szybki zamykam), najczesciej 2 predkosc, nawiewy w góre i po 15 sekundach czuc miły chłód

z poczatku jak mialem ignisa na 2 dni to byłem chory przez kolejne 6 (stosowalem nawiew wprost na siebie), teraz w swifcie nie mam juz zadnych problemow z tym

uzywam klimy glownie w trasie, po miescie szczegolnie jesli pare kilometrow doslownie ,to nie włączam wogóle

jak wiem ze za 3 minutki koncze jazde to wylaczam klime, sprezarka sie ladnie zatrzyma, a temepratura sie juz podniesie na chwile i nie wychodze z zimnego na gorace

Pytanko pokrewne z używanie klimy.
Wiadomo, że przy klimie rośnie nieco spalanie.
W takim razie ma tu znaczenie na jakim biegu pracuje klima?
Jest różnica czy jest na 1 czy na 4?

moim zdanieim nie ma, zalezy tylko od ustawionej temp. bo went. dziala przeciez niezaleznie

Jja mam odmienne zdanie , , skoro wentylator pobiera więcej chodzonego powietrza sprężarka musi częściej pracowac , a tym samym spalamy więcej paliwa :twisted:
Może nie mam racji , ale coś w tym jest :wink: pewnie sa inne teorie , ale moze w innym wątku np: o spalaniu

mam audi A4 2,5tdi 150ps 1999r i seat ibiza 1.9tdi 130ps odpalam autko i od razu klime włączam to znaczy, że ją uszkodze?? Wątpię...

Od siebie dodam to czego uczono mnie na zajeciach z klimatyzacji. Maksymalna różnica pomiedzy temp zewnetrzna, a temp w pomieszczeniu klimatyzowanym nie powinna przekraczac 5-ciu stopni.

Zgadza się, lecz jaka byłaby przyjemność z działania klimatyzacji w samochodzie przy 40°C na zawnątrz ? 35°C to żadna ulga.

ale nie dostaniesz szoku termicznego jak dobrze pojdzie

tak slucham i slucham o tym szoku termicznym w rozmowie, owszem, jest to mozliwe ale naprawde trzeba sie postarac...
wplywa na to szereg roznych czynnikow, jesli ktos w jakis granicach rozsadku uzywa klimy to naprawde spokojnie

szok termiczny - wystarczy na dworze miec 35 , w aucie 17 , powinno wystarczyc.

jesli jest cos z Twoim organizmem nie tak, na szczescie dzieki temu ze jest on tak skomplikowany i istnieje w nim szereg mechanizmow dzieki ktorym jestesmy w stanie uniknac takich sytuacji, ryzyko to bardzo wzrasta gdy jest cos z nim nie tak, kolejna sprawa wszystko zalezy od srodowiska w jakim sie znajdujesz (np. woda, powietrze)
no ale nie ma co gdybac, wazne zeby umiec korzystac i cieszyc sie z tego wynalazku

Konrad , dobrze prawisz , z klimy powinno korzystac się rozsądnie

Tak na prawde skok z 35 stopni do jakis 17 - 18 to typowe kapiel po opalaniu sie nad polskim morzem - lezysz lezysz i sie wygrzewasz a potem wlazisz do morza - ile ludzi z tysiecy ktore sa na plazy doznaje szoku termicznego?? Poza tym co za roznica jaka masz temp. w aucie?? wystarczy dojezdzajac do celu podrozy pare minut wczesniej zmniejszyc chlodzenie - zeby sie temp. dzwignela a potem wylaczyc calkiem klime - temp. sie powoli podniesie i takiej roznicy juz nie ma. inna rzecz ze prawidlowe korzystanie z klimy nawet z mechanicznego punktu widzenia jej eksploatacji zaleca takie wlasnie jej uzywanie. to tyle

Cobra, takie porownianie nie ma uzasadnienia, wszystko zalezy od srodowiska w jakim sie znajdujesz, przejscie z cieplego powietrza (plaza) do chlodnej wody (morze) jest dobrym przykladem na wstrzas, natomiast powietrze-powietrze jak to ma miejsce w samochodzie juz nie do konca...dlaczego?...bo woda jest duzo gestszym srodowiskiem, duzo lepiej i szybciej przewodzi i organizm jest bardziej narazony

Faktycznie to co napisał Chameleon: otwarcie wszystkich szyb na początku jazdy i przewentylowanie samochodu przyspiesza wychłodzenie samochodu.
Ja do tej pory robiłem w ten sposób, że włączałem klime i ustawiałem temperaturę taką samą jak na zewnątrz, minus 2-3 'C.
Z kratek leci chłodniejsze powietrze, ale nie zimne. Na właściwą temperaturę ustawiam dopiero po 5-10 minutach. Jak do tej pory kataru nie złapałem (tzn. mam GV od marca) a obawiałem się tego, słuchając innych użytkowników mających klime.

PS. Pamiętajcie, w zimę też należy włączać klimatyzator. Przyspiesza odparowanie szyb, a poza tym należy co jakiś czas uruchomić układ aby działał poprawnie i długo nam służył (taką radę dostałem od speca z warsztatu).

trzeba raz na 2 tyg chociaz na chwilke wlaczyc aby sprezarka sie przesmarowala a szyby odparowuja poniewaz powietrze idace podczas wlaczonej klimy jest osuszane