Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

_________________
Vitara 1.6 Premium 4WD

Alternatywa może być także fiat 500x, u mnie odpadł on przez cenę.

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

i te służbowe tak naprawdę są prywatnymi - przeciez nie kupują ich wielkie czy średnie firmy, tylko ludzie prowadzący mniejszą działalność, a mający możliwość odliczenia kosztów, podobnie z Jimnym. W moich stronach jeszcze nie widziałem flotowej Vitary i Jimniaka. A co dosłużbowych Vitar podejrzewam,że większość to ....auta demonstracyjne u dealerów

Nie jest to zupełnie nierealne, ale na tej zasadzie można zestawić prawie każdy samochód z każdym i okaże się, że alternatywą dla Golfa IV będzie Celerio
Jednak nawet myśląc o małych tanich 4x4 z salonu alternatywą wg powyższych kryteriów będzie prędzej Jimny.

Co do Vitary, to możliwe, co do Jimnego to już średnio, od lat jeździ ich mnóstwo (obok Dusterów) w firmach budowlanych, przy każdej budowie dróg, w firmach prywatnych, jak i państwowych (zarządy dróg, nadleśnictwa itp.)

Zestawiam nowe auta, z napędem na cztery koła, w cenie najtańszej Vitary All Grip, a nie jakiś szrot . Chyba, że wiesz, gdzie można kupić nowego Golfa IV, to daj znać, jak dla mnie to ostatnie auto tej marki warte uwagi Jimny jak najbardziej jest alternatywą, 3-drzwiową, bez bagażnika i mocno siermiężną, ale jest
Wspomniany wyżej 500X AWD segmentowo jak najbardziej, cenowo ani trochę...

_________________
Vitara S 1.4 Boosterjet 4WD AT
Swift Sport 1.4 Boosterjet

Jak czytam ten artykuł z Samaru, to przypominają mi się najbardziej złośliwe opowiastki na temat statystyki. OK, oni piszą tam, ze "sprawdzamy, które samochody były kupowane przez osoby prywatne, biorąc pod uwagę nie liczbę sztuk, tylko ich udział w rejestracjach".

Ale sens takiej operacji jest moim zdaniem tylko wtedy, jeśli przedstawi się także w danych bezwzględnych (sprzedane sztuki) samochody, które cieszą się największą popularnością wśród nabywców prywatnych (niezależnie od wielkości sprzedaży dla firm).

Bo patrząc sądząc po tytule artykułu, można odnieść wrażenie, że takie Celerio czy Jazz, które trudno na drodze uświadczyć, cieszą się rzekomo jakąś oszałamiającą popularnością wśród prywatnych nabywców, podczas gdy podejrzewam, że w liczbach bezwzględnych kupuja oni najwięcej (zapewne) Golfow, Fabii czy Rapidów.

A tak, to lepiej byłoby zmienić tytuł raczej na "Firmy nie kupują samochodów azjatyckich, Opli i Fiatów", wtedy byłoby to bliższe rzeczywistości.

małe sprostowanie, większość aut roboczych to duże pick up-y, a w lasach państwowych 95% to auta prywatne, te 5 % służbowych - to też duże terenówki lub busy, choć ostatnio bywają Dacie ( chyba że na zachodzie PL znowu "jest lepiej" )

Uważam że Duster to dobre auto do tyrania w lesie lub na budowie.

A co sądzicie o renault capture ? Czy to może być alternatywa dla Vitarki.? Autko zbiera dość dobre opinie i co dla mnie ważne,jest w miarę dostępne dla mnie cenowo.

Ja osobiście przed zakupem Vitary byłem tylko w salonie Renault/Dacia, interesował mnie Duster poszukiwałem auta wyłącznie 4x4 i w dostępnym budżecie była to chyba jedyna alternatywa. Powiem tak, jadąc do Dacii w głowie miałem zbiór obiegowych opinii, mówiących że gorszych aut już nie ma. Po wejściu do salonu okazało się, że mają tylko Dustera Van na salonie w jakiejś ubogiej wersji, zasiadłem w śrosku bez zastanowienia i co się okazało? Dosyć przestronne wnętrze, miękkie fotele no i ta toporność która sugeruje, iż jest to wół roboczy. Na mnie wywarła Dacia dobre wrażenie, wchodząc z takim nastawieniem do salonu nie spodziewałem się, że wyjde z zupełnie innym zdaniem o tej marce. Niestety nie mieli nawet auta do jazdy próbnej a na wersje, którą sobie umyśliłem trzeba by było czekać 2-3 miesiące do tego na forum Dacii było pełno wiadomości, że te terminy lubią się wydłużyć. Nie mogłem czekać więc pojechałem do Suzuki mieli od ręki auto w kolorze, który chciałem i z odpowiednim wyposażeniem. Nie żałuję decyzji, co prawda przekręciłem dopiero 2,5kkm ale mam nadzieję, że zdania nie zmienię.

PS Dacia to fajne budżetowe samochody, nikt się po nich cudów nie spodziewa, nie żucają się w oczy, a użytkownicy są raczej z nich zadowoleni, gdyby w salonie, w którym byłem była Dacia w opcji dla mnie pewnie bym jeździł właśnie nią zamiast Suzuki...

_________________
Czarna i zawsze brudna Vitara 1.6 VVT Premium 4WD

Nie ma takiego modelu, to nie Anglik tylko Francuz: captur. Ta nazwa trochę im strzela w stopę na polskim rynku.

To maluszek jest. Środek ciasny jak CX3 a i z zewnątrz mniejszy od Vitary. W ogóle go nie brałem go pod uwagę przy zakupie.

_________________
Obecnie Tucson, już nie Vitara ale sympatia wciąż pozostała.

Istnieje także Renault Kaptur, ta nazwa na polskim rynku byłby konkretnym strzałem

_________________
Vitara S 1.4 Boosterjet 4WD AT
Swift Sport 1.4 Boosterjet

No mojej żonie się podoba wizualnie ale nazwa dyskwalifikuje – mówi że za cholerę nie będzie kapturem jeździć. Trochę jak próba wejścia na rynek niemiecki jednego z naszych producentów z napojem "Fart".

Captur to nie Kaptur
Kaptura nie ma na polskim rynku, a szkoda, bo występuje w wersji 4x4 i jest ciekawą alternatywą dla Vitary czy S-Crossa.

_________________
Vitara S 1.4 Boosterjet 4WD AT
Swift Sport 1.4 Boosterjet

No dobrze, ale jak odrzucimy tak ważne kwestie decydujące o wyborze jak nazwa, to co sądzicie o silnikach w tym modelu renault, czy lepszym wyborem jest jednak wolnossaca jednostka z Vitary. Nie wiem czy np.nie będzie jakiegoś problemu z naprawami tego silnika w przyszłych latach, skoro suzuki zaprzestanie jego montowania w Vitarach.

Ja też zastanawiałem się nas Captur'em, ale nie było wtedy wersji 1.2Tce w manualu tylko w automacie . Teraz taka z 6 biegowym manualem jest w cenniku.
Co ciekawe pod koniec roku nie był również dostępny z dieslem.
Wszędzie były tylko 0.9 Tce w manualu - a ten silnik zupełnie mnie nie interesował.
I gdyby nie to pewnie dzisiaj miałbym Captura zamiast Vitary.
Idź do salonów i spróbuj się umówić na jazdę próbną najpierw Vitarą i zaraz potem w tym samym dniu Capturem - zobaczysz co ci bardziej odpowiada.
P.S.
I jeszcze jedno w Capturze jedynie co mi nie pasowało to zapach nowego samochodu, taki strasznie plastikowy bardziej niż w Vitarze, choć na pierwszy rzut oka plastiki ma lepszej jakości.

Wiadomo, że trzeba się przejechać obydwoma samochodami, ale niestety złapałem półpaśca i bylem przez jakiś czas uziemiony w domu. W poniedziałek postaram się przejechać obydwoma autami. Też rozpatruje jako konkurenta Vitary, Captura w tej wersji 1.2 ze skrzynią manualną.

Jest jedynie 5cm krótszy, ale to głównie przez maskę która w Vitarze jest dłuższa.
Bagażnik o prawie identycznej pojemności, trochę mniej miejsca z tyłu, ale w moim przypadku to nie problem bo i tak najczęściej jeździ jedna lub dwie osoby.
Captur jest też niższy na zawieszeniu, a to może mieć znaczenie.
Teraz już wiem że jeśli chodzi o kierowanie autem to Captur bije na głowę Vitarę, zwróć uwagę na jazdach próbnych że w Vitarze kierownica sama się nie centruje po wykonaniu skrętu.
W Capturze wystarczy puścić kierownicę i sama powróci na 12 do jazdy na wprost.
I ostatnia rzecz wyciszenie w Vitarze powyżej 2500-3000 obr/min jest po prostu głośno w Capturze jest o wiele ciszej przy tych samych obrotach silnika.
Nie wiem jak Suzuki ale Renault do tej pory robił bardzo dobre zabezpieczenia antykorozyjne co widać nawet na kilkunastoletnich autach - oczywiście tych bezwypadkowych.
Gdybym dzisiaj miał wybierać to chyba wybrałbym Captura.
Jest sporo takich pierdółek które za nim przemawiają, możliwość bezpłatnej aktualizacji mapy zaraz po zakupie - oparta na mapach TomTom, oczywiście język polski, większa dostępność zamienników, łatwość serwisowania poza ASO, w czasie gwarancji większa liczba ASO- jeśli jakieś się nie spisze można podjechać do innego, co w przypadku Suzuki w niektórych regionach jest niewykonalne.
Wiem ze na forum zaraz posypią się na mnie gromy bo tutaj to w większości fanatycy tej marki, ale ja po prostu mówię jak jest z perspektywy ponad 25 lat z kółkiem i przewaleniu w tym czasie z 30 różnych modeli samochodów.

P.S.
Dobrze że Vitarą jeździ moja żona ;-)

P.S.2
Vitarę można cenić za prostotę konstrukcji, choć w niektórych miejscach aż nadto udziwnioną jak np. żarówki do reflektorów H11 i HB3 które w razie spalenia nie są do dostania na stacjach benzynowych tak po prostu do ręki, podobnie bezpieczniki 30A i 40A które również lepiej wozić ze sobą.

P.S.3
Wybór samochodu to temat rzeka.
Nie na darmo stare porzekadło kierowców mówi, że właściciel samochodu cieszy się dwa razy: pierwszy raz - kiedy kupuje samochód, a drugi - kiedy go sprzedaje
Coś w tym jest ;-)

Chyba odkryłeś drugi (po miękkich w dotyku plastikach) najważniejszy, albo nawet decydujący element w ocenie samochodu

(ps. u mnie kierownica kręci się i wraca normalnie - tzn. nic dziwnego nie zauważyłem)

Co do głośności, to wg pomiarów w Capturze 1.2 TCE przy 130 km/h jest o 1 dB ciszej niż w Suzuki z silnikiem 1.6.
Różnica raczej niedostrzegalna bez miernika

O co w ogóle chodzi? Mnie uczono, i zdaje się, że słusznie, iż po wykonaniu skrętu kierownicę należy 'odkręcić', a nie puszczać i pozwalać na samoistne prostowanie się. Po ustawieniu (odkręceniu) kierownicy auto jedzie prosto, a przekręcając minimalnie rzeczywiście nie ma tendencji do samoistnego prostowania, co podczas jazdy autostradami jest wygodne (nie trzeba przykładać siły aby utrzymać auto w łuku). Takie są moje odczucia po 15 tys. kilometrów.

_________________
Vitara S 1.4 Boosterjet 4WD AT
Swift Sport 1.4 Boosterjet

Można sobie zerknąć na ta kie suche porównanie:
http://www.samar.pl/__/43/43.t/1/Por%C3 ... c=0,553247
Zdziwiłem się, ze w Renault są jeszcze z tyłu hamulce bębnowe

Podejrzewam że pomiar głośności był robiony jeszcze w Capturze z automatyczną skrzynia biegów bo dawniej 1.2 występował tylko z automatem EDC który z uporem maniaka trzymał silnik na wysokich obrotach i nawet po puszczeniu gazu np. po wyprzedzaniu nie zmieniał biegu na wyższy tylko piłował silnik z uporem na niższym biegu.
Dlatego nie kupiłem Captura jako że w grę wchodził jedynie z silnikiem 1.2 i 6 biegowym manualem, a takiej konfiguracji w ofercie Renault po prostu nie było.

A co się tyczy układu kierowniczego to jest on chyba trochę taki pływający i "amerykański" - co jest dziwne bo z tego co wiem to Suzuki w Stanach nie sprzedaje aut.

Brawo - dokładnie tak jest