Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

sprawdzę, może w MT jest to samo

Vitarę mam od zeszłego tygodnia, przejechane mam trochę ponad 300 km. Nie doświadczyłem na razie żadnych z przypadłości opisywanych w tym wątku, a charakterystyczny opór i dźwięk wpadającego biegu przy jego zmianie bardzo mi odpowiada

Chciałem zapytać o coś innego. A mianowicie wczoraj po zaparkowaniu samochodu w garażu, po wyjściu na zewnątrz słyszałem miarowe metalicznie brzmiące kapanie. Zajrzałem pod spód samochodu i prawie dostałem zawału gdy zauważyłem że jakiś płyn mi wycieka. Pobiegłem szybko po jakiś garnek (co trwało jakąś minutę) ale po powrocie wyciek ustał więc owy przedmiot wyposażenia kuchennego nie był już potrzebny. Sprawdziłem poziom wszystkich płynów i wszystko było w normie. Wgramoliłem się pod samochód (to mój pierwszy samochód z takim prześwitem i byłem mile zaskoczony że udało mi się to zrobić bez żadnego podnośnika ) i organoleptycznie sprawdziłem konsystencję owego płynu. Brak koloru i zapachu (sprawdzanie smaku już sobie darowałem ) jednoznacznie wskazał że to woda. Uff, emocje opadły, znaczy się że to woda odprowadzana z parownika, a system klimatyzacji działa poprawnie.

Chciałem Was zapytać czy u Was woda też jest odprowadzana w podobnym miejscu – a mianowicie od spodu z przodu samochodu, bardziej od strony pasażera, woda kapała na metalową osłonkę, stąd ten metaliczny dźwięk. We wcześniejszych samochodach z klimatyzacją nie miałem takich doświadczeń więc tylko chcę się upewnić że jest ok.

Normalka. Jak się wsłuchasz to jeszcze cykanie będzie słyszalne - przekaźniki jakieś

To "cykanie" jest chyba najbardziej wkurzające. Myślałem, że z czasem ustanie, ale ...... niestety - wkurza dalej.

U mnie cyka w czasie jazdy dźwięk dochodzi gdzieś z okolicy słupka koło kierowcy. Czasami mnie to irytuje, czasami zapominam. Oczywiście po opuszczeniu samochodu również mam to cykanie przez jakiś czas, coś się studzi.

_________________
Vitara 1.6 4WD AT PREMIUM

Tez to mam , juz przymierzałem sie do dłubania w słupku by to wyeliminować, dodatkowo u mnie deska tez trzeszczy.

_________________
Vitara 2WD MT Premium

Mam to samo. Nie jestem do końca pewien ale cyka chyba tylko na włączonej klimie. Zauważyłem to już po pierwszych 500 km.

Chyba mam nowy objaw z serii TTTM...

Czy jest w ogole opcja, zeby wlaczala sie stacja multimedialna, ale NIE GRALO NIC?
Bo jak wyjme pendrajwa, to za kazdym razem mi sie radio wlacza dopoki nie przelacze recznie na cokolwiek innego.
Wkurza mnie to, bo wylaczam samochod, wyciagam pendrajwa z gniazda USB i ide, a na drugi raz jak wsiade to SRU! radio mi gra/gada.

A po co wyciągasz w ogóle pendrive-a? Przecież niech tam sobie siedzi na stałe o ile nie zmieniasz co chwilę na nim muzyki, a jak nie chcesz muzyki słuchać to przełącz media na wejście pod które nie masz nic podpiętego np. na kartę pamięci. Można też wyciszyć jednym przyciskiem

_________________
Obecnie Tucson, już nie Vitara ale sympatia wciąż pozostała.

Można wyciszyć, ale po ponownym uruchomieniu samochodu znowu masz radio...
Dlaczego nie zostaje na ostatnim ustawionym źródle - nie mam pojęcia.

Tez mnie to drażni. Najczęściej podpinam iPhone'a ale dopóki się nie zaloguje zawsze gra radio...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
Vitara 2WD PRM

Przecież sam napisałeś, że to źródło wyciągasz - to jak ma zostać?

Racja, ale nie to miałem na myśli
Mogłoby wracać do ekranu głównego, a nie - z jakiegoś niezrozumiałego powodu - domyślnie włączać radio.


A propos, to w jednym testowym była nawigacja. Pracownik salonu ją wyjął przed moją jazdą, ale po ponownym uruchomieniu miałem ekran nawigacji, której nie było
Zresztą po przejściu do "strony głównej" nadal w dolnym lewym polu wyświetlała się informacja z nawigacji, tylko bez trasy.

A u mnie często przy uruchamianiu nie wraca do odtwarzania z pendrive'a. Sam muszę wybrać odtwarzacz multimediów -> usb. Wtedy wraca do odtwarzania w tym miejscu, w którym skończył. Ktoś też tak ma? Sporadycznie się zdarza, że sam powróci do odtwarzania. Dodam, że korzystam z odtwarzania losowego playlisty, która zawiera wszystkie pliki na nośniku.

Czu u Was też piszczy ok. 10 sek. po wyłączeniu zapłonu? Pewnie TTTM, ale wolałbym się upewnić.

Raczej cyka - normalka

To, że cyka, to jedno, ale że piszczy, to drugie. W środku tego nie słychać, ale na zewnątrz już tak.

Ja też odniosłem wrażenie, że coś piszczy, ale na tyle niewyraźnie, że nie byłem pewien, czy mi we łbie nie piszczy .

Piszczy piszczy przez chwile, najlepiej słychać to w garażu. Mój motocykl japońskiej marki też tak ma. A z innej beczki-nie wkurza was walący o słupek pas pasażera jak ten wyjdzie z samochodu? Za każdym razem musze go poprawiać. Nie jest to szczególnie uciążliwe ale trochę wkurza. Zauważyłem też,że coraz więcej plastikó skrzypi w zimne dni i trochę półka klapy wali na wybojach.

Mi skrzypi deska rozdzielcza dosłownie po tygodniu używania samochodu , No i boczny słupek od strony kierowcy , ktoś pisał ze tam jest jakiś przekaźnik a ja uważam ze nic tam nie ma bo mi skrzypi na wybojach wiec to raczej zwyczajnie złe spasowane plastiki . Od wczoraj ponownie słyszalne cykanie z pod maski.

_________________
Vitara 2WD MT Premium

A mnie coś cykało we wnętrzu. Zlokalizowałem.... Cykał mała butelka wody mineralnej w tylnej kieszenie prawych drzwi:)

Z pasem masz rację, ale zależy jak fotel jest ustawiony

mi deska też skrzypiała ale lekko zmieniłem pion poziom kierownicy i przestało - moze i u ciebie pomoze

_________________
Vitara 1.6 4WD MT XLed

O dzięki za radę jutro spróbuje :-) bo ja mam na maxa w górę

_________________
Vitara 2WD MT Premium

Właśnie drugi raz od zakupu Vici zapaliła mi się kontrolka o zbyt małym ciśnieniu w jednym z kół. Teraz jednak jechałem tak dłuższą chwilę bo nie miałem czasu aby dopompować i uświadomiłem sobie, że jakiś bystrzak wymyślił rozwiązanie tej kontrolki i sposób na informowanie kierowcy. Komputer świeci cały na pomarańczowo, mruga, zapala się także kontrolka usterki i dodatkowa TPMS co w efekcie wygląda jakby co najmniej za moment auto miało katapultować kierowcę i ulegnąć samodestrukcji. Wygląda to jak odliczanie bomby w niejednym filmie akcji, a to bądź co bądź kurde tylko info, że koło trzeba dopompować.
Ludzie, żeby zablokować kierowcy możliwość korzystania z komputera pokładowego i irytować go choinką na zegarach z powodu ciśnienia w kole
Medal dla tych z Suzuki bo nie we wszystkich markach tak to wygląda. Elektrycy w tym przypadku jednak się postarali. Aż strach się bać co zacznie świecić jak w aucie wystąpi poważniejsza usterka. Może faktycznie nastąpi katapulta

_________________
Obecnie Tucson, już nie Vitara ale sympatia wciąż pozostała.