Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam, 2 tygodnie temu kupiłem Vitere 1.5 hybrid. Wszystko spoko i przyszedł czas na 1 serwis po 1000km. W ASO gdzie kupowałem absurdalny czas oczekiwania 3 tyg, ale akurat w tym samym mieście w innym aso był termin za kilka dni. Pojechałem na serwis i pierwszy problem - w skrzyni biegów jest za mała ilość oleju. Dostałem odpowiedź, że nie maja go na stanie i nie są w stanie uzupełnić, ale to nie problem już zamawiają. Mam zadzownic za 2 tygodnie i w okolicy świat doleja. Okej wyjechałem z serwisu i za 2 dni rano jadę z żoną do pracy, a tu się pojawia pomarańczowa kontrolka skrzyni biegów. No trochę słabo mi się zrobiło. Dzwonię do aso gdzie kupowałem, opisuje sytuację najbliższy termin 3 tygodnie. Myślę, żart jakiś nieśmieszny. Zadzwoniłem do gościa który sprzedawał poradził, żeby wezwać z ubezpieczenia lawetę. Po pracy żona odpaliła błąd zniknął, wyjechała na drogę i znowu wyskoczyła ta nieszczęsną kontrolka. Ogólnie to jestem trochę załamany bo auto nowe, nawet nie ma 1500 km, a tu takie coś. Ogólnie wydaje mi się, że w 1 aso zobaczyli, że jakiś większy problem się szykuje i zbyli mnie brakiem oleju. Aktualnie auto pojechało na lawecie i będę czekał na informacje. Bardzo proszę o porady jak przygotować się do rozmowy z nimi na wypadek jakiejś grubszej awari. Rozważam też wkroczenie na drogę sądową, ale po cichu mam nadzieję, że doleja olej i wszystko wróci do normy, albo jakiś błąd przypadkowy. Pozdrawiam

Póki jest na gwarancji, to laweta, do ASO i auto zastępcze. Auto zastępcze motywuje ich do szybkiego załatwienia sprawy.
Nie wiem jak w Suzuki, ale w niektórych serwisach jak dojedziesz o własnych siłach to jest to inaczej interpretowane niż laweta (na niekorzyść klienta).

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Wezwałem lawetę i auto pojechało do ASO. Jutro moze już będę miał jakąś informację. 1500 km na liczniku i już problemy, a zapowiadało się na prawdę nieźle

Czy może już jasne jaka byla przyczyna?

Tak przy olazji, zeby sie nie probowali wykpic ze to wina uzytkownika ze jezdzil autem ze zbyt niskim poziomem oleju w skrzyni. Warto miec na papierze ze twierdzili ze autem mozna wyjechac z aso i jezdzic.

Na ten moment dostaje bardzo zdawkowe informacje. Na pewno ściągnęli błędy z komputera i wysłali do Warszawy bo awaria jest bardzo poważna i nietypowa :-| Czekają na odpowiedź z Warszawy czy w ogóle była taka sytuacja w Polsce i jak ja naprawić ponieważ chcą się na tym wzorować, oraz jakie części wymienić. Wstępnie chcą wymieniać cały układ hydrauliczny odpowiedzialny, za zautomatyzowane skrzynie biegów. Kolejny problem jest taki, że prawdopodobnie części zamiennych nie ma na terenie UE więc nawet nie wiedzą czy przyjdą za tydzień czy za 2 miesiące. Ogólnie pech niesamowity. Nawet się nie spodziewałem w najczarniejszych snach, że takie coś może się przytrafić. Auto zastępcze dostałem do czasu usunięcia awarii.

Ale też mi coś nie gra i nie mogę tego zrozumieć. Jest jakiś olej w tym układzie. Zbiornik jest bez problemu widoczny, można sprawdzić bez problemu jego stan, ale nie można dolać? Nie wiedzę jakiś olej tam wchodzi? Wczoraj jeszcze zaczęli rozbierać skrzynie biegów czy przypadkiem też nie jest uszkodzona.