macioo pisze:
Też nie słyszałem nic złego o tym silniku. Nic poza przypadlosciami nowoczesnych silników diesla (dpf, dwumasa, itp.)
A co powiecie na wystajaca miske olejowa/zbyt nisko umiejscowiona. Wystarczy zbyt szybko najecac na "lezacego policjanta" i miska wgnieciona(czasem lekko i wystarczy) opraz czesto ulamany smok oleju ( plastikowy ). Od dna miski do smoku olejowego jest bardzo mala odleglosc. Owszem od razu nic nie bedzie(jesli smok nie ulamany, poza drastycznymi przypadkami ), ale z czasem smarowanie zanika. Konczy sie to wiadomo czym.
Druga sprawa to zawor olejowy w plastikowej pokrywie zaworu. Zbyt rzadka wymiana oleju lub jazda po miescie na krotkich dystansach zapycha go. Jedyna recepta skuteczna, poza dieslem w miescie?? Wymiana pokrywy ( plastikowej ) zaworow na nowa. Koszt w serwisie ASO ( tak tylko dostepna ) 425 zl.
Tercio. Rozciagajacy sie lancuch rozrzdu. Nie pasek, bo naped rozrzau jest, owszem z niego przekazywany, ale synchronizacja walkow, jest przekazywana poprzez lancuch.
Nastepna przypadlosc...mocowanie wtryskiwaczy, ktore raz wyjete ( z jakiegos powodu ) musza byc zamocowane nowymi czesciami, koszt na jeden wtryskiwacz ( niewielki ) okolo 50 zeta.
Jeszce jedna przypadlosc, albo dwie: luszczace sie walki rozrzadu (ssace )lub pompy wtryskowe (ale toskutek,zlego paliwa w Polsce ).
Pomijam dwumase, dpf, o których wspomnial
macioo, bo wszyscy o tym wiedza.
Pracuje w serwisie zabojadow, i w 2012 remontowalismy/wymienilismy 10 silnikow 1.6HDI/TDCI/DDiS