witam ponownie - kiedyś tam się przedstawiałem, nosząc się z zamiarem zakupu "esiksa" ale ze nie był mi do końca potrzebny to i zwlekałem z zakupem - po co ma stać pod domem, ale stało się - z dzieciątkiem w seicento za ciasno...
Jako że postanowiliśmy kupić auto z napędem na 4 koła (przydatne w mojej pracy) to polazłem na jazdę próbną również do nissana i oto moja opinia:
generalnie kaszkaj to fajne auto, wygodne, z dużym bagażnikeim... ale... cóż, stwierdziliśmy że cenowo przesadzili, bo za niewiele więcej można mieć o wiele więcej - choćby grand vitarę - a to już robi różnicę. KAszkaj prowadzi się podobnie jak sx - czyli jak po szynach, ale ma niefajne wspomaganie - komplenie nie mogłem wyczuć auta, pomijam sprzęgło które wyskakiwało mi spod buta (w żadnym innym aucie takiego czegośnie miałem a próbowałem wielu samochodów). Wykonanie wnętrza musiałem ocenić gorzej niż w suzuki co mnie dziwi, bo zawsze nissan był dobry jakościowo - podczas jazdy testowej odpadła taka śmieszna osłonka pasa oraz przestała działać elektryka szyb :S żenada.... MAnewrowanie tym autem przypomina mi jazdę Jariską - guzik widać co masz przed maską - dziury bliższe niż 25m są niewidoczne

jaki więc ma sens kupowanie auta 4x4 jeśli nie da się forsować choćby lekkiego terenu bo go nie widać??? w SX4 widoczność jest bardzo dobra, choć mocno odbiega od seicento - tam można bez mała z kabiny obejrzeć stan bieżnika i przeczytać obie tablice rejestracyjne... TAk czy inaczej jazda AKszkajem trwała niecałe 15 minut (czas mnie gonił, w robocie byłem) a tu wyskoczyły takie buty...
Po rozważeniu wszystkich za i przeciw zdecydowaliśmy się na sX4 - bo używka rav4 odpada ze względu na koszty utrzymania, Grand Vitara tak samo - pali sporo, części dość drogie... KAszkaj rozczarował nas jakością, Ignis za mały, Sedici brzydszy... boli mnie tylko nieduży bagażnik - tak z 370l byłoby git... no ale zawsze mogę na dach wrzucić skrzynkę na dłuższy wypad...
Na jeździe próbnej musiałem lejdi-seller mocno poparawiać, bo widać było że coś tam przeczytała, ale nie wszystko zrozumiała... próbowała mi wcisnąć że SX jest zaprojektowany w całości przez Japończyków (więc spytałam ją dlaczego nie wygląda jak ignis...) że ma pasek rozrządu zamiast łańcucha, że ma stały napęd na 4 koła z ODłączanym przednim - poprzestawiało się jej. Aha - jeszcze że jest lepiej wykonany niż fiat sedici - na co już jej kolega nie wytrzymał i ją wyprostował... Gdybym nie był zdeterminowany to wyszedłbym z tego salonu i poszedł do nissana...