cześć, odkopuję w celu podzielenia się w temacie taktyką jaką ja stosuję
i którą polecam
otóż przepustnicę czyszczę w myjce ultradźwiękowej, nie posiadam urządzenia ale zanoszę do warsztatu który zajmuje się regeneracją pomp wtryskowych i wtryskiwaczy (najlepiej do ciężarówek). takich warsztatów jest bardzo dużo i każdy z nich takie urządzenie posiada. u mnie na rejonie taka usługa kosztuje 10pln a mycie trwa 20-30-45 min więc na poczekaniu, a efekt jest NIE DO OSIĄGNIĘCIA domowymi sposobami i przede wszystkim nie powoduje uszkodzenia kluczowego miejsca, tzn. gładzi gardzieli gdzie zamknięta klapa przepustnicy pracuje z mikro luzem. POLECAM
TYLKO!!! przed przekazaniem do mycia trzeba:
1. Z GRUBSZA z zewnątrz oczyścić ją z piachu i innych syfów z pod maski (szmatka, zmywacz do hamulców itp.) nie czyścić gardzieli !!!
2. BEZ WZGLĘDNIE zdemontować z przepustnicy wszystko co w procesie się uszkodzi (na przykładzie silnika M13A):
- TPS'a - jest przykręcony na zwykły krzyżak
- silniczek krokowy - jest przykręcony na zwykły krzyżak
- uszczelkę kolektora i krokowca bo lubią zostać na przepustnicy szczególnie po poprzednim "silikonowaniu" tych połączeń
3. przepustnicę NALEŻY uchylić na ok 45 stopni i zablokować wkładając w gardziel coś z tworzywa sztucznego żeby gładź dokładnie domyła się w kluczowym miejscu (ma być plastik żeby nie uszkodzić powierzchni, nie może być drewienko bo się rozgotuje i rozleci, zasyfi płyn i właściciel myjki będzie wściekły
) ja tam wkładam nakrętkę od butelki po wodzie mineralnej (nie gazowanej
)
Teraz jeszcze tylko trzeba poprosić żeby temperatura płynu w myjce była nie większa niż 50'C bo powyżej (ok 60'C) stop aluminium z którego jest wykonana obudowa przepustnicy zmienia kolor na taki ciemniejszy (to nic nie przeszkadza, ja to mam osobiście w pompce, ale muszę napisać że tak się dzieje żeby nie było potem na mnie
)
Jak myjemy przepustnicę to warto też za jednym razem umyć krokowca również odpowiedzialnego za poprawną pracę na biegu jałowym. Mamy już zdemontowany ale:
- tu się trzeba przygotować bo część elektryczna do obudowy zaworka jest przykręcona na 2 śrubki z łbem TS20 (od TX (torx) różni się tym że ma 5 a nie 6 wypustek) ale w sumie to każdy pompiarz taki powinien mieć ponieważ jest niezbędny do obsługi układów wtrysku AdBlue w nowoczesnych autach
- nie zapominamy o zdjęciu z podstawy krokowca o-ringu uszczelniającego i uszczelki kanałów
I można wrzucać do myjki razem z przepustnicą, ja to wszystko myję ok 45min, na 60'C, 2-3 krotnie obracając elementy w koszu myjki żeby syfki poukrywane pożegnać
Mamy umyte i co dalej?
- UWAGA elementy są gorące
- dokładnie obdmuchujemy po wyjęciu z myjni wszystko sprężonym powietrzem i wracamy na bazę
- już w domku/garażu jak mamy czas to polecam na grzejnik żeby resztki płynu odparowały z zakamarków
- składamy wszystko do kupy, krokowiec ma ośkę na łożysku kulkowym (zaprasowane, nie da się go wymontować
, można wyjąć uszczelnienie ZZ, nasmarować i zamontować ze zwykłego RS'a ale wg. mnie szkoda zachodu), należy na nie wkroplić kilka kropel oleju (od strony sterowania) ja daję przekładniowy (75W90) i pokręcić ośką żeby się dobrze przesmarowało i luźniuteńko (dosłownie) obracało i wytrzeć do sucha - NIE WOLNO smarować tej ośki od strony regulatora bimetalicznego (tam gdzie wchodzą rurki z płynem chłodzącym) bo wtedy szybko łapie brud i się zacina i znów nie ma stabilnych wolnych obrotów
i cała robota idzie w .... wiecie gdzie
- montujemy przepustnicę do auta, otwieramy Książęce IPA ZERO %, robimy adaptację przepustnicy (po to IPA), jedziemy na jazdę próbną i cieszymy się dobrze zrobioną naprawą
p.s.
opis wyszedł trochę długi ale chciałem wyjaśnić "do dna", jak coś proszę o kontakt PW
uważam że kupowanie puszki spreju do czyszczenia przepustnic za 50pln to słaby pomysł, lepiej zrobić samemu
bo efekt jest nieporównywalnie lepszy i wymyty sprey'em syf nie leci do silnika