Cześć,
Aktualnie w garażu roczna Mazda 3 i 10-letnie Punto. To drugie służy jako samochód na wypad do sklepu po bułki, do lasu na grzyby, w góry (często z rowerami na dachu), do przewiezienia ziemi ogrodowej itp. Generalnie krótkie odicnki (5-10 km) + wyjazdy weekendowe maks. 70-100 km w jedną stronę (na dłuższe trasy jest Mazda). Aktualnie szukam jego następcy, który ma służyć tym samym celom, ale musi mieć napęd 4x4. Mieszkam na wsi w górzystym terenie (Beskid Wyspowy). Jimny jest moim faworytem, ale niestety nie mogę znaleźć dealera, który może zaoferować jazdę próbną tym modelem a chciałbym sprawdzić jak się nim jeździ po asfalcie. Vitara wydaje się rozsądnym wyborem (bardziej cywilizowana i uniwersalna) ale czy turbo to dobre rozwiązanie na krótkie odcinki (?). Trzecią opcją jest (nie bijcie
) Subaru XV. Tutaj z kolei martwię się trochę o koszty eksploatacji (przeglądy, części eksploatacyjne itp.). Za to nie ma turbiny a 4WD daje radę. Za Jimnym przemawia przede wszystkim prosta konstrukcja, właściwości terenowe (mam działkę, na którą zimą ośka nie da rady), przestrzeń ładunkowa. Na minus (teoretycznie, bo nie mam jak tego sprawdzić) jazda po asfalcie na dłuższych odcinkach (do 100 km). Spartańskie wyposażenie mi nie przeszkadza. Czy wg Was Jimny spełni moje oczekiwania czy jednak iść w stronę bardziej standardowych rozwiązań?
PS. Biorę pod uwagę tylko auta fabrycznie nowe.