to teraz ja
akcja: przegląd po 1000 km
miejsce: ASO AUTO-TEST Warszawa-Marki
umówiłem się na przegląd przez tel. ustaliłem że:
1. koszt przeglądu to ok 200 pln (koszt oleju + filtra oleju)
2. robocizna gratis
3. założą mi filtr p/pyłkowy który kosztuje 130 pln (info co do ceny przez telefon - 2 razy potwierdzane)
przyjechałem o 7.30 - wypisano zlecenie - dołożylem od siebie prośbę o sprawdzenie przedniego zawieszenia (czasem słychać stuk), zrobienie zaprawki na brzegu maski - kamień spod kół :evil: , podklejenie czymś tylnej tablicy bo przy zamykaniu wali w blachę.
mała jazda z pracownikiem aso (sprawdzaliśmy to pukanie) - oczywiście pacjent zdrowy - jak to u lekarza
i na podnośnik
ja poszedłem na kawę a panowie zabrali się za przegląd
po godzinie
gość przychodzi i mówi że ten filtr co go chce to jednak kosztuje 175 pln
:evil:
i czy go chce?
chce! OK zamontują go
po 15 min samochód do odbioru, idę i się pytam: "a nie myjecie samochodów po przeglądzie?"
!!! "jak pan ma jeszcze chwilkę (20-30 min) to go umyjemy"
niestety nie miałem chwilki i odjechałem brudnym, ale nie uprzedzajmy faktów
oglądam tylną tablicę - OK nie wali
oglądam maskę - zaprawka tylk na połowie odprysku :evil:
poprawili
kartkę z informacją jaki olej jest wlany i kiedy, też powieszono dopiero po mojej sugestii
filtr włożyli - patrzyłem gdzie (za schowkiem od strony pasażera)
no to do kasy
pan chciał mnie obciążyć robocizną (ok 100 pln) po mojej sugestii że jednak obiecali za darmo - było za darmo
uff! to chyba wszystko
a-ha na fakturze jest 4 litry oleju jako 8 szt. 0.5 litrowych butelek
w żadnym warsztacie nie widziałem żeby tak lali - zawsze mają beczki - a olej z beczki chyba jest tańszy niż olej w półlitrowej butelce :evil:
tak się robi biednych frajerów w ASO
Podsumowując: ogólnie dobrze ale...