Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

A ja to auto kupłem dlatego że lubię pojeździć po drogach i bezdrożach nad wisłą i bzurą, trochę po lasach i polnych drogach gdzie jeżdżą tylko ciągniki, a najważniejsze - w zimę po zaspach śmigać i mieć radochę z wyciągania zwykłych szosówek (BMW, Mercedes, Audi, Fiacik...) z sasp za parę PLN-ów. I mówcie i piszcie co chcecie, ale to auto super się do tego nadaje. Przede wszystkim ze względu na reduktor.

GV II tylko w wersji z silnikiem 1.6 i napędem tylko na tył nie ma reduktora. Pozostałe mają. Niestety pełnej ramy nie ma.

Co z Ciebie za "ekspert", jak nie znasz przedmiotu wypowiedzi? Mając jednak na uwadze, że nikt i nic Cię nie przekona napiszę krótko - życzę szczęścia w poszukiwaniu najbardziej terenowej terenówki, która będzie w każdym calu lepsza i bardziej terenowa od GV.

http://www.youtube.com/watch?v=2gVITTKd ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=6SWuhs0Od9U

Nigdzie nie pisałem, że jestem "ekspertem", dlatego zadałem pytanie.
Oprócz 'terenowej terenówki' mam też SUVa i każde z tych aut używam zgodnie z ich przeznaczeniem, nie dorabiając do tego ideologii.
Więcej luzu

Luz jest i to wystarczającej ilości. Pojąć natomiast nie mogę co Ci przeszkadza, że ktoś chce używać swojego SUVa do jazdy terenowej, albo uważa, że jego SUV jest bardziej terenowy niż inne SUVy?! To jest sprawa czysto indywidualna i nie trzeba odzierać ludzi z ich przekonań, bo konsekwecje ewentualnego działania będą także indywidualne.

Fajnie, że dopytałeś o ramę i reduktor. Jednak w kontenście całości pytanie obnaża to pewną słabość Twojego wywodu. Innymi słowy - nie wyrokuje się, jak się nie zna wszystkich faktów.

Ps. To jest moja ostatnia wypowiedź w tym temacie. Ustosunkowałem się do posta przedmówcy i na tym z mojej strony koniec. W kwestii jazdy terenowej moja wiedzia kończy się na poście, w którym napisałem o reduktorze i ramie. Koniec

Mi zupełnie nie przeszkadza, że ktoś chce używać auta niezgodnie z jego charakterystyką i przeznaczeniem. Nie moje pieniądze, nie moje problemy.
Jak już pisałem w tym wątku, parę razy spotkałem się już z sytuacją gdy właściciel terenowego (oczywiście terenowego według zapewnień sprzedawcy) auta, demolował je w terenie, bo naczytał się w gazetkach i internecie o super właściwościach terenowych. I wcale nie mam teraz na myśli GrandVitary
A potem zaskoczenie, zbieranie auta szufelką na lawetę i zgrzytanie zębami w serwisie przy płaceniu rachunku.
Przyzwoitość nakazuje czasem przestrzec - nie chodzi tu o żadne odzieranie ludzi z przekonań, tylko zwrócenie uwagi na pewne istotne detale o których spora ilość użytkowników tych aut nie ma pojęcia, decydując się na wjechanie w teren.
I tyle.

i mówisz o GV i niezbyt ciężkim terenie.... Ciekawe, bardzo ciekawe....

Nie bierz tego zbyt poważnie
Dla mnie niezbyt ciężki teren, to taki z którego da się wywlec auto wyciągarką przed północą

ostatnio w kabarecie był tekst:"im samochód bardziej offroad-owy to trzeba dalej jechać ciągnikiem aby go wyciągnąć". To najlepiej sobie ciągnik kupić a i przerabiać nic nie trzeba.

Ciągnik dość łatwo zakopać, trudniej wyciągnąć.

Każdy samochód jest dość łatwo zakopać ;-)

Maksymalna prędkość GV w silniku 2.0 wg producenta wynosi 175 km/h. Tylko czy jest ona ograniczona blokadą czy możliwościami silnika?

Tylko się tak zastanawiam po co Wam to....Bo raczej się tego samochodu nie kupuje do wyścigów na 1/4 mili. Ten samochód nie zapewni ani dużych prędkości, ani przyśpieszenia ani komfortu. On został stworzony do czegoś innego.
ps. Pewnie możliwościami silnika w stosunku do takiego napędu i takiego nadwozia.