Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Cześć!

Piszę tutaj, bo epizod z tym problemem trwa już zdecydowanie za długo i szukając w internecie nie znalazłem jeszcze rozwiązania. Ważne może być to, że problem pojawia się i przy benzynie i przy gazie (mam instalację lpg założoną).
Do rzeczy: problem wygląda tak, że ruszanie autem na zimnym silniku wiąże się z ciągłym gaśnięciem samochodu, gdy tylko nie trzymam nogi na pedale gazu (spadek obrotów najczęściej kończy się gaśnięciem auta). Także każdy dojazd do skrzyżowania i wrzucenie chwilowe na bieg jałowy też kończy się gaśnięciem. Sprawdziłem też, że obroty silnika tak minutę-dwie po odpaleniu (nie ruszając z miejsca) zaczynają samoistnie spadać i czasem auto samo gaśnie bez mojej ingerencji. A jeśli tylko wtedy dodam gazu, to obroty spadają do zera i mamy tą samą sytuację.

Co już sprawdziłem? W aucie wymieniona była przepustnica, świece, cewka zapłonowa (jedna faktycznie była uszkodzona), czujnik temperatury płynu chłodzącego. Jeden mechanik sprawdził auto na komputerze, ale nie wykazało błędów. Gazownik powiedział, że to "na bank" coś z silnikiem. Byłem u innego znajomego mechanika, który ma dostęp do komputera i kabla do OBD i też nie wykazało mu błędów. Polecił mi, żeby odpiąć przepływomierz i spróbować odpalić z odpiętym, ale nic to nie zmieniło. Miał ktoś podobną sytuację i wie z czego jeszcze może to wynikać?

Podobne objawy mogą być przy nieszczelności w dolocie (między przepustnicą, a silnikiem). Przez OBD można podejrzeć parametry na żywo i na bazie wartości korekt dawki paliwa (Fuel Trims) zdiagnozować nieszczelność w dolocie (o ile to jest to).

Kiedy ostatnio mierzyłeś luzy zaworowe w tym silniku?

_________________
Są: Swift mk8 K12D 2023, Swift mk7 K12B 2012, Swift mk6 M16A 2007
Były: Swift mk6 M13A 2009, Swift mk4 G13BA 1998, Swift mk3 cabrio G13BA 1992

Dzięki! Tego tropu jeszcze nie sprawdzałem, a faktycznie objawy „lewego powietrza” pokrywają się z tym, co się dzieje. Dam znać, gdy sprawdzę temat.

Dobre pytanie, nie przypominam sobie, żebym to sprawdzał. Domyślam się, że warto się zainteresować. Zwłaszcza, że pojawia się metaliczny hałas z silnika.

Aktualizacja po paru dniach: zrobiłem test dymem zamykając przepływ powietrza na przepustnicy gumową rękawiczką, a samemu dmuchając w jeden z przewodów i zauważyłem, że dym wydobywa się z EGRu. Zdemontowałem go wczoraj, przeczyściłem (chociaż nie był tak bardzo brudny jak na filmikach w internecie) i zamontowałem od nowa. Zauważyłem, że jest tam tylko jedna blaszka uszczelniająca, zamiast dwóch (w sensie: 18533-86g00). Ale po zamontowaniu go i podpięciu działanie silnika się nie zmieniło i wystarczyło przyciśnięcie sprzęgła nawet przy 40 km/h, żeby auto zupełnie zgasło w trakcie jazdy. Poza tym, po przekręceniu kluczyka w stacyjce (ale bez odpalenia samochodu) z okolic właśnie EGR pojawia się dziwny elektroniczny dźwięk, jakby takie ciągłe bipczenie. Chcę dać to mechanikowi teraz do sprawdzenia. Pytanie tylko: czy uszkodzenie EGR może dawać objawy j.w.?

EDIT: Tak się zastanawiam czytając o tym zaworze: jak to możliwe że powietrze (tu dym) wyciekałoby z niego na zewnątrz? Jeśli jest zablokowany w pozycji otwartej (na to wskazywałyby objawy), to dym który wdmuchiwałem powinien po prostu wpaść do silnika, a nie wylecieć przez EGR na zewnątrz. Czy może chodzić o jedną blaszkę? Chciałem sprawdzić plakiem czy by zassało, ale trochę speniałem czytając o tym, co się może stać.
Dodatkowe info jest takie, że w trakcie czyszczenia psikałem preparatem i do górnej i do dolnej części zaworu i górna nie przeciekała...