Cześć Panowie,
Tak jak obiecałem tak robię - jestem już po montażu instalacji LPG firmy KME do mojego auta (jak w temacie) silnik identyczny jak w obecnych Vitarach.... i cóż mogę powiedzieć - ten wątek będzie taką kroniką odnośnie "zachowania" LPG w tym silniku bo jak wiadomo, jest to pierwsza tego typu (do silnika K14D) instalacja w Polsce, a chyba i w Europie.
Dlaczego KME - bo jest to Producent, który obecnie jako jedyny sprawił wrażenie, że jest w stanie poprawnie zagazować ten silnik, czyli posiada odpowiedni sterownik, podzespoły i co ważne personel techniczny. Oczywiście najważniejszy jest montażysta tak naprawdę - po wielu,wielu badaniach rynku zdecydowałem się na firmę Auto-Dakar z Warszawy - powiem tak właściciel Arkadiusz, bardzo konkretny, rzeczowy i wszystkie moje "życzenia" zostały przez niego i jego ekipę spełnione - co według mnie godne pochwały - jeśli to czytacie - jeszcze raz dziękuję za takie podejście.
Wątek z "zagazowania" auta plus fotki są pod linkiem:
https://www.facebook.com/permalink.php? ... &__tn__=-RCo mogę obecnie powiedzieć - autem obecnie zrobiłem 500km -tyle co nic, ale obecnie szacunkowo znam już spalanie LPG - obecnie oscyluje w granicy 7 litrów, co do spalania benzyny to jeszcze tego nie wiem -będę musiał dotankować auto i wtedy wyliczę jak to wygląda - ale to bardziej przy 1kkm.
Dla ciekawskich specyfikacja na jaką się zdecydowałem: sterownik KME Sky Direct (zamontowany przy komputerze auta), parownik AC250 do 250KM (duży naddatek mocy), wtryskiwacze Baracuda - zamontowane pod kątem około 40 stopni - więcej nie udało się uzyskać, no i zbiornik 75litrów brutto - realnie wchodzi 60-65litrów LPG - taki został zamontowany na moje życzenie - idealnie licuje się z górną podłogą (tak dolna miękka podłoga została wyjęta), wlew LPG może być nie wykręcany i mieści się pod klapką PB.
Ze smaczków ze strony firmy Auto-Dakar mogę dodać, że zrobili to bardzo schludnie, wszelkie otwory nawiercone zostały zabezpieczone farbą, pod maską brak tzw. makaronów, a połączenia gumowe (w tym wodne) są na sprężynujących opaskach - co jak wiadomo eliminuje problem "podciekania" płynu chłodzącego - bolączka wszystkich właścicieli LPG, którzy mają opaski zaciskowe ślimakowe - czas trwania montażu ze strojeniem to niecałe 1,5 dnia.
Z eksploatacji obecnej powiem tak - auto zbiera się 1 do 1 jak na PB a wiem co piszę/czuję, bo na LPG w różnych autach, różnych producentów i różnych technologii jeżdżę ponad 20 lat- póki co brak problemów z checkengine itp. - oby tak było cały czas.... po 3 kkm mam pojawić się na 1 przegląd (później co 10kkm)gdzie głównie zostaną sprawdzone korekty i ustawienia wtrysków PB i LPG.