Różne kwestie postaram się tu ująć. Auto na pewno niezłe pod kątem bezawaryjności (jedyne na co narzekam, to że zegar się późni
a tych śmiesznych patyczków się nie nauczyłem obsługiwać; jest drugi zegar w stacji multimed. który się nie późni); auto w oferatch nowych przez cały czas ma bardzo konkurencyjną cenę, śmiało konkuruje z crossoverami miejskimi (nawet na poletku własnym - z vitarą, a od jakiegoś t-cross to na pewno taniej); tania mild hybrid, mała dopłata do 4WD, mała dopłata do automatu. Minusem polityka rabatowa - ale to typowe dla kilku azjatyckich marek, minusem też możliwość dokupienia czegoś, bo trzeba brać wyższą wersję np. 10k drożej.
Plusy to na pewno też dobre wyposażenie, dużo miejsca w środku, w istocie samochód rodzinny (dla małej rodziny, owszem), wysoko się siedzi, dość dobra widoczność, prawie nie słychać silnika (ja mam 1,0 turbo premium, 2 WD manual), dobre spalanie, w miarę duży bagażnik.
Z minusów trochę ten układ kierowniczy (np. kierownica wolno wraca). Co do wyglądu - no już nieco, nieco nie na czasie (choć niestety wielu uważało, że zawsze był trochę do tyłu), mało jakiegoś polotu (jak w maździe itp.), taka też budżetowość.
Oczywiście ja mam po FL z 2016/2017 (sorki, przepraszam wszystkich ale ten z 2013 mnie odrzuca - po FL przód zrobili wg mnie fajny, odważny, ale bok się ostał, zachowawczy, tył też).
Niestety suzuki jest niedoceniane a to powoduje że może zamiast myśleć o kupieniu za 85k (przy odsprzedaniu np. za 5 lat za jakieś 50k) - może (na miejscu kupującego dziś, wybierającego) - pomyśleć o czymś za 100k, bardziej znanym aucie, które się za 5 lat sprzeda za 65k (w sensie że na jedno wyjdzie).
Ja osobiście się nową Kią Sportage (premiera europejskiej 7 września) interesuje. Choć zanim wejdzie - zobaczę, czy pojawi się nowy s cross. Ale jeśli to będzie coś z taką antyeuropejską stylistyką jak mitsu eclipse to mnie to odrzuca.