Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Dziś miałem dziwny przypadek po przejechaniu 30 km zgasiłem gv na 15 minut po czym normalnie odpaliła lecz nie miała siły ruszyć ledwie wkręcała się na obroty wskaźnik temperatury na maxa wyłączyłem silnik wentylatory dmuchały bez potrzeby odłączyłem aku na chwile ale nic to nie dało jakoś udało się ruszyć w drodze do domu zapaliła się kontrolka zygzak temperatura spadła na zero i silnik ożył czy to może być wina czujnika temperatury ?

A sprawdzałeś ile masz płynu? Może masz za mało, układ się zapowietrzył i wskazania zaczęły szaleć

Potrzebuje pomocy, a podaje tyle informacji, że chyba tylko wróżka...
Jaki silnik (oznaczenie, benzyna, diesel)? Jakie utrzymuje obroty po odpaleniu, czy nie falują, czy nie szarpie (wypadanie zapłonu)? Jak wyglądają spaliny (siwy dym, czarny, gryzący)?
Na chwilę obecną to w fusach po kawie nic nie widać...

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania

Płyn jest ok silnik się nie przegrzał obstawiam na czujnik temperatury na zimnym też wskaźnik idzie na ful po odłączeniu wtyczki czujnika spada ale silnik pracuje w trybie awaryjnym i trochę kuleje udało mi się zdemontować czujnik jutro zamówię orginalny z aledrogo i zobaczymy co będzie się działo po wymianie ,silnik to 1.9ddis nie kopci na wolnych obrotach pracuje normalnie ostatnio zauważyłem że po ociepleniu się klimatu trochę gorzej odpalał na zimnym i czasem na ciepło po krótkim postoju kiedyś w 1.9 tdi tak miałem i pomogła wymiana czujnika temperatury komputer poprostu świruje z dawkami paliwa przy odpalaniu chyba że w tych francuskich wynalazkach jest inaczej i zapowiada się grubsza dłubanina.

Sytuacja opanowana wymieniłem czujnik i auto śmiga odrazu lepiej odpala i chyba troszkę spalanie spadło warto było się pomęczyć teraz mam dylemat czy jechać na kąpa czy kupić kabel.

O dylemacie, to proszę już w innym wątku Jest temat dotyczący interfejsów

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika