Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl
https://www.suzukiklub.pl/forum/

Grand Vitara 2WD - koniec pewnej epoki?
https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=71&t=9977
Strona 1 z 2

Autor:  Avalanche [ 29-08-2012, 22:26 ]
Tytuł:  Grand Vitara 2WD - koniec pewnej epoki?

W sierpniu na australijskim rynku pojawiła się nowa wersja Grand Vitary - pozbawiona tylnego koła zapasowego, ze zmienionym przodem i napędem wyłącznie na tylną oś.
Rzekomo w odpowiedzi na oczekiwania klientów, którzy coraz częściej kupują SUVy bez zamiaru opuszczania asfaltu... .

Co ciekawe, pozbawienie samochodu przedniego napędu i koła na klapie praktycznie nie wpłynęło na zużycie paliwa, które zmniejszyło się o 0,1 - 0,2 l/100 km.

Grand Vitara Urban
Obrazek

Autor:  ced105 [ 30-08-2012, 07:43 ]
Tytuł: 

ciekawosc : nie ma kierunków w lusterkach!

Autor:  leniwiec [ 30-08-2012, 08:55 ]
Tytuł: 

W stanach od dawna są suvy z napędem na tył,nawet taka marka jak
Jeep robi specjalnie na ich rynek wersje tylko z napędem na tył....
Z resztą GV w stanach też wychodzi z napędem RWD.
Inna sprawa,że teraz prawie wszystkie terenówki są coraz bardziej "odterenawiane",bo jak wyżej napisano,rzadko kto zjeżdża z asfaltu...

Autor:  UBOOT [ 30-08-2012, 20:03 ]
Tytuł: 

Leniwiec ma rację- dzisiaj powoli kończy się era prawdziwych terenówek. W ich miejsce wchodzą pick-upy 4x4 (na bezdroża) oraz SUVy (na miasto) i to w większości z jednym napędem.

Kilka miesięcy temu zadzwonił do mnie kolega i mówi, że chce kupić terenówkę. Więc pytam się ile masz. On, że 50-60/tyś. Więc szukam mu jakieś GV II, Jeppa, a on mi mówi, że on chce mieć nowy, a nie używkę (ostateczności do dwóch lat) !!!!!!!!

Wyszły mi :szok: jak po tygodniowym zatwardzeniu i mówię, że to nie możliwe. A on, że chyba mnie... :szalony:

Po półtora miesiąca przyjeżdża plastikową Dacią za 52tysiaki (be z napędów) i mówi- ... i co nie da się?! I weź mu ku... wytłumacz,że to nie terenówka. :lol: tylko zwykłe podniesione kombi. Dzisiaj ludzie widząc ix30, RAV, juke... mówi to jest samochód terenowy.

Sory, że odpływam od tematu ale jak coś takiego słyszę to serce mi krwawi!!! Już nie wrócą czasy takich modeli jak toyota J40/70, defenderów, frotek...nie wspominając o naszych GV :placze:

Autor:  Mcgyver [ 30-08-2012, 20:20 ]
Tytuł: 

Własnie takie podejście maja co niektorzy - lepiej kupie nowy gorszy niż uzywane dobre auto - bo nowy to nowy. Widziałem wnętrze Dacii - toz to nic innego jak plastiki ze skrzynek narzedziowych. Istna katastrofa.
Wracajac do tematu prawde mówiąc sam nie używam Vitary w terenie a jeżdze wyłacznie po asfaltowych drogach, ale na zimę napęd na dwie osie jest jak najbardziej wskazany. Szerze mówiąc nie podoba mi się przedni zderzak tej vitary tak samo jak brak zapasówki na tylnej klapie.

Autor:  MarekC [ 31-08-2012, 06:50 ]
Tytuł: 

Wiele osób kupuje samochody SUV/terenowe dla ich wyglądu, szpanu..
Gdy podjechałem pod dom ubłoconą Suzi, sąsiadka zapytała czy nie szkoda mi brudzić tak ładnego auta :lol: :lol: ..

Są też tacy, którzy kupują np. Audi Q5 jako terenówkę.. Ostatnio toczyłem się powoli na 2-ce (kilkadziesiąt metrów przede mną koras). Jakiś kark w takim trąbi, pokazuje bym opuścił szybę - słyszę "jak masz się tak toczyć, to zjeżdżaj z drogi tym wypierdkiem".. i posłuchałem.. patrzę jakaś bita, nierówna droga obok budowanej S2, to dzida.. Q5 chwilę się zastanawiał i za mną.. Dojechał trąbi, mryga światłami, to go puszczam przodem.. wjechaliśmy na teren budowy, błotko, głębokie koleiny.. Q5 zwalnia do 20km/h, czasem się zatrzymuje .. podjeżdżam, trąbię, mrygam długimi.. wyprzedzić się nie dał - przyspieszył, wjechał na stary, dziurawy asfalt, dzida.. Nagle Q5 prawie obróciło, stanął. Omijam - wjechał w jakieś dziursko, chyba uszkodził koło, albo i zawias. Zatrzymuję się, pytam grzecznie czy nie pomóc, może podholować kawałek.. Spierd*** ty ****, itd... Znowu posłuchałem dobrej razdy i pojechałem dalej. Zaraz była bita, równa droga, później asfalt i dojazd do głównej drogi za miejscem gdzie się korkowało ..

Autor:  leniwiec [ 04-09-2012, 08:41 ]
Tytuł: 

Jedyną prawdziwą terenówką na dzień dzisiejszy pozostaje jeep wrangler ... :milosc: wciąż produkowany w prawie niezmienionej wersji,rama sztywne mosty reduktor i blokady dyferencjałów(rubicon)...Pytanie tylko jak długo ta firma będzie produkować takie samochody dla garstki zapaleńców...?
No bo kto inny wyda taką kasę na samochód którym po wyjeździe z salonu wypadałoby od razu zapuścić się w teren?
:szalony:

Autor:  kostuch [ 04-09-2012, 10:57 ]
Tytuł: 

leniwiec pisze:
Jedyną prawdziwą terenówką na dzień dzisiejszy pozostaje jeep wrangler ... :milosc: wciąż produkowany w prawie niezmienionej wersji

Leniwiec,
"Prawie" stanowi słowo klucz.
Co z tego że jest rama, jeżeli z przodu ma kontrolowaną strefę zgniotu i nie da się łatwo założyć np fest zderzaka z wyciągarką.
Co z tego że są sztywne mosty, jeżeli np rozłącznik stabilizatora jest sterowany elektronicznie i po wjeździe do wody umiera.

Takich drobiazgów jest sporo, więc jakby ktoś po przeczytaniu folderów reklamowych miał fantazję wziąć to auto od razu w teren, to może się jednak rozczarować a rachunek może być wysoki :lol:

To samo dotyczy g-klasy i defendera.
Prawdziwych terenówek na rynek cywilny (europejski) po prostu nie ma.

Autor:  klemens [ 04-09-2012, 17:49 ]
Tytuł: 

Może po prostu PRAWDZIWE terenówki nie są już potrzebne. Poza normalne drogi i tak już rzadko gdzie wolno zjechać. Ja mieszkam w zabitej wsi, dookoła same lasy ale 4x4 potrzebuję tylko czasem w zimie. A do tego w zupełności wystarczy SUV. Tym bardziej, że niektóre terenówki (bardziej i mniej prawdziwe) potrafią się na śliskiej drodze zachować nieprzewidywalnie. Nawet GV też na śliskiej szosie zachowuje się gorzej niż typowe SUVy.
Ciągle wracam do tej szosy, bo to jednak nią głównie się jeździ. I jeśli nawet ktoś z niej zjeżdża, to odcinki te (offroad) stanowią moooooże 0,5% ogólnego czasu jazdy. Trudno wiec optymalizowac pojazd do marginalnych zastosowan.

Autor:  pawel-foto [ 04-09-2012, 19:25 ]
Tytuł: 

klemens pisze:
Może po prostu PRAWDZIWE terenówki nie są już potrzebne. Poza normalne drogi i tak już rzadko gdzie wolno zjechać.....

Czasami wystarczy zdać się na nawigację aby okazało się, że 4x4 jest bardzo potrzebne! A to są wszystko normalne polskie drogi!

Autor:  klemens [ 04-09-2012, 20:47 ]
Tytuł: 

4x4 oczywiście tak. Trochę prześwitu do wjechania na krawężnik, czy przejechania przez dziury też nie zawadzi mieć. Ale to w zupełności wystarczy. Można sobie hodować brykę na tonowej ramie z wyciągarkami ale raczej hobbystycznie. Codzienna jazda TYM po zwykłych drogach nie ma sensu, co zauważyli już producenci. Na szczęście mamy demokrację i każdy może sobie kupić i zmontować co chce (lub na co go stać).

Autor:  HOQS [ 04-09-2012, 20:53 ]
Tytuł: 

klemens pisze:
Może po prostu PRAWDZIWE terenówki nie są już potrzebne. Poza normalne drogi i tak już rzadko gdzie wolno zjechać. Ja mieszkam w zabitej wsi, dookoła same lasy ale 4x4 potrzebuję tylko czasem w zimie. A do tego w zupełności wystarczy SUV. Tym bardziej, że niektóre terenówki (bardziej i mniej prawdziwe) potrafią się na śliskiej drodze zachować nieprzewidywalnie. Nawet GV też na śliskiej szosie zachowuje się gorzej niż typowe SUVy.
Ciągle wracam do tej szosy, bo to jednak nią głównie się jeździ. I jeśli nawet ktoś z niej zjeżdża, to odcinki te (offroad) stanowią moooooże 0,5% ogólnego czasu jazdy. Trudno wiec optymalizowac pojazd do marginalnych zastosowan.


Klemens jak czytuję twoje posty mam wrażenie że szukasz alibi dla swojego wyboru ;)

Ja GV ciągnę i slipuję łódkę, i w tej kategorii sprawdza się super dając gwarancję i komfort wyjechania znacznie przewyższający inne SUV-y.

GV jest strzałem w 10 jeśli chodzi o moje potrzeby, gdyby jej nie było szukałbym używanej toyoty LC, Pathfindera itd.
odrzucając SUV-y typu sportage, IX, crv itd, bo zwyczajnie nie dają rady jeśli chodzi o mnie ;)

Autor:  sewmustaf [ 04-09-2012, 21:23 ]
Tytuł: 

no ja akurat zdementuje kolegę z tym że dopiero teraz wprowadzili jeden napęd bo osobiście widziałem grand vitarę z lat 2007 czy 8 wersję trzy drzwiową i miała napewno jeden napęd!!!!

Autor:  Avalanche [ 04-09-2012, 22:23 ]
Tytuł: 

Info dotyczy Australii ;)
Ale pewnie u nas (lub w Europie) też taka wersja się pojawi... .
W USA już I generacja GV występowała w wersji 2WD, najczęściej jako Geo Tracker lub później XL7.

A GV II generacji w 3d nie występuje z napędem na 1 oś, IMHO.

Autor:  leniwiec [ 05-09-2012, 06:44 ]
Tytuł: 

kostuch
W pewnym sensie masz racje,ja sugeruje tylko ,że wrangler pozostaje najbardziej terenowy z tego co jest na rynku, i nawet stockowy wrangler wymaga modyfikacji ofrołdowych.
Chyba,że sugerujesz,że GV II jest bardziej terenowa od wranglera ? :))
Trochę nieaktualne,ale o czymś świadczy :

http://www.autokrata.pl/artykul/wrangle ... kosci-1488 :


8)
Cytuj:
Czasami wystarczy zdać się na nawigację aby okazało się, że 4x4 jest bardzo potrzebne! A to są wszystko normalne polskie drogi!


:skoczek:

Autor:  Avalanche [ 05-09-2012, 06:55 ]
Tytuł: 

leniwiec pisze:
Trochę nieaktualne,ale o czymś świadczy:

http://www.autokrata.pl/artykul/wrangle ... kosci-1488


No, bo chwilę potem skromna 2-osobowa załoga z Chile pobiła ich rekord w Suzuki Samuraju :lol:
http://www2.izook.com/?page_id=78

Jeepy jechały pod górę przez 4 dni, a ekipa liczyła 20 osób. O budżecie wyprawy nie wspomnę.
Goście w Samuraju nie używali wciągarki, nie mieli żadnego budżetu i wjechali na górę w jakieś 4 godziny. Szacun idzie do Chilijczyków :D

end of OT ;)

Autor:  leniwiec [ 05-09-2012, 08:45 ]
Tytuł: 

Ale ten samuraj to raczej seryjny nie jest.
Chyba każdym tak zmotanym autem można tam wjechać.
Poza tym,to jeszcze porównaj komfort jeżdżenia na co dzień tymi samochodami 8)

Autor:  kostuch [ 05-09-2012, 13:44 ]
Tytuł: 

leniwiec pisze:
kostuch

Chyba,że sugerujesz,że GV II jest bardziej terenowa od wranglera ? :))

Jestem od tego jak najdalszy, ale też nie robię się wilgotny na widok wranglera - tak jak pisałem, zżera go powoli "plastikowość".

leniwiec pisze:
Ale ten samuraj to raczej seryjny nie jest.
Chyba każdym tak zmotanym autem można tam wjechać.
Poza tym,to jeszcze porównaj komfort jeżdżenia na co dzień tymi samochodami

A myślisz że te wranglery były seryjne? :))
No i wyposażenie tych aut w opony błotne (przy jeździe po skalistym lodowcu) plus wyciągarki (pełno tam drzew dokoła :bzik: ) pokazuje że był to po prostu event reklamowy.
Żaden silnik ze standardowymi nastawami nie da rady na takiej wysokości - fizyki nie oszukasz.

ps.
Jeżdżę na co dzień przerobionym samuraiem i mam komfort (psychiczny) :D

Autor:  leniwiec [ 05-09-2012, 14:51 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jestem od tego jak najdalszy, ale też nie robię się wilgotny na widok wranglera - tak jak pisałem, zżera go powoli "plastikowość".

Akurat plastikowy to on jest od zawsze,w końcu to amerykaniec :))

Cytuj:
A myślisz że te wranglery były seryjne?

Gdybyś przeczytał artykuł,to byś wiedział,że tak,za wyjątkiem opon i wyciągarek.. ;)

Autor:  kostuch [ 05-09-2012, 15:41 ]
Tytuł: 

leniwiec pisze:
Gdybyś przeczytał artykuł,to byś wiedział,że tak,za wyjątkiem opon i wyciągarek.. ;)

W baboki też wierzysz? :lol:

Autor:  pawel_sz [ 05-09-2012, 19:53 ]
Tytuł:  Re: Grand Vitara 2WD - koniec pewnej epoki?

Avalanche pisze:
W sierpniu na australijskim rynku pojawiła się nowa wersja Grand Vitary - pozbawiona tylnego koła zapasowego, ze zmienionym przodem i napędem wyłącznie na tylną oś.
Rzekomo w odpowiedzi na oczekiwania klientów, którzy coraz częściej kupują SUVy bez zamiaru opuszczania asfaltu... .
Co ciekawe, pozbawienie samochodu przedniego napędu i koła na klapie praktycznie nie wpłynęło na zużycie paliwa, które zmniejszyło się o 0,1 - 0,2 l/100 km.

Elo
Z jednej strony szkoda zmiany polityki firmy, bo to jest naprawdę bardzo fajny samochód, ale z drugiej strony to dobrze gdyż za chwilę, jak wejdzie ten wynalazek do szerokiej sprzedaży, nasza GV2 stanie się kultowym i ponadczasowym samochodem i dołaczy to tzw grona "projektowanych i budowanych w/g starej dobrej szkoły: :)
a wtedy "lans" na całego ;)
p.

Autor:  pawel-foto [ 05-09-2012, 20:42 ]
Tytuł:  Re: Grand Vitara 2WD - koniec pewnej epoki?

pawel_sz pisze:
nasza GV2 stanie się kultowym i ponadczasowym samochodem ...

Tylko czy oby na pewno dwójka? :szalony:

Autor:  leniwiec [ 06-09-2012, 06:29 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Goście w Samuraju nie mieli wciągarki

Ciekawe,a na zdjęciach jest... :)
Poza tym lista modyfikacji:

"The rig that they drove was a 1986 Suzuki Samurai. It was heavily modified by Gonzalo, adding stronger axles, lower gear ratios, air lockers, bigger tires and Supercharger"
:roll:

Autor:  Avalanche [ 06-09-2012, 07:08 ]
Tytuł: 

leniwiec pisze:
Cytuj:
Goście w Samuraju nie mieli wciągarki

Ciekawe,a na zdjęciach jest... :)

Mój błąd. Miało być "nie używali" :)

Tak. Samuraj ze swoim fabrycznym silniczkiem nie dałby rady na tej wysokości i w tych warunkach. Dołożyli sprężarkę (7 psi), zmienili przełożenia i wzmocnili osie, co chyba zwykle się robi jeżeli robisz taki lift i zakładasz ponad 30-calowe opony.

Od strony napędu ten Jeep i tak przewyższał Samuraja mocą i lepiej nadawał się do takiej jazdy niż standardowy Wrangler (wersja, którą Chrysler-Jeep wysłał na ten marketingowy wyczyn miała "w standardzie" wzmocnione elementy, inne przełożenia itd.).

Autor:  leniwiec [ 06-09-2012, 08:38 ]
Tytuł: 

Ja oczywiście wiem,że to jest wybryk typowo reklamowy i pewnie też troche dłubneli tego jeepa,jednak wersja Rubicon faktycznie ma standardowo wzmocnione dyfry Dana 44 z blokadami dyferencjałów i ile się nie mylę,to także przełożenie reduktora jest inne.Wg mnie krótszy wrangler lepiej by się sprawdził w tej wyprawie. :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/