Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam, obiecałem wielu osobom więc zdaję relację po zamontowaniu gazu w mojej Suzuki GV z silnikiem 2.7l.
Elementy instalacji: reduktor KME Silver, centralka Stag 300, wtryski Valtek BFC 1ohm ( żółte ), dwa filtry fazy ciekłej i lotnej. Butla toroidalna 58 litrów. Po zabudowaniu ( mój patent ) dzięki długim chowanym pasom mogę spiętrować bagaże w taki sposób, iz praktycznie pojemność bagażnika nie uległa zmianie ( po zdjeciu rolety ). Kontrolka/przełącznik gazu została wmontowana w fabryczną zaślepkę ( 2 godzinna dłubanina ). Obudowa na koło z pasami - 2 dni majsterkowania po pracy ( potrzebne materiały: płyta OSB 15mm góra, boki wiórowa 18mm, materiał obiciowy z Castoramy, trochę metalowych kształtowników, wkręty, filc od wewnątrz ).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8ac ... 12a3c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b31 ... d4933.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6fa ... c5340.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e36 ... dfffa.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c1b ... 6f27b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f41 ... a589f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8ac ... e5838.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b2 ... 83154.html

Jestem pod wrażeniem

A jak jazda w porównaniu do PB?

_________________
Waldek

Na razie czeka mnie jeszcze końcowa regulacja w poniedziałek. Jak trochę pośmigam na gazie to napiszę dokładnie.

Prezentuje sie bardzo fajnie (to opakowanie na butlę). Mnie to nie dotyczy, ale chyba bym sie niezdecydował na gaz gdybym miał silnik benzynowy. Jakoś nie jestem przekonany.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Gratuluje pomysłu,

W przyszłym tygodniu będę odbierał swoją GV z USA 2,7l z 2006 roku.
Także myślę o założeniu instalacji gazowej.
Czy możesz przybliżyć koszty takiej instalacji opartej o Stag 300 ?

Jakie masz pierwsze wrażenia i spalanie na tej instalacji ?

Pozdrawiam
Adam

Musisz jeszcze poczekać, nie chcę chwalić słońca przed zachodem
Koszt 3.500zł. Za parę dni napiszę dokładnie co i jak.

Wszystko ładnie, wykonanie, ale ten bagażnik jednak się zmniejsza mocno, nie wiem czy też się zdecyduję , ale mam ochotę, bo bezynka trochę męczy

W uzupełnieniu relacji: średnie spalanie 50/50 miasto - trasa 15,5 l LPG. Czyli jakieś 22% więcej jak PB. Samochód ładnie przyśpiesza, nie ma szarpnięć w chwili przełaczania z PB na LPG ( nastepuje samoczynnie po osiągnięciu zadanej temperatury silnika ). Bardzo ważne jest zamontowanie odpowiedniego ( wydolnego ) reduktora bo samochód trochę pali . Sam zamontowałem wtryski Valteki 1 ohm ale jesli miałbym doradzać to lepsze pewnie byłyby Magicjety lub Planijety pod warunkiem, że zakład ma juz doświadczenie w ich montowaniu. Koniecznie gazownicy muszą mieć tester OBD bo inaczej po podpieciu 2-ch sond nic nie zobaczą ( za małe prady ).

moja 2 litrowa po 14 tyś . skapitulowała . po pół roku uzytkowania samochodu mam silnik do wymiany. GAZ JEST DOBRY DO GOTOWANIA ROSOŁU- MOJE ZDANIE.
moze ktoś zna przypadek zamiany 2 litrowej benzyny na diesla w GV z 2003

poprawka po 140 tyś

Leszek w pół roku zrobiłeś 140.000 Jak zamontowałeś słabą instalację i wyregulowałęś za wszelką cenę by samochód palił tyle co wcześniej PB to co się dziwisz że przy ubogiej mieszance zawory ci wypaliło ( pewnie jeszcze uszczelka i głowica, co? ). Gaz trzeba umieć założyć i wyregulować. Po 140 tys. wiele diesli też można remontować jak się o samochód nie dba ( turbo, wtryski, pompa paliwa, itp. )

Ja też mocno bym zastanawiał się nad instalacją LPG...Chociaż technika poszła już tak do przodu, że jestem w stanie uwierzyć w to, że silniki, które mają LPG nie odstają wytrzymałością od PB...Tak jak kolega Lgrzechu pisał...Jak dobrze się wyreguluje, odpowiednio eksploatuje, dba to na bank będzie współgrało znacznie dłużej...Mimo to, że od niedawna poruszam się również samochodem z silnikiem V8 to chyba nie zdecydowałbym się na montaż Auto gazu...Pomijam już fakt, że koszt założenia przekroczyłby pewnie 10.000zł...Po prostu w moich żyłach zamiast krwi krąży paliwo...

Cuż , nie zamierzam nikogo przekonywać do swoich racji tylko stwierdzam jakie mam z lpg doświadczenia. Niewątpliwym plusem LPG jest koszt jazdy, tak do tego podchodziłem i nie bardzo docierały do mnie argumenty przeciw (teraz załuję). Dla jasności auto przejechane ma około 100 tys. w gazie , kupiłem bo było zadbane , badanie komputerowe nie wykazało zadnych błędów słowem cud a jednak po pół roku zauważyłem ze znika olej, potem brak sprężania na pierwszym zaworze. Samochód choć używam trochę w terenie to jednak nie mam w zwyczaju go katować ( bardziej męczę kosiarkę ogrodową - 5 lat i działa).
Sumując ;
gaz jest ok przy załozeniu ze się ma nim zrobić 100-150 tys.
Ja już auta w gazie nie kupię , będę jezdził kosiarką

Gaz do silnika benzynowego - tak czy nie/ plusyi minusy
otóż
-nigdy nie kupujemy samochodu z już zainstalowaną instalacją gazową ( dot.to 95 % przypadków )
- eksploatacja na gazie jest tańsz ( ostatnio coraz mniej ) -pozornie
- ma sens w przypadku kiedy dużo jeździmy ( ok. 40 tys. rocznie )
ale wówczas montujemy ją do zdrowego , mało zużytego silnika o duzej poj. ( 2.0l i wiecej i im wiecej tym lepiej ) niewyżyłowanego ( stosunkowo mało mocy z litra pojemnosci i niski stopień sprężania )
-trzeba wziąść pod uwagę dodatkowe koszty a mianowicie
-po założeniu wizyta w stacji
- przy okresowym przegłądzie tech.
-regularny serwis inst.gazowej
-regularna kontrola luzu na zaworach
- po dłuższym przebiegu 50- 100 tys wymiana uszczekli pod głowicą i remont głowicy : planowanie powierzchni ,docieranie zaworów lub ich wymiana na nowe ,uszczelniacze zaworowe ,uszczelniacze wałka roz. itp

Zeby uciec od kosztów zakładamy instalację , używamy do pierwszych poważniejszych problemów i sprzedajemy komus jako okazję niech on ponosi wyzej wymienione koszty ale czy ma to sens , nie wiem .

Widziałem samochody z przebiegiem 190.000km na LPG i nic im nie dolegało, nie miały wymieniane uszczelek i zaworów. sam mam jeszcze fiacika z przebiegiem 95.000 na LPG i też nic z nim nie robiłem. trzeba założyć dobra instalację dbać o samochód i regularnie go serwisować ( wymiana płynów, itp. ) Na marginesie koszt przyzwoitej instalacji do V8 to jakieś 4.000-5.000zł

Dlatego piszę o pozornej oszczedności .Jak spełnisz wszystkie warunki techniczne i eksploatacyjne to koszty takie same jak na benzynie .

Pozornej oszczędności??? Jeśli jest dobrej klasy instalacja to nie ma prawa nic zlego się dziać, to nie te czasy, że wkładało się byle co bo i tak nic lepszego nie było. Ja mam dobre doświadczenia z gazem i to na dużych przebiegach. Cena gazu zawsze będzie połową ceny benzyny.

Zeby uciec od kosztów zakładamy instalację , używamy do pierwszych poważniejszych problemów i sprzedajemy komus jako okazję niech on ponosi wyzej wymienione koszty ale czy ma to sens , nie wiem .[/quote]


HA HA. Właśnie jestem takim " baranem " co się dał obuć. Następnym razem kupię TARPANA w gazie za 3 tysie i będę miał jeszcze 30 na systematyczne servisowanie instalacji.

QRVA to wcale nie jest takie śmiszne

apropo entuzjastów LPG, myślę ze to do pierwszego razu

Cena gazu nie zawsze będzie połową ceny benzyny ponieważ mistrzowie od polityki już wprowadzają akcyzę na gaz i 1 litr ma kosztować ok.2,80 jak znam zycie na stacji to będzie 3,0 zł.
Wysokiej klasy instalacja lpg wymaga odpowiedniej jakości gazu a z tym jest różnie .

Takie spekulacje na temat ceny gazu słyszę od czterech lat i nadal jest to połowa ceny benzyny. a jeśli nawet podniosą cene gazu akcyzą, to należy zacząć się martwić jaka będzie cena benzyny

ja tam sie bardziej martwię ile za naprawę zapłacę :skromny

coś czuję ze 98-mki na rok by mi starczyło albo na FIATA PANDE 4X4

Nie upadaj na duchu , grunt to optymizm .Szukaj dobrego fachowca .

Ja mam już trzecie zagazowane auto, razem jakieś 120 kkm, żadnych problemów. Warunek opłacalności - jakieś 20 kkm rocznie, duża pojemność. Jak kupię Vitarę - prawdopodobnie jej nie zagazuję, ale tylko dlatego, że ma to być "drugie auto" na nieduże przebiegi. W przeciwnym wypadku - zrobiłbym to bez zastanowienia. Zakładając nawet pesymistycznie, że padnie po 100 kkm, jeśli będzie badziewna, albo źle zestrojona, czy zaniedbana instalacja - mamy w kieszeni jakieś 20 tys. zł a to znacznie więcej niż "nowy" silnik. Rachunek jest więc prosty.

Trochę pojeździłem więc podaję realne zużycie LPG , przypominam silnik 2.7 litra: trasa mieszana z przewagą jazdy miejskiej 15-16l/100, trasa 13l/100. Silnik bardzo łatwy do zagazowania ale czuła elektronika wymaga bardzo dokładnego zestrojenia mapy gazowej z benzynową. Przyspieszenia i kultura jazdy takie same.