Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Pomocy..
Sprawa wygląda następująco:
Mam taki problem z grand Vitara, stała pół roku aż ja w końcu złożyłem, (stłuczka, lampa do wymiany i maska delikatnie puknięta, nic wielkiego, ale że mam inne auta to Vitara czekała), jak chciałem odpalić to zakręciła normalnie za pierwszym razem ale za krótko przytrzymałem na rozruszniku, i jak próbowałem ponownie zakręcić silnikiem to już cały czas takie coś jak na filmiku.. koła się obracają ale silnik nie kręci.. jakiś pomysł co to może być?

Po stłuczce po tygodniu ją odpaliłem normalnie i wjechałem na podwórko, ale po pół roku ma problem. Aku naładowałem ale myślę czy jest już może za słaby , i trzeba inny który trzyma prąd.. aku podmieniłem ale to samo.. stała dość długo bez maski ale z plandekami. Aha jeszcze taka ciekawostka że po założeniu lampy przedniej od pasażera (tam był uszkodzenie) nie działa ani lampa ani migacz w błotniku.. więc nie wiem czy coś na kablu i dlatego nie chce kręcić czy co, z tym że za pierwszą próba silnik zakręcił..

Nie mogę wgrać pliku z filmikiem. Jak to dodać? Albo gdzie wgrać żeby podać Wam link?

Wrzuć np. na YT i wklej link.
Nie bardzo rozumiem, jak może kręcić paskiem, a nie kręcić silnikiem.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Sprawa się rozwiązała, akumulator był za słaby, a przez to że auto stało pół roku to prawdopodobnie benzyna z filtra ściekała i zanim znowu została zapompowana do tłoków to chwilę musiał silnik pokręcić na pasku… kupiłem używane aku i po kilku próbach silnik zaczął obracać tłokami aż odpalił..

Dzięki za informację.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika