Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Padła bateryjka. Chyba wskaźnik na konsoli [zegarek, spalanie itd.] rozładował mi aku, bo świecił się przez kilka dni i nie wiem dlaczego, a auto stało nie odpalane dobry tydzień. Dziwi mnie jedynie to, że pomimo braku prądu w aku, nie mogę otworzyć drzwi z kluczyka. Czyżby awaria wkładki czy ten model tak ma? Jak się dostać do samochodu? Słyszałem o podłączeniu drugiego aku przez kable rozruchowe do rozrusznika?

Model USA, jeden zamek, rok 2007.

Witam

Przejrzałem dzisiaj kable w moim 2,7 dostęp do rozrusznika z dołu bardzo kiepski, chyba szybciej do alternatora, z przodu linka jest zaczepiona za zamkiem ciężko do otwarcia. Leci ona za lewą lampę i jest szansa jak do wymiany żarówki postojowej - zdejmując nadkole pociągnąć za pancerz linki ale nie wiem z jakim skutkiem dla samej linki - u mnie ciągnąc mocno nie udało się otworzyć.

daj znać czy się udało !

pozdrawiam Adrian

Dzisiaj lało jak z cebra, więc otwieranie czołgu przenoszę na jutro. Najpierw sprawdzę opcję z odrdzewiaczem [penetrator - coś tam]. Jak nie pójdzie z kluczem to wezmę się za próbę podania prądu..tymczasem dzięki za poradę..

Powiedzcie mi, co może być przyczyną, że po wyjęciu kluczyka ze stacyjki, nadal świeci się zegarek na środkowej konsoli?

Rozumiem ze masz "kyless start" wersje, w pilocie powinien byc
metalowy klucz ktorym powinienes normalnie otworzyc drzwi.
Chyba ze sie myle.

Mam zwykle klucze z osobnym pilotem do centralnego i opcji panic.

Czyli nie mozesz przekrecic klucza w zamku?
Sprobuj WD40, moze pusci. Dziwne ze az tak
zablokowalo.

No właśnie problem w tym, że po włożeniu klucza do zamka i obróceniu go to w prawo to w lewo, nie ma żadnej reakcji, tak jakby zapadki się zapiekły. Kolega "drysiek" podpowiedział o odrdzewiaczu i jutro jak nie będzie lało na łeb to spróbuje otworzyć. Mam też teorię, że jak w serwisie zakładali nowe drzwi to źle włożyli wkładkę. Zastanawiam się jeszcze nad próbą podania prądu przez wtyczkę od haku holowniczego, tylko muszę ogarnąć które piny są plusowe i minusowe, żeby czegoś nie popalić. Ciekawe czy się w ogóle da?

Zalezy ile pinow masz w gniedzie do przyczepy, z tego
co widac na schematach to w 7 biegunowych nie ma stalego 12V.
Jesli jest to 13 biegunowe to jest tam 12V.
Ewidentnie zle zlozyli Ci drzwi. Jak bym im scholowal auto i kazal zaplacic za holowanie.
Mozesz sprobowac odchylic rame drzwi i wsunac jakis w miare sztywny drut
i zahaczyc od wewnatrz przy klamce i probowac odblokowac zamek.
Ale mozna w ten sposob uszkodzic uszczelki.
Jeszcze jedno, gniazdo masz montowane w Polsce czy w Stanach?

Anndybo pisze:

Zalezy ile pinow masz w gniedzie do przyczepy, z tego co widac na schematach to w 7 biegunowych nie ma stalego 12V. Jesli jest to 13 biegunowe to jest tam 12V. Ewidentnie zle zlozyli Ci drzwi. Jak bym im scholowal auto i kazal zaplacic za holowanie. Mozesz sprobowac odchylic rame drzwi i wsunac jakis w miare sztywny drut i zahaczyc od wewnatrz przy klamce i probowac odblokowac zamek. Ale mozna w ten sposob uszkodzic uszczelki. Jeszcze jedno, gniazdo masz montowane w Polsce czy w Stanach?

Mam 7 biegunowe czyli odpada podłączenie przez wtyczkę. Gniazdo zakładane w Polsce przez poprzedniego właściciela, tak samo jak drzwi były wymieniane w serwisie Suzuki za kadencji poprzedniego właściciela, bo to on miał bubę w drzwi. Niestety przy kupnie auta, nie sprawdziłem zamka tylko same piloty, a teraz mam za swoje :-( Dzisiaj napryskałem odrdzewiacza, poruszałem zamkiem lewo i prawo. Kręcąc w lewo, coś tam słychać jak puka w zamku, natomiast w prawo cisza. Nalałem do zamka odrdzewiacza jeszcze na koniec i zostawiłem na noc. Zobaczymy, jeśli się nie uda to pozostają 3 warianty:
- położyć się pod auto i poszukać dojścia do alternatora [na parkingu może być trudno się wczołgać];
- wezwać "włamywacza", żeby dobrał się do zamka lub ewentualnie swoimi gadżetami w inny sposób;
- udać się do serwisu Suzuki po pomoc, co tanie nie będzie;

popatrze dzisiaj po pracy w swojej jak najlatwiej podejsc do plusa przy
alternatorze i dam Ci znac.

Anndybo pisze:

popatrze dzisiaj po pracy w swojej jak najlatwiej podejsc do plusa przy alternatorze i dam Ci znac.

Dzięki. A masz może pomysł, co może być przyczyną, że cały czas świecił się zegarek na konsoli, mimo wyjętych kluczyków i zamkniętego auta? Wiem, że facet wymieniał oryginalne radio na radio z dvd i może coś przy okazji przekombinował?

mogl podlaczyc kabel od Dimmer'a albo podswietlenia radia do 12V,
trzeba by zajrzec za radio i popatrzec na kable.
Czerwony z zoltym paskiem i Czerwony z zielonym paskiem nie powinny byc
podlaczone do niczego.

na zdjeciu widzisz alternator i podlaczenie do baterii (pod tym gumowym
kapturkiem) jest dosc wysoko ale powinienes siegnac od dolu auta.
Alternator jest po prawej stronie (pasazera). Jak zdejmiesz plastikowe oslony
od dolu i przodu powinienes siegnac. Latwiej moze byc dostac sie do rozrusznika,
tam tez masz plus od baterii.

Anndybo pisze:

na zdjeciu widzisz alternator i podlaczenie do baterii (pod tym gumowym kapturkiem) jest dosc wysoko ale powinienes siegnac od dolu auta. Alternator jest po prawej stronie (pasazera). Jak zdejmiesz plastikowe oslony od dolu i przodu powinienes siegnac. Latwiej moze byc dostac sie do rozrusznika, tam tez masz plus od baterii.

Dzięki za info. Co ja bym bez Ciebie zrobił, chyba nic Jutro idę do pracy, więc dopiero dobiorę się w sobotę. Mam nadzieję, że nie będzie lało na łeb jak dzisiaj. Osłon nie mam w ogóle z tego co zdążyłem zerknąć w kanale, jak wymieniali oleum w skrzyni. Niestety zamek się nie poddał i trzeba się położyć pod "autobus"

Witajcie Żuczki :-)

nareszcie przestało lać na łeb i udało się otworzyć auto. Podłączyłem się wg schematu "wersja z alternatorem" ponieważ na leżaka i bez kanału, ciężko jest dostać się do rozrusznika. Łatwiej jest do alternatora i w zupełności starcza długość ręki, ale najlepiej szczupłej, bo niestety Panowie z "brzuszkiem" po pierwsze, nie wlezą pod auto, a po drugie trzeba zdjąć gumę i założyć kabel do rozruchu awaryjnego tak, aby nie zrobić dodatkowo zwarcia, więc wymagana szczupła rączka, ale w sumie dla chcącego nic trudnego. Teraz pora na lokalizację problemu rozładowania bateryjki. Niedługo przekażę wam szczegóły.

Przygotuj sie na to że ta bateria juz nie bedzie taka sprawna.
Baterie samochodowe nie lubią byc rozladowywane do zera. Zasiarczaja sie
i tracą na pojemnosci.

Niestety, ze względu na brak czasu, nie udało mi się nic jeszcze zrobić. Jedno jest pewne, trzeba było kupić nową bateryjkę. Ta już faktycznie, chyba się przegotowała i już odwalało jej po jednym dniu postoju. Na wszelki wypadek, aby nowa nie zdechła, wyjąłem radio i znalazłem pierwszą przyczynę zjadania prądu. Kabelek w radiu czerwony +12 ignition był połączony z żółtym battery i dlatego żarło prąd. Co dziwne, wyjąłem radio i zgasł mi wyświetlacz HID typu zegarek, nie działa też tylna wycieraczka i czujniki cofania. Włożyłem stare oryginalne radio, ale na oryginalnej kostce nie działa. Nie wiem czy nie potrzeba jeszcze jakiś dodatkowych kabelków, bo w radiu oryginalnym [clarion] są jeszcze 2 wejścia. Ma ktoś jakiś pomysł?

sprawdz bezpieczniki. Ktos kto instalowal albo wywalil bezpiecznik
od akcesory (ten powinien byc podlaczony do czerwonego przy radiu,
a kolor w aucie to bialy z czarnym paskiem - tu powinno byc 12V jak przekrecisz kluczyk
na pierwsza pozycje), albo bezpiecznik by wywalony wczesniej i poszedl na skroty, zamiast poszukac przyczyny
podlaczyl wszystko do stalego 12V.
Sa jeszcze dwa kabelki na ktorych moze pojawiac sie 12V przy przekreconym kluczu:
red/yellow (parking lights); red/green (dimmer).
No i oczywiscie 12V stale - bialy.
Polecam sprawdzic wszyskie bezpieczniki, po lewej, na dole pod kierownica.
Wystarczy prosty "test light", zaroweczka 12V i dwa kabelki, jeden do masy
drugim sprwdzasz obie strony bezpiecznika przy przekreconym kluczyku na ON.
To samo z bezpiecznikami pod maska.
A tak wyglada wersja "profesjonalna"