Chyba trafił mi się jakiś pechowy egzemplarz Vitary. Wpierw załapałem się na akcję serwisową wymiany wtryskiwaczy, potem Vitara miała podróż lawetą z powodu wycieku paliwa - ponoć jakaś uszczelka listy paliwowej była wadliwa, a teraz coś z olejem.
Generalnie od pewnego czasu czułem taki zapach jakbym jechał za starym dieslem, wpierw myślałem, że ktoś przede mną kopci i po prostu włączałem obieg wewnętrzny. Jednak ostatnio stwierdziłem, że coś to podejrzane, żebym tak często takie diesle spotykał i dziś się temu przyjrzałem. Smród dobiegał z wentylacji, na postoju poczułem go też w komorze silnika, jak się uważnie przyjrzałem, to zauważyłem, że jest mokro na tylnej ściance, za korkiem oleju. I prawdopodobnie ten wyciek powodował, że olej gdzieś skapywał na jakieś rozgrzane elementy - ten smród ujawniał się dopiero jak się silnik zagrzał.
Sprawdziłem, czy korek jest dobrze dokręcony i był, czyli wstępna diagnoza korek nieszczelny. Jednak potem jak silnik nieco ostygł odkręciłem go i powąchałem... no i niestety wyczułem zapach benzyny. Teraz przeglądam internet i generalnie z wielu artykułów wynika, że to może być coś poważnego i paliwo dostaje się do oleju. Wprawdzie trafiłem też na jeden artykuł:
https://zmienolej.pl/pl/blog/kompendium ... -co-robic-, z którego wynika, że stanem normalnym jest, iż pewna ilość paliwa może się dostać do oleju i ocenianie "na węch" nie jest zbyt pewną metodą (cytując):
"
Moi drodzy nie da się na oko ocenić czy dany olej zawiera dużo paliwa, ani na węch co jest częstą diagnozą mechaników, którzy wyczuwają zapach paliwa w oleju. Taka sytuacja jest nader powszechna w każdym samochodzie poruszającym się choćby na krótkich odcinkach, kiedy lej nie jest jeszcze rozgrzany a silnik pracuje jeszcze na bogatej mieszance ( ssanie)."
Dodam, że nie stwierdziłem jakiegoś ewidentnego przyrostu oleju na bagnecie, który wskazuje maksymalny poziom, problem w tym, że nie pamiętam, czy po wymianie oleju przy zerowym przeglądzie też jego poziom był tak wysoki, czy nie i może jednak coś urosło.
Oczywiście do ASO już napisałem i jutro zamierzam dzwonić, bo nawet jakby to był tylko korek, to muszą to mi sprawdzić. I zastanawiam się, czy jeśli to nie będzie korek, ale coś poważniejszego i faktycznie paliwo dostaje się oleju, czy nie skorzystać z niezgodności towaru z umową, zamiast gwarancji. Chodzi o to, że jeśli dalej będą mi się powtarzać jakieś awarie, to czy nie spróbować powalczyć o wymianę na nowy lub zwrot kasy.
Co o tym myślicie, czy ktoś miał podobne problemy lub może ktoś próbował korzystać z niezgodności towaru z umową zamiast z gwarancji i jak był tego efekt?