Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Wpadłem na pomysł by dołożyć, oświetlenie na nogi z tyłu. Ledy zamontowałem pod siedzeniami, dołożyłem przewody - wpiąłem się przewodami obok lampki oswietlenia nóg z przodu, po stronie kierowcy i..... przestało świecić (z początku świeciło). Nie wiem czy coś zawarłem, czy co, przewody oryginalne odizolowałem w środku i dokręciłem swoje. I co tera? Myślałem , że może jakiś bezpiecznik dupnął ale nie mogę znaleźć skrzynki wewnątrz.

Skrzynkę masz na lewo od sprzęgła, na bocznej ścianie.
Ponieważ oryginalne światła z przodu to ledy, to jest szansa, że projektant nie przewidział większego obciążenia na tej linii (tam chyba jest ściemniacz). Ale to mało prawdopodobne, raczej stawiam na zwarcie gdzieś.

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Mam. Teraz kto będzie mądry i powie który jest od oświetlenia nóg?
Kilka najmniejszych sprawdziłem i całe, jak sprawdzę wszystkie to chyba na ortopedii wyląduję

W instrukcji masz napisane, który za co jest odpowiedzialny.

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Mam pytanie-gdzie można dostać żarówkę do oświetlenia nóg?

Tam nie ma żarówki, tam jest taki mały moduł led z jedną diodą.

No lipa, nie ma w instrukcji wyszczególnionego oświetlenia nóg, wiec pewnie podpięte jest to pod coś innego ale wszystko mi działa, inne bezpieczniki sprawdziłem i są ok

oko50
Muszę Cię zmartwić tam nie ma dedykowanego bezpiecznika do tych lampek.
Podstawowe pytanie na teraz, czy jak odłączysz te przewody co dokładałeś do tyłu, to podświetlenie z przodu działa czy też już nie świeci.
Jeżeli nie zadziała z przodu to znaczy, że uszkodził się moduł BCM (a dokładnie tranzystor sterujący tym podświetleniem).
Jeżeli po odpięciu tyłu, przód wróci do życia to znaczy, że japońce przewidzieli takie majstrowanie i zadziało zabezpieczenie przeciążeniowe.
Sprawa ma się tak, że te diody do podświetlenia nóg mają cały czas podanego plusa (z bezpiecznika, na którym wisi kupa innych rzeczy), a sterowanie wychodzi minusem bezpośrednio z modułu BCM, czy jest to sterowanie zero jedynkowe (włącz / wyłącz) czy ściemniające tego nie wiem bo nigdy nie zwróciłem na to uwagi.
Można to spróbować ogarnąć poprzez jakiś elektroniczny przekaźnik, który nie spowoduje nadmiernego obciążenia układu sterowania.
Diody podświetlenia nóg z przodu to element nr 60 na schemacie.

_________________
Suzuki SX4 S-CROSS 1,4T FWD AT (2019)

Dzięki. Ale masakra. Po odpięciu tyłu nie świeci już, ale chwilę po podłączeniu zaświeciło. No trudno, chyba nie ma innej rady jak zjechać "nowym" prądem do lampek starych i nowych, pewnie z lampki wnętrza, tam przynajmniej jest bezpiecznik

Mylisz się. Jak będziesz dalej tak działał po omacku to za chwilę wszystkie wyjścia z BCM uwalisz.
Na tym schemacie co załączyłem wyraźnie widać, że od wszystkich tych lampek wewnętrznych jest jeden bezpiecznik, ale nie to jest problemem.
Problem polega na tym, że Ty myślisz, że lampki są podłączone do minusa (masy) pojazdu i przez włącznik w drzwiach jest podawany plus, a tak nie jest i bezpiecznik akurat tutaj nigdy nie zadziała. Wszystkie lampki mają na stałe (przez bezpiecznik) podanego plusa, a sterowanie odbywa się minusem ale nie bezpośrednio z włącznika drzwiowego tylko poprzez elektronikę z BCM. Każdy zestaw lampek ma oddzielne wyjście z BCM i teraz jeżeli Ty będziesz dokładał obciążenie do tych wyjść i wykroczy ono poza dopuszczalną moc wyjścia to po prostu je uszkodzisz tak jak już to zrobiłeś z wyjściem na lampki w nogach na przedzie.
Proponuję abyś skorzystał jednak z usług jakiegoś porządnego elektryka (tylko nie taki co zatrzymał się w rozwoju na PF125 i Polonez, bo tam twój sposób by działał wyśmienicie). Niestety to co kiedyś było proste, dziś już takie nie jest.

Jeszcze jedna myśl mi przyszła do głowy.
Może nie jest tak źle i się wyjście nie uszkodziło tylko zostało zablokowane i wystarczy podłączyć kompa i skasować błędy z BCM.

_________________
Suzuki SX4 S-CROSS 1,4T FWD AT (2019)

Jeśli chodzi o pozostałe lampki, to tam nic się nie powinno dziać, bo one są żarowe (przynajmniej u mnie). Jeśli wymienisz wszystkie na ledowe (tylko bez rezystora can-bus), to zaoszczędzisz trochę prądu, który będzie można wykorzystać na inne ledy. Dokładałem tak swoje oświetlenie w bagażniku i nic się nie dzieje.

Swoją drogą to sterowanie masą jest uciążliwe w suzuki. Oczywiście wiem, że z punktu widzenia elektroniki tak jest lepiej, ale sterowanie plusem wydaje mi się bezpieczniejsze.

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Jeżeli u góry oświetlenie jest fabrycznie na zwykłych żarówkach, to rzeczywiście można tak zrobić.
Sprawdziłem i rzeczywiście na załączonym schemacie wszystkie pozostałe oświetlenia poza nogami są oznaczone jako klasyczne żarówki.

Co do sterowania masą, to nawet najstarsze japońskie terenówki też tak miały, wszystkie światła zewnętrze.
Mogę się tylko domyślać, że w zamierzeniu chodziło o niezawodność podczas trudnych warunków eksploatacji np. zalanie wodą wnętrza i wszystkich przełączników, przy sterowaniu plusem woda zrobiła by klasyczne zwarcie i przepalenie bezpieczników, a przy sterowaniu masą co najwyżej zapalą się światła na czas zwarcia przez wodę.

_________________
Suzuki SX4 S-CROSS 1,4T FWD AT (2019)

Już się nie będę bawił skoro takie problemy są. Robiłem dodatkowe światło w bagażniku i obeszło się bez problemów. Narazie rozebrałem com sklecił