Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl https://www.suzukiklub.pl/forum/ |
|
No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=18635 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | ken-wawa [ 30-09-2019, 22:12 ] |
Tytuł: | No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Dziś niestety gość wjechał mi w tył samochodu. Na szczęscie przy szczątkowej prędkości więc tylko troche powyginały się plastikowe częsci zderzaka z tyłu (zarówno ta szara jak i wyżej w kolorze samochodu z czujnikami parkowania). Na pierwszy rzut oka szkody nie są duże (ale też pytanie, czy np. nie poszły jakieś uchwyty itd). Mam dane OC sprawcy. I teraz, choć mam prawko od ponad ćwierć wieku ![]() Jak się do tego jak najlepiej zabrać? Skontaktować z ubezpieczycielem sprawcy, czy też lepiej z moim (i robić z regresem do sprawcy)? On miał Link 4 więc nie najlepsza firma, ja mam Allianz, który wydaje się lepszy. Czy też może wszystkim zając się ASO? Czy przed oddaniem do ASO samochód musi obejrzeć rzeczoznawca ubezpieczyciela (i którego)? |
Autor: | akir [ 01-10-2019, 04:11 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Zadzwoń do link 4 i umów się na oględziny. Gdy przyjedzie likwidator powiedz ze całość załatwisz bezgotówkowo. W blacharni robisz zgłoszenie oni wysyłają do ubezpieczalni kosztorys naprawy. Naprawę przeprowadzasz po akceptacji ubezpieczyciela na kosztorys oraz NAPRAWĘ. Co do zderzaka to jeden element. Można zrobić to szybciej zgłosić tylko na infolinię i oddać do blacharni i nie przejmować się niczym, ale w jednym przypadku na tysiąc zapłacisz z własnej kieszeni ![]() Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka |
Autor: | wawax [ 01-10-2019, 05:54 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Najlepiej umówić się z Link4 na oględziny w ASO (lub innym serwisie). Wtedy od razu ustalą jaki jest zakres i nie będą kombinować. Można też zrobić to regresem (naprawa z AC, a potem regres za pośrednictwem Allianza). Nie próbowałem, ale przy uciążliwych ubezpieczycielach można z tego skorzystać. Jeśli auto masz na firmę/działalność to płacisz VAT. |
Autor: | piomic [ 01-10-2019, 06:04 ] |
Tytuł: | Re: RE: Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
wawax pisze: Jeśli auto masz na firmę/działalność to płacisz VAT. Tylko jeśli firma jest płatnikiem VAT - i o to pytają podczas pierwszej rozmowy z infolinią. |
Autor: | MS [ 01-10-2019, 06:26 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Naprawiaj w ASO, niech rozbiorą do gołej blachy, aby tam nie było niespodzianek. Nie zapomnij o utracie wartości. Niestety masz już auto powypadkowe i jest tańsze niż bezwypadkowe. Tą różnicą musi ci ubezpieczyciel sprawcy wypłacić. Jednak gdy nie zawołasz, sami ci nie wypłacą. |
Autor: | ken-wawa [ 01-10-2019, 09:40 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Jak widzę dobrze, że zapytałem, bo od razu kilka dobrych wskazówek, za które dziękuję. Samochód kupiony prywatnie, więc VAT itp. nie wchodzi w grę (mam nadzieję). Bardziej radzilibyście od razu Link4, czy lepiej Allianz i regres? Jak ta druga opcja ma się do utraty ewentualnych zniżek? Też myślałem o ASO, bo raz, że powinni zrobić na fabrycznych częściach, a dwa chyba najlepiej znają ten typ samochodu. Dodatkowo choć na pierwszy rzut oka wygląda to na małe uszkodzenia, też boję się właśnie jakiś niespodzianek. Co to utraty wartości, jak się to wylicza? Też o tym myślałem, bo wiem, że jak ludzie kupują samochody to bardzo niechętnie kupują po jakiś stłuczkach (szczególnie, że nigdy nie wiadomo tak naprawdę, jaka to była stłuczka, zwykle sprzedający mocno ją umniejsza, więc jak powiem, że przy niewielkiej prędkości niewielkie walnięcie to i tak pewnie nikt nie uwierzy, bo sprzedający tak mówią również przy dużych zdarzeniach). Dodatkowo z mojej strony, niezależnie jak to już będzie zrobione, jest to mnóstwo czasu (pewnie dobrych kilkanaście godzin jak się wszystko policzy). Czy za to też można się domagać jakiejś rekompensaty? (a później jeszcze takiego samochodu nie ubezpieczy się przez net, tylko zawsze chcą zdjęcia, więc dodatkowy czas, ale to już chyba pozostaje przełknąć) Jak się domyślam może być problem ze zrobieniem tego od ręki (na zasadzie 1 wizyta ASO wycenia, zabieram samochod, pozniej boksowanie z ubezpieczycielem i 2 wizyta ASO wymienia zderzak powiedzmy w godzine/dwie (tak na pierwszy rzut oka by mi sie wydawalo, ze taki zderzak sie szybko wymienia, ale czy tak jest)? Swoja drogą życie uczy, że czasem w takich sytuacjach warto wziąć jakiegoś profesjonalistę. Myślicie, że warto uderzyć do prawnika? Czy to już tylko niepotrzebne koszty. Dlatego też np. wezwałem policję, pomimo że trochę szkoda było mi tego drugiego gościa, ale lepiej dmuchać na zimno, niż ktoś później nagle ma zmienić zdanie i próbować przypisać winę mnie (różnie to bywa w życiu). I na koniec ponieważ ani dolny ani górny plastikowy zderzak nie pękł (a przynajmniej tak mi się wydaje na pierwszy rzut oka), myślicie że ubezpieczyciel pójdzie na wymianę, czy raczej będzie nacisk na jakieś odpicowywanie (typu lekkie zeszlifowanie tego plastiku, pomalowanie itp.). Dla mnie oczywista powinna być wymiana (doprowadzenie do stanu zgodnego z wyjściowym, ale polscy ubezpieczyciele bywają bardzo kreatywni). |
Autor: | hak64 [ 01-10-2019, 11:33 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Przy uszkodzeniach zderzaków zawsze należy je zdjąć do oględzin (pod skorupą zwykle są kolejne uszkodzenia). Jeśli odstawisz auto na naprawę z rozliczeniem w trybie bezgotówkowym, to prawnik nie będzie potrzebny. W innym przypadku, może być pomocny, ale nie na tym etapie likwidacji szkody (dopiero po otrzymaniu wyceny i stwierdzeniu ewentualnych nieprawidłowości). Z pewnością przyda się w wyegzekwowaniu kasy za utratę wartości pojazdu, bo ubezpieczyciele niezbyt chętnie sięgają do własnej kieszeni. Żaden warsztat nie dokona naprawy w kilka godzin, bo powłoka lakiernicza musi wyschnąć, a ponadto wymiana i lakierowanie jakiegoś elementu karoserii, zwykle skutkuje koniecznością cieniowania elementów sąsiadujących. |
Autor: | wawax [ 01-10-2019, 11:59 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
U mnie było tak: - spotkanie w ASO, - upoważnenie ASO do komunikacji (rozliczenie bezgotówkowe), - wycena szkody przez ubezpieczyciela przesłana do ASO - odwołanie ASO do ubezpieczyciela (że za mało wycenili) - akceptacja ubezpieczyciela - umówienie na termin naprawy - naprawa - rozliczenie ubezpieczyciela z ASO - dopłata VAT (tylko, jeśli auto na firmę) W ramach wyceny: naprawa, auto zastępcze. O odszkodowanie za utratę wartości się nie upominałem. Rozliczenie bezgotówkowe może nie być dostępne, jeśli serwis nie ma umowy z danym ubezpieczycielem. Wtedy może się zdarzyć, że część korespondencji przejdzie na Ciebie, ale ASO na pewno pomoże. Jeśli naprawiasz w ASO to historia zostaje. Dlatego przy sprzedaży można łatwo udowodnić co było naprawiane. |
Autor: | mayya [ 01-10-2019, 16:59 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
ken-wawa pisze: Dziś niestety gość wjechał mi w tył samochodu. Na szczęscie przy szczątkowej prędkości więc tylko troche powyginały się plastikowe częsci zderzaka z tyłu (zarówno ta szara jak i wyżej w kolorze samochodu z czujnikami parkowania). Na pierwszy rzut oka szkody nie są duże (ale też pytanie, czy np. nie poszły jakieś uchwyty itd). Mam dane OC sprawcy. I teraz, choć mam prawko od ponad ćwierć wieku ![]() Jak się do tego jak najlepiej zabrać? Skontaktować z ubezpieczycielem sprawcy, czy też lepiej z moim (i robić z regresem do sprawcy)? On miał Link 4 więc nie najlepsza firma, ja mam Allianz, który wydaje się lepszy. Czy też może wszystkim zając się ASO? Czy przed oddaniem do ASO samochód musi obejrzeć rzeczoznawca ubezpieczyciela (i którego)? Pewnie poszła również belka pod zderzakiem i spinki. Co do Allianza do ostrożnie - lubią zwodzić i grac na czas ... |
Autor: | macioo [ 01-10-2019, 18:14 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Miałem dwa razy naprawiane auto z OC sprawcy przez Link4 i zawsze bez problemu w wariancie serwisowym. Do tego auto zastępcze na czas naprawy (ostatnio nówkę BMW dostałem ![]() |
Autor: | ken-wawa [ 01-10-2019, 22:35 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
mayya pisze: Pewnie poszła również belka pod zderzakiem i spinki. Co to jest tak łopatologicznie? Zastanawiam się jeszcze nad dwoma scenariuszami. Pierwszy szkody są większe, czyli robimy bezgotówkowo i trudno. Drugi optymistyczny szkody są niewielkie. Zastanawiam się czy w takiej wersji nie warto by zrobić tylko wyceny w ASO, wziąć wg tej wyceny pieniądze i zostawić samochód w takim stanie jak jest (w końcu ASO już pewnie tak nie zrobi jak fabrycznie, z moich doświadczeń z niektórymi ASO różnie to bywa ze zwykłymi naprawami). Jakie są potencjalne plusy i minusy takiego drugiego rozwiązania? Co do rezygnacji z opcji z regresem w Allianzie i bezpośrednio skontaktować się z Link4 przekonaliście mnie. ![]() |
Autor: | akir [ 02-10-2019, 05:43 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Aso nie zrobi Ci tak wyceny, najpierw podpisujesz im że robisz naprawę w przeciwnym wypadku miałem do zapłaty 800 zł opłaty manipulacyjnej. Zgłoś się do ubezpieczyciela, jeśli przyzna ci z 2tys ![]() ![]() Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka |
Autor: | mjk [ 02-10-2019, 05:48 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Ja akurat robiłem w ASO u Wojtanowicza. Wybrałem Allianz z regresem, bo ASO ma umowę z Allianzem, więc tak wydawało się prościej. Jak to wyglądało: Po stłuczce podjechałem do ASO (jeździł mi źle, ale stłuczka była bardzo blisko ASO). Poczekałem, aż otworzą (bardzo rano to było), dowiedziałem się, że muszę zgłosić najpierw do ubezpieczyciela i wrócić z nr szkody. Zgłosiłem do Allianza telefonicznie na miejscu, podpisałem cesję na ASO i to w zasadzie wszystko. Wsiadłem w samochód zastępczy, a po miesiącu miałem telefon, że mój do odbioru. PS Trwało to ponad miesiąc. Pewnie dlatego tak długo, że po rozebraniu tyłu, okazało się, że jest więcej do wymiany. Stąd kolejny kosztorys, czekanie na akceptację nowego kosztorysu przez Allianz. |
Autor: | MS [ 02-10-2019, 06:05 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Swego czasu była delikatna stłuczka, zewnatrz do wymiany zderzak klepanie i malowanie klapy i błotnika. Po demontażu sporo gorzej, wycena na 13tys, ASO 25 tys, w stodole 4 tys - pod warunkiem pilnego zbycia auta. Decyduje zawsze własciciel, w tym przypadku auto stało miesiąc w ASO. |
Autor: | ken-wawa [ 02-10-2019, 11:33 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Już na koniec, cecja na ASO oznacza cesję kosztów częsci i naprawy oraz ewentualnie pojazdu zastępczego? W przypadku wystąpienia o utratę wartości handlowej cesja już tego nie dotyczy? |
Autor: | hak64 [ 02-10-2019, 13:00 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Kolego, cesja dotyczy zbycia praw do odszkodowania, które przenosisz na warsztat naprawczy. Zatem warsztat dostaje od ubezpieczyciela kasę za wykonaną usługę naprawy i ewentualnie za wynajem samochodu zastępczego (jeśli korzystałeś z auta warsztatu). Można stąd wysnuć wniosek, że warsztat naprawczy ma prawo do wynagrodzenia za świadczone przez siebie usługi, ale utraty wartości pojazdu usługą raczej nazwać nie można. |
Autor: | Xyloos [ 02-10-2019, 14:57 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Kolego. Sprawa jest prosta. ASO Sztuki z naprawami blacharskimi sprawdzasz czy mają umowę z link4 jak mają to oni już się z nimi bujają. |
Autor: | macioo [ 02-10-2019, 16:19 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Jak Aso ma umowę z PZU (chyba wszystkie mają), to ma i z Link4, są na tej samej platformie. Zgłoszenie szkody telefonicznie, ustalenie skąd auto zastepcze, odstawienie do ASO, czekanie na telefon po odbiór. Jeszcze jedno: ignorować maile o uzupełnienie danych o numer konta, na które przeleją kasę. Odpisałem tylko, że mają się kontaktować z warsztatem w sprawie kasy. Żadnych zgrzytów. |
Autor: | mayya [ 02-10-2019, 17:41 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
ken-wawa pisze: mayya pisze: Pewnie poszła również belka pod zderzakiem i spinki. Co to jest tak łopatologicznie? Zastanawiam się jeszcze nad dwoma scenariuszami. Pierwszy szkody są większe, czyli robimy bezgotówkowo i trudno. Drugi optymistyczny szkody są niewielkie. Zastanawiam się czy w takiej wersji nie warto by zrobić tylko wyceny w ASO, wziąć wg tej wyceny pieniądze i zostawić samochód w takim stanie jak jest (w końcu ASO już pewnie tak nie zrobi jak fabrycznie, z moich doświadczeń z niektórymi ASO różnie to bywa ze zwykłymi naprawami). Jakie są potencjalne plusy i minusy takiego drugiego rozwiązania? Co do rezygnacji z opcji z regresem w Allianzie i bezpośrednio skontaktować się z Link4 przekonaliście mnie. ![]() Pod zderzakiem nasz belkę stalową, która przyjmuje całe uderzenie - z pewnością jest pogięta. Dodatkowo masz tam odpowietrzniki kabiny i wiązkę elektryczną. Spinki zderzaka oczywiście do wymiany. |
Autor: | hak64 [ 02-10-2019, 19:07 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
mayya pisze: Pod zderzakiem nasz belkę stalową, która przyjmuje całe uderzenie - z pewnością jest pogięta. Dodatkowo masz tam odpowietrzniki kabiny i wiązkę elektryczną. Spinki zderzaka oczywiście do wymiany.[/quote] Kolego, zwykle pod zderzakiem kryją się wzmocnienia, wypełnienia, zaczepy, ślizgi i co tam jeszcze producent był łaskaw upchnąć, ale autor wątku nie wspomniał ani słowem o marce i modelu uszkodzonego auta. Jak mniemam tylko profilaktycznie zasięga opinii, bo podobny temat założył na forum Dacii... |
Autor: | ken-wawa [ 03-10-2019, 09:24 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Samochód to Suzuki Vitara z 2017 roku (akurat na forum Dacii też bywam, ale to już trochę dłuższa historia). I na pewno nie jest to temat profilaktyczny. ![]() |
Autor: | akir [ 03-10-2019, 12:17 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
Powinieneś dostać z ubezpieczalni około 1900zl do ręki. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka |
Autor: | ciekawski [ 03-10-2019, 15:35 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
KEN 1) jeszcze chwilę będziesz drążył ten problem to sprawa odszkodowanie ulegnie przedawnieniu ![]() 2)mieszkasz na bezludnej wyspie ,że nie możesz uzyskać porady w realu ? 3....................................................... niestety chińczyk Ci nie pomoże ![]() na poważnie...nie januszuj - bierz wariant Kolegi MJK ( bez niepotrzebnego regresu) |
Autor: | bartzs [ 03-10-2019, 16:45 ] |
Tytuł: | Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
ken-wawa pisze: mayya pisze: Pewnie poszła również belka pod zderzakiem i spinki. Co to jest tak łopatologicznie? Zastanawiam się jeszcze nad dwoma scenariuszami. Pierwszy szkody są większe, czyli robimy bezgotówkowo i trudno. Drugi optymistyczny szkody są niewielkie. Zastanawiam się czy w takiej wersji nie warto by zrobić tylko wyceny w ASO, wziąć wg tej wyceny pieniądze i zostawić samochód w takim stanie jak jest (w końcu ASO już pewnie tak nie zrobi jak fabrycznie, z moich doświadczeń z niektórymi ASO różnie to bywa ze zwykłymi naprawami). Jakie są potencjalne plusy i minusy takiego drugiego rozwiązania? Co do rezygnacji z opcji z regresem w Allianzie i bezpośrednio skontaktować się z Link4 przekonaliście mnie. ![]() Ja w poprzednim aucie miałem lekko pęknięty plastikowy element. Naprawa bezgotówkowa. Okazało się, że jeszcze trochę jest tam pod spodem do wymiany. Całość kosztowała 3900 plus 2000 kosztował wynajem auta zastępczego. Załatwiaj bezgotówkowo przez ASO, ja zrobiłem tak samo. A Axa (OC sprawcy) wyceniła mi naprawę na 1500 zł...... |
Autor: | piomic [ 03-10-2019, 21:11 ] |
Tytuł: | Re: RE: Re: No i stało się - mała stłuczka - jak się do tego zabrać |
ken-wawa pisze: mayya pisze: belka pod zderzakiem Co to jest tak łopatologicznie? Nie wierzę... Jakim trzeba być muflonem technicznym żeby nie rozumieć co to znaczy belka pod zderzakiem? |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |