Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Czy w swoich Vitarach (szczególnie interesuje mnie silnik 1.4) też wyczuwacie przez kilka pierwszy sekund jakiś dziwny zapach po uruchomieniu?

U mnie zdarza się to wyjątkowo rzadko, tylko przy niskich temperaturach i tylko przy wyjeździe z garażu. Trochę przypomina to benzynę, ale do końca nie jestem pewien. Zresztą trwa to raptem parę sekund, nawet nie kilkanaście, może tak do 5. Jeśli zrobię w klimie zamknięty obieg powietrza, to ten dziwny zapach się nie pojawia.

Zastanawiałem się czy nie jest tak, że w niskich temperaturach ssanie jest mocno włączane i samochód wyjeżdżając tyłem z garażu (czyli wlot powietrza do klimy znajduje się chwile później w tym samym miejscu co wcześniej rura wydechowa) zasysa to "mocniejsze walnięcie benzyny". Teraz zrobiło się cieplej i praktycznie tego dziwnego zjawiska nie ma.

A może to norma w benzyniakach? Bo Vitara jest pierwszą benzyną, którą jeżdżę od wielu, wielu lat. Kojarzy mi się stary benzyniak sprzed dwudziestu kilku lat i wtedy chyba też coś podobnego było.

Ewentualnie zastanawiałem się, czy to nie jest jakiś dziwny zapach z klimy, bym bardziej, że te nowe mają inny czynnik chłodzący niż te stare.

Co może być tego powodem? A może to po prostu jak to mówią by design i nie ma co szukać dziury w całym?

moim zdaniem, normalna sprawa, odpalasz w garażu, nie ma wentylacji, zaciągasz pierwsze spaliny po rozruchu i tyle

Też mam takie wrażenie, gdyby nie to, że poprzedni lokator tego garażu z Dieslem takiego efektu nie miał.

Ja nie mam garażu, samochód stoi przed domem a efekt identyczny. Ale jak rozmawiałem o tym w serwisie to niestety normalne i mocno wiąże się z „długim” odpaleniem silnika. Vitare niestety trzeba długo kręcić aż załapie i jest to właśnie spowodowane reszta paliwa „gdzieś tam” zalegającego. I stad właśnie ten zapach.
Takie przynajmniej uzasadnienie usłyszałem w serwisie i wydaje mi się ono dość logiczne jak na tę średnio-zaawansowaną technologię.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A nie jest to czasem zapach benzenu?

Możesz parę słów więcej o tym benzenie? Bo tutaj zupełnie się nie orientuje. Nawet nie wiem jak odróżnić zapach benzyny od benzenu. Szczególnie, że jak mówiłem to jest zapach podobny do benzyny, ale nawet nie jestem całkiem pewien czy to jest benzyna (tak nie do końca mi to pasuje).

Jak masz np. samochód w ciepłym miejscu to gdy go otwierasz niekiedy czuć czymś jak benzyna. Niektóre plastiki "parują" stąd taki aromacik.
Jak wcześniej jeździłeś dieslem, to dodatki do paliwa przeciw wytrącaniu parafiny zawierają benzen, możesz porównać zapachy.

ken-wawa, obstawiam że w Twoim przypadku zasysa powietrze ze spalinami. Za to mnie zastanawia lookasoo, bo to by znaczyło że jest problem z układem dolotowym. Szanse na uszkodzenie tego typu są znikome skoro samochód zachowuje się normalnie, więc bym obstawiał słońce + plastiki.

Jakiś inny samochód chyba mam...

To raczej nie plastiki. Myślę, że moja Vitara już wywietrzała. (rzeczywiście na początku był taki dziwny zapach w środku, szczególnie gdy samochód stał dłużej na słońcu, ewidentnie od plastików).

Kurcze, odpalam ten silnik (1.4t) codziennie od dobrych 8-9 miesięcy, od mrozów -20 po upały +35 i silnik pali zawsze tak samo, natychmiast, bez żadnego kręcenia.
Co do zapachu benzyny po pierwszym uruchomieniu, też nie zauważyłem (auto stoi pod chmurką). Obieg mam zawsze włączony zewnętrzny.

U mnie czasem czuć benzynę po uruchomieniu, ale stosunkowo rzadko. Facio w ASO gadał, że nie ma czym się przejmować. Załóżmy, że uwierzyłem.

Chyba te nowe benzyniaki tak maja, a czy ktoś czuje czy nie to też kwestia, czy np. wysiada po uruchomieniu i wyjeździe z garażu z samochodu żeby zamknąć bramę garażu.

_________________
Jacek

była Vitara 2.0 V6 Long
jest SX4 1.6 4WD
miał być S-Cross 1.4 4WD, ale nie ma i chyba nie będzie, bo jest Captur 1.2 Tce

Masz 1.6 czy 1.4?

Ja nigdy nie miałem problemów z odpalaniem. Rusza od razu, może przy dużych mrozach potrzebuje tę 1-2 sekundy, praktycznie niezauważalne.

Jaką benzynę do niego lejesz? Może to kwestia stacji - dodają coś do paliwa? Ja 95% tankuje na jednej stacji, resztę też raczej na takich, o których mam dobre zdanie. Znajomemu zdarzyło się, ale to już dość dawno, nawet na BP zatankować i samochód odjechał do serwisu na lawecie niewiele potem. Najgorsze są małe, niesieciowe stacje, tam największe ryzyko "poprawek" paliwa. Może też w zbiorniku masz wodę z wcześniej kupionego podejrzanego paliwa? Kiedyś do benzyny dolewało się denaturatu, by związać wodę (typu jedna flaszka na bak). Dziś raczej bałbym się przy tych wszystkich nowych rozwiązaniach technicznych, ale pewnie są jakieś lepsze sposoby. Ktoś podpowie?

Ja akurat czuję nawet bez wysiadania, w środku samochodu, tylko jak mówiłem parę pierwszych sekund.

ASO powiedziało, że ten typ tak ma (już nie tłumaczyłem że to w zasadzie przy jeździe tyłem przy wyjeździe z garażu). Nawet specjalnie za dużo go nie sprawdzali, ot tak pobieżnie.

U mnie woń paliwa pojawiła sie po ok 20 miesiącach użytkowania. I tylko po tym jak ponownie uruchamiałem silnik po kilku minutach postoju. Zgłosiłem na przeglądzie w kwietniu. Na fakturze pojawiła się pozycja czyszczenie układu odpowietrzania. Nie dopytywałem o szczegóły a problem znikł.

_________________
Vitara S 1.4 MT

Parę dni temu odebrałem nową Vitarę i niestety u mnie pojawił się taki chemiczny zapach, jakby benzyny, albo rozpuszczalnika. Zajrzałem pod maskę i w jednym miejscu po lewej stronie zauważyłem w takim zagłębieniu nieco jakiejś cieczy, wytarłem ją chusteczką (niestety, po fakcie pomyślałem, że mogłem próbkę tej cieczy spróbować pobrać strzykawką) i powąchałem - bardziej mi to śmierdziało rozpuszczalnikiem niż benzyną, ale głowy za to nie dam. Od tego momentu też były kilka takich sytuacji, gdy miałem wrażenie, że lekko coś "chemicznie" zalatuje, szczególnie gdy auto zatrzymywałem np. na światłach i potem silnik był odpalany przez system start/stop.

Niestety ponoć mój egzemplarz się załapał na tę akcję z wymianą wtrysków i czy przypadkiem przy tej wymianie czegoś nie skopali w ASO. Teraz się zastanawiam czy to substancja to był wyciek, czy może pozostałość po pracach przy silniku. No chyba, że nowy silnik musi się jeszcze dotrzeć i do tego momentu mogą się pojawiać jakieś różne zapachy.

Chyba jutro spróbuję to zgłosić do ASO i zobaczymy co powiedzą - pewnie coś w stylu, jeździć i obserwować.

Uzupełnienie do poprzedniego wpisu (nie widzę opcji edycji). Nowe auto i idzie niestety do serwisu... mam nadzieję, że to tylko złe dobrego początki i ta osławiona japońska technika później się będzie lepiej sprawować. W skrócie, jak dziś odpaliłem na lekkim mrozie to wokół auta roztoczył się mocny zapach benzyny, w kabinie to trzeba było oka otworzyć, aby się nie "naćpać". Musiałem zrobić krótki kurs, po którym zajrzałem pod maskę i... zobaczyłem pod akumulatorem na takiej srebrnej pokrywie mokre ślady, a w kilku miejscach takie małe kałuże benzyny. Niestety dalej nie wiem skąd to cieknie, bo tylko widzę gdzie spływa. Pytanie czy to jakaś drobnostka, typu nieszczelny wąż, czy może przy wymianie wtryskiwaczy coś źle zrobili? No nic, dziś mam okazję skorzystać z assistance Suzuki i auto pojedzie na lawecie do ASO, w którym je zakupiłem.

Zapach benzyny może być wyczuwalny, jeśli zatankujemy samochód pod sam korek i zalejemy układ odpowietrzania, w którym znajduje się pochłaniacz oparów. Nie należy nigdy tankować pod korek.

_________________
Vitara 1.6 HalfGrip
https://www.youtube.com/watch?v=qYSSoIVB8x0

To wiem. U mnie na 100% był wyciek, który się powiększał z czasem. Jeszcze nie mam diagnozy z ASO, ale jak przyjechał facet z lawetą, to odpaliłem silnik i po prostu było widać jak gdzieś z boku (niestety samo miejsce wycieku było schowane) leje się benzyna. Ot japońska technika.

To raczej nie japońska technika, tylko pewnie panowie w serwisie podczas wymiany wtryskiwaczy czegoś nie dokręcili. Z ciekawości, jakie to wtryskiwacze, bosch?

_________________
Vitara 1.6 HalfGrip
https://www.youtube.com/watch?v=qYSSoIVB8x0

Niestety, ale na 99% serwis dał dupy... miałem podobnie w poprzednim aucie (diesel 1.4d4d) który nigdy nie miał problemu z pompą i wtryskami do momentu aż pan mechanik postawił błędna diagnozę (wyciek oleju był z węża od intercoolera a ten stwierdził prawdopodobnie pompę) i nie stety od momentu jak włożył tam palce to z pompa cały czas już były problemy - zaczęły się wycieki a po roku pompa zaczęła opiłkować i uszkodziła wtryski - zabawa na 7,5tys zł (serwis bosh który zajął się naprawą stwierdził ze ktoś do tej pompy włożył uszczelnienie od pomp z grupy VAG’a)- auto sprzedałem za 10k. I kupiłem vitare... dlatego przeraża mnie akcja serwisowa gdzie aso samo miało by wkładać ręce i ingerować w fabrykę bo strach trafić na partacza nawet w aso... bo następstwa tego mogą się pojawić później - tak jak w mojej toyocie po roku... pol biedy ze jest gwarancja



Suzuki Vitara 1,4 Hybrid 2WD Premium

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Auto odebrane z ASO. Generalnie zaczynam się martwić, bo nowe auto, a już po pierwszej naprawie... no cóż zobaczymy co pokaże przyszłość i mam nadzieję, że to były złe dobrego początki. Podobno wymienione w ramach akcji serwisowej wtryskiwacze były OK. Natomiast problem był z jakaś uszczelką oraz z listwą paliwową (też jakiś problem ze szczelnością), która została wymieniona na nową. Obecnie zapachu benzyny nie czuć, więc chyba naprawili. Dodam, że w ramach rekompensaty serwis Mad Mobil Gliwice zaoferował mi darmowy przegląd zerowy po 1000 km - w sumie ładnie z ich strony, a czas pokaże czy naprawa była skuteczna.