Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl
https://www.suzukiklub.pl/forum/

Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...
https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=15223
Strona 1 z 2

Autor:  red [ 20-06-2017, 19:38 ]
Tytuł:  Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Dzisiaj zauważyłem, że podczas długiego lik&u (parkowałem pod chmurką to tu to tam) jakieś stworzenia baraszkowały mi pod maską. Ślady...pieczywo w zakamarkach i odbite "stopki" na osłonie czarnej filtra u góry.
Jako, że Vitara nie ma żadnych osłon od spodu silnika...bywa to niebezpieczne. A przestrzeni pod maską jest sporo...
Diesle na ogół mają takowe (zawsze miałem osłony) - natomiast benzyniaki bardzo rzadko.
Macie jakieś sprawdzone metody i sposoby by się ich pozbyć, a najlepiej by nie zaglądały w to miejsce (podejrzewam, że to kot był).
Kostki toaletowe chyba pomagają (mam w Nissanie i chyba działają), ponoć sierść psa gdzieś w worku także skuteczna. A mieliście do czynienia z jakimiś elektronicznymi (podpięcie do aku) wynalazkami?
Bywają też "szkodniki" u Was pod maską? Kot może szkody nie zrobi, ale kuna...hmmm. Kable dla takowej to żaden problem.
Co polecacie? Bo chyba z osłoną pod silnik może być kłopot, a jak już będzie to pewnie kosztowna.
Z góry dziękuję za info i porady. :)
Pozdrawiam.

Autor:  macioo [ 20-06-2017, 20:04 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Na kunę to żadna osłona chyba nie zadziała, to cholerstwo się przeciśnie nawet przez najciaśniejszą szparę. :/
Na koty sposobu chyba nie ma. Jak sobie upatrzą miejsce, to z uporem maniaka będą włazić. U ciotki na wsi nie pomaga nawet mały "łowny" pies na koty na podwórku! Jedyny efekt, to że zamiast leniwie wskakiwać, robią to w pełnym pędzie :))

Autor:  azja [ 20-06-2017, 22:38 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

W serwisie Japan Motors polecili mi to
https://www.normfest-shop.pl/cms/wm?cat ... d=2897-329
Jak na razie działa

Autor:  Bonanza [ 21-06-2017, 11:27 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Przerabiałem sprawę kuny już w poprzednim aucie. Wynalazki typu domestos, sierść psa możę i działaja ale bardzo krótko. Skuteczny okaza się dopiero odstraszacz chemiczny oraz akustyczny.
Chemiczny nie zadziała jeśli jest juz zapach kuny pod maską więc trzeba umyć silnik (zrobili mi to za darmo w serwisie podczas przeglądu). Dobrze jest użyć środka do usuwania zapachów kuny (on właśnie wymaga spłukania)
Kupiłem zestaw: http://www.antybandyta.pl/antybandyta-a ... p-524.html
Najpierw Z101 + mycie silnika a potem odstraszacz akustyczny i chemiczny. Od miesiąca gryzoń się nie pojawił :)

W tym zestawie jest odstraszacz na baterie. Można kupić taki podpinany pod akumlator. Ja nie chciałem ingerować w instalację elektryczną.

Autor:  SINNERX [ 21-06-2017, 12:18 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Najtańsze domestosy w ilości trzech szt. (ten piękny zapach po otwarciu maski :P) zapach morski od kilku m-cy spokój, bez chlebka i mięska...chociaż na dworze też cieplej.
Najgorzej podobno jak samochodem z zapachem "naszej" kuny pojedziemy na teren innej lubiącej samochody...wtedy nawet diabeł tasmański wydaje się potulnym misiem..

Autor:  red [ 22-06-2017, 20:51 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Kostki powieszone...2 sztuki póki co. Wypsikane jakimiś preparatami do kokpitu (także mają jakiś zapach w sobie), oczyszczone ślady "szkodników", a i czerstwe pieczywo także...Mam nadzieję, że co nie co pomoże moja metoda. Parkuję na co dzień w garażu, ale nie rzadko bywam to tu to tam w terenie więc zabezpieczyć się trzeba, bo ostatnim incydencie. :) Jednak czekamy na pomysły dalsze...mądre. :) Jak i ja na coś wpadnę dam znać...

Autor:  czoboki [ 26-06-2017, 10:54 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Troszkę Was poniosło. Posprzątane.

Autor:  goliat [ 29-06-2017, 07:46 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

red pisze:
Macie jakieś sprawdzone metody i sposoby by się ich pozbyć, a najlepiej by nie zaglądały w to miejsce (podejrzewam, że to kot był).
Kostki toaletowe chyba pomagają (mam w Nissanie i chyba działają), ponoć sierść psa gdzieś w worku także skuteczna. A mieliście do czynienia z jakimiś elektronicznymi (podpięcie do aku) wynalazkami?


ja przerabiałem ten temat ostatniej zimy, najpierw początkiem zimy coś mi zeżarło część maty wygłuszającej. Na przeglądzie polecili mi jakąś ANTYKUNĘ - elektronika na ultradźwięki...założyli od razu i...pod koniec zimy nie miałem już maty praktycznie wcale, musiałem montować nową...po tym założyłem kostki toaletowe i od tamtego czasu spokój. Nie wiem tylko czy skutecznie odstraszały, czy już temperatura na zewnątrz się zrobiła bardziej przyjazna dla tego typu stworzeń i olały moją miejscówkę.

Autor:  Iron [ 29-06-2017, 21:05 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

W moim przypadku sprawdził się preparat na kuny firmy Arox, o ile dobrze pamiętam nazwę producenta. Przy domu swobodnie biegający piesek.

Autor:  VITARARAFAŁA [ 30-06-2017, 08:03 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Czyli piesek robi największą robotę bo kuny strasznie nie lubię i omijają miejsca gdzie piesek biega wolno.
W sumie to jak ktoś nie ma psa to nawet mały kundelek pomoże, a zyskuje się i przyjaciela i ochroniarza za koszt dużo mniejszy niż nowe kable pod maską:]
No i robimy coś dobrego bo każdy kundelek zasługuje na dom i dobrego opiekuna:)

Wysłane z Tapatalk

Autor:  krzymo [ 30-06-2017, 17:53 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Śmiem twierdzić, że wyżywienie psa, szczepienia i inne pierdoły to jednak więcej będą kosztować niż komplet kabli. Chyba, że liczysz regularną wymianę co tydzień.

Autor:  VITARARAFAŁA [ 30-06-2017, 19:34 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Nie doczytaleś. Zyskujesz przyjaciela i członka rodziny więc później te koszty już nie są tak ważne:) A z drugiej strony są przypadki gdzie kuny zrobiły szkód na kilkaset złotych ale za też takie gdzie na kilka tyś.

Wysłane z Tapatalk

Autor:  VITARARAFAŁA [ 30-06-2017, 19:36 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Ale to była i tak luźna sugestia bo wiadomo, że każdy teraz z obawy przed kuną nie zakupi psa

Wysłane z Tapatalk

Autor:  macioo [ 30-06-2017, 20:00 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Zwłaszcza, jak ktoś mieszka w bloku! A trzymanie psa w komorze silnika może być kłopotliwe ;) Dla psa też.;)

Autor:  red [ 30-06-2017, 20:49 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Sierść psa w worku pod maską ponoć pomaga...

Autor:  VITARARAFAŁA [ 30-06-2017, 21:58 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Dawniej każdy posiadacz auta miał psa w aucie na wyposażeniu- takiego z dyndającą głową:p
Ja jestem dosyć jeszcze młody ale pamiętam:)

Wysłane z Tapatalk

Autor:  macioo [ 30-06-2017, 23:27 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Jeszcze nie tak dawno, na początku lat 90-tych miałem na tylnej szybie! :))

Autor:  oskbelfer [ 01-07-2017, 10:21 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

krzymo pisze:
Śmiem twierdzić, że wyżywienie psa, szczepienia i inne pierdoły to jednak więcej będą kosztować niż komplet kabli. Chyba, że liczysz regularną wymianę co tydzień.


Psy - jak samochody są różne. Bardzo duże i bardzo małe. Nie robię porównania do ludzi, gdyż pomiędzy człowieczkami tak duże różnice nie występują.

Wilczarz irlandzki a pinczer miniaturowy to różnica taka jak pomiędzy An-225 Mrija a MIG 21 - charakter, przeznaczenie, zużycie paliwa.

Wilczasz irlandzi pewnie będzie kosztował dużo więcej niż pinczerek - ale to tylko dygresja.

Widziałem w serwisie wiele aut pogryzionych przez kuny. Pogryzione wygłuszenie pod maską to jest pikuś. Np. nowy Seat Alhambra wtedy rocznik 2014 - pogryzione wszystkie kable do sondy lambda - a w tym aucie chyba było 4 sondy, do tego wygryzione kabelki od ABSu.

Reasumując - śmiem twierdzić, że pinczer z utrzymaniem kosztuje mniej niż "zaloty" kuny, a kto ma pieska - ten wie jakie to fajne zwierzaki. Warunek - piesek powinien mieć ogród, M2 i piesek - to troszkę ciężkie życie dla pieska.

Autor:  mayya [ 01-07-2017, 16:02 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Pinczer to nie MIG 21 tylko najwyżej PZL Bryza

Autor:  baart77 [ 13-04-2018, 17:50 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

odnowie temat, ma ktoś jakieś sprawdzone preparaty na te szkodniki?
miesiąc temu kuna opędzlowała mi w Mitsubishi mate izolacyjną i załatwiła klimatyzacje.. kupiłem "anty kuna" w spray'u, ale ciężko po tak krótkim czasie stwierdzić jego skuteczność, Vitara jest trzymana w tym samy garażu, więc trochę się obawiam.. tym bardziej, iż auto wyjechało ledwo co z salonu 4 dni temu
od razu mówię, że podpowiedzi typu: klocki tygrysa, psia sierść czy kostki WC nie nie interesują haha, tym bardziej, że znam osobę która próbowała tego typu domowych rozwiązań i efekt jest żaden, jak baraszkowały tak baraszkują nadal

Autor:  akir [ 13-04-2018, 18:43 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Sierść psa w ludzkiej skarpetce, jednak odstrasza ;].

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Autor:  marbo [ 13-04-2018, 19:21 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Tylko skarpetka koniecznie noszona wcześniej tydzień przynajmniej :)
A tak na serio to u mnie psikanie oraz zamontowanie bateryjnego odstraszacza firmy na K niewiele dało, jak właziło coś to dalej włazi.

Autor:  MS [ 13-04-2018, 19:36 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

Hukinol, nie wiem tylko czy i ludzi z auta nie przegoni :lol: może lepiej tylko okolice auta zabezpieczy tym środkiem.

Autor:  baart77 [ 13-04-2018, 19:44 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

za chwile się okaże, że jedyna możliwość to sam będę musiał postawić kloca pod maskę.. czytałem że te specyfiki firmy na K faktycznie się nie sprawdzają, do tego ich spray jest oleisty i cały syf z ulicy mamy na silniku

Autor:  akir [ 13-04-2018, 19:55 ]
Tytuł:  Re: Sposób na gryzonie (i nie tylko) baraszkujące pod maską silnika...

To walnij kloca, zobaczysz czy działa. Tymczasem kuny już myślą o twoich samochodach, będzie dziura w przewodzie chłodnicy lub brak świateł Haha

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/