Mam zamiar kupić opony do Vitary na sezon zimowy, felgi 17".
Jazda miejsko-podmiejska, różnymi drogami, czasami wiejska. Udział autostrad itp. - maks. 20% w sezonie zimowym.
Teoretycznie powinny to być opony zimowe o wymiarze 215/55 R17, ale dlaczego rozważyć innych opcji w granicach rozsądku (nie mówię o M/T czy A/T
)?I tu pojawia się pytanie co wybrać.
Profil standardowych opon jest mało komfortowy, a w przypadku jazdy w jakimkolwiek terenie (od kraterów na 40-letniej drodze "asfaltowej" po zaśnieżone drogi polne i leśne) wzrasta ryzyko uszkodzenia opony i felgi. Dlatego zamiast 55 wybieram 60.
Opcja 1: 215/60 R17 zimowe
Za: dość duży wybór opon, zwiększenie komfortu i prześwitu, umiarkowane ceny, niewielkie przekłamanie na liczniku, bez trudu wchodzą
Przeciw: minimalnie mniejsza stabilność przy szybkiej jeździe, przydatne tylko przez 2-3 miesiące w roku
Opcja 2: 215/60 R17 wielosezonowe/całoroczne
Za: większy komfort i prześwit, niewielkie przekłamanie na liczniku, bez trudu wchodzą, mogą do pewnego stopnia zastąpić letnie i zimowe (niższy koszt eksploatacji)
Przeciw: mały wybór, wyższe ceny, mniejsza stabilność przy szybkiej jeździe, mniejsza skuteczność w prawdziwie zimowych warunkach, gorsze prowadzenie i hamowanie w ujemnych temperaturach i na śniegu
Zapraszam do dyskusji!
![:]](./images/smilies/icon_mrgreen.gif "Mr. Green"){kind=icon}
. Takie warunki spotkałem w tym roku w Wiśle i to tylko na przełęczy Kubalonka podczas prawdziwej zawiei śnieżnej i na Crosclimatach dałem spokojnie bezpiecznie przejechać. Na Śląsku od lat nie pamiętam bym poruszał się po drodze nieodśnieżonej, a tam nie maż żadnej przewagi opona zimowa. Od 3 lat mam w Astrze takie opony i nie miałem z nimi najmniejszych problemów, dlatego też w Vitarze też na takich się poruszam i zdania o tych oponach nie zmienię. Polecam Wszystkim, którzy nie mieszkają na zapadłej dziurze, gdzie dróg się nie odśnieża.