Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Cześć!
Podczas ostatniej wymiany kół, w okolicy najprawdopodobniej prawego drążka kierowniczego znalazłem niepokojący wyciek. (Zdjęcia w linkach poniżej) Poza tym wyciekiem auto wydaje się nie prezentować żadnych innych objawów. Czy ktoś kiedyś miał podobny problem? Co to wówczas było i ile kosztowała naprawa? I najważniejsze dla mnie pytanie, czy waszym zdaniem ta awaria sprawia, że lepiej autem nie jeździć?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

https://postimg.cc/F7kYn1PH
https://postimg.cc/MXFcD1mL

Podstawowa spraw, Vitara ma wspomaganie elektryczne. Na podstawie zdjęcie plam, nikt nie jest w stanie stwierdzić miejsca wycieku. Sam musisz wypatrzeć gdzie ten wyciek powstał.

Dzięki za podpowiedź z tym wspomaganiem. Chciałem dziś pogłębić diagnostykę i po zdjęciu koła, ku mojemu zaskoczeniu po plamach widocznych na zdjęciach wyżej nie było ani śladu. Okazało się, że są one wywołane najprawdopodobniej odpływem skroplin z klimatyzacji - https://youtube.com/shorts/NBQV25Svf90 . Z jednej strony bardzo się cieszę, że to nic poważnego. Z drugiej jednak odprowadzanie skroplin na zawieszenie wydaje mi się nie być do końca sensowne. Czy ktoś z was jakoś to przerabiał u siebie?

Leje tak już 6 lat. Nic się nie dzieje. :-)

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Ja mam wężyk przedłużony

Wysłane z mojego Pixel 8a przy użyciu Tapatalka

Często tak to jest zrobione, że leje się po ramie i zawieszeniu. Też przedłużyłem ten odpływ, już w drugim aucie.

Macie jakiś sensowny patent żeby to przedłużyć? Czy po prostu ogranicza mnie wyobraźnia?

Kup jakikolwiek grubszy wąż, tak żeby dało się go nałożyć na ten odpływ i wypuść go niżej, tak żeby kapało bezpośrednio na ziemię i żeby nie wystawał poniżej zawieszenia. Przypnij go trytytkami, tylko do stałych elementów, a nie np. do stabilizatora, albo półosi.