Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Cześć,

Mam do Was pytanie - we wtorek odebrałem S-Crossa z salonu z napędem na 4 buty a w niedzielę auto wpadło w masakryczne wibracje (po zatrzymaniu się i ruszeniu było ok).
Oczywiście ASO nic nie zauważyło ale znajomy mechanik w nawet nie 2 minuty znalazł zerwaną flanszę na tylnym moście/wale. Nie skomentuję natomiast geniuszu inżynieryjnego Suzuki, że ruchomy gumowy element jest najniższym punktem podwozia.
Suzuki oczywiście umywa ręce twierdząc, że to uszkodzenie mechaniczne i gwarancja tego nie obejmuje. Faktycznie wygląda jakby albo ten gumowy element wręcz skosił obudowę mostu albo coś twardego wpadło pomiędzy gumę aczkolwiek szczerze mówiąc 5 dni po odebraniu auta każda porządna firma wzięłaby to na siebie. No ale już przynajmniej wiem, że Suzuki takową nie jest.

Komuś z Was również zdarzyło się, że ta flansza została zerwana

No słabo to wygląda... A to że serwis ASO tego nie zauważył też.mega kicha....
No nie odpukac...nic takiego mnie nie dopadło...co ciekawe jest sporo osłon metalowych do sx4 na podwozie...teraz już wiadomo czemu...niektóre chyba warto założyć...
Gdzie będziesz to naprawiał? Daj znać jakie koszty....

_________________
Suzuki SX4 S-CROSS 1.4 Hybrid + LPG (KME), Chevrolet Spark 1.2 PB/LPG, Suzuki GSX 1250 FA PB.

Generalnie chyba nie będę tego naprawiał. Z chłopakami z MTSerwis rozmawiałem i chyba po prostu usuniemy tę gumę. W Grand Vitarach starych tego nie było i problemów z wibracjami też nie.
ASO wyceniło naprawę na ok 1500 (sama flansza jest razem z częścią mostu i samo to kosztuje ponad 1000). A rozmawiałem z MTSerwisem i nawet jak zrobimy osłonę pod tylny most z tą flanszą to nie ma gwarancji, że coś pod osłone nie wejdzie i znowu nie wpadnie między gumę a most.

To, że uszkodzenie mechaniczne to widać. Pytanie czy z Twojej winy? Nie otarłeś gdzieś o krawężnik, kamień, podjazd?
Bo jeżeli nie, to ja bym nie odpuścił ASO ani grosza!
Nowe auto i takie numery?

Czy z mojej winy - nie wiem. Prawdopodobieństwo, że ja gdzieś otarłem jest równe temu, że otarł diler przy zjeździe z lawety.
Natomiast z Suzuki się kłócić nie będę - te flanszę po prostu usunąłem i wszystko jest ok.

Dzisiaj zamontowałem osłonę dyferencjału w S-Crossie.
Produkt firmy Pareto.
Montaż bez wiercenia - wykorzystuje istniejące otwory.
Kupiłem osłonę sam bezpośrednio od producenta, montaż zlecony w ASO podczas przegladu za dodatkowe parę złotych. Powiedzieli, że pasowała idealnie.

Spójrz na 1 zdjęcie - ta osłona kończy się przed flanszą więc nadal jest ryzyko jej zerwania.

To prawda i też wolałbym żeby była dłuższa o jakieś 6-7 cm. Ale to wyszło dopiero po montażu. W sumie to napiszę do producenta sugestię.

A tak ż ciekawości ile dałeś za samą część? Ja też się zastanawiam, z własnym montażem, są na rynku takie jak Ty masz, kwasowki i aluminiowe ... Za komplet stalowych chcą ode mnie 1050zl...w sensie przód i ten tyl- dyfer...

_________________
Suzuki SX4 S-CROSS 1.4 Hybrid + LPG (KME), Chevrolet Spark 1.2 PB/LPG, Suzuki GSX 1250 FA PB.

Kupowałem przez ich stronę: 323 zł, wysyłka gratis.
Napisałem właśnie do nich maila że powinni wydłużyć tę blachę w kierunku przodu o 7-8 cm bo nie chroni tego co jest najbardziej narażone i że na forum suzukiklub.pl uformowała się ocena, że ich produkt jest do bani

I co odpisali coś ?
W sumie nie taki do bani ale nieco niedopracowany....ot co.....gdyby był dłuższy pewnie bym się skusił....a tak.....

_________________
Suzuki SX4 S-CROSS 1.4 Hybrid + LPG (KME), Chevrolet Spark 1.2 PB/LPG, Suzuki GSX 1250 FA PB.

Odpisali tak: