Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Temat już kiedyś poruszałem niestety nikt nie może znaleźć rozwiązania i pojawiły się nowe zaobserwowane fakt, opisuje ponownie może jednak ktoś coś? Mianowicie podczas jazdy od ok 50-60km/h występuje dziwne piszczenie przypominające w 99% piszczenie cewki elektronicznej. Mam samochód z napędem na 4 koła silnik 1.4T i taki bardzo podobny ale bardzo cichy dźwięk zawsze był przeze mnie słyszany od nowości i dobiega, gdzieś z tyłu auta chyba ze sprzęgła elektromagnetycznego. Drugi podobny bardzo charakterystyczny( w Kia Sportage też tak jest), który zawsze trwa chwilę po zgaszeniu silnika i po takim charakterystycznym "pyknięciu" się kończy dobiega ze sterownika silnika ECU. Teraz taki sam dziek słyszę podczas jazdy ale dużo głośniej. Pojawia się i znika czasem od razu się nagle urywa, oraz jego częstotliwość narasta wraz ze wzrostem prędkości aż do 100km/- 120km/h potem jest jednostajny głośny pisk, na wpływ dźwięku nie ma wpływu przyhamowywanie ani manewry, ani gazowanie silnikiem, jest zależny tylko od prędkości auta i nie zależnie czy jedziemy na luzie czy nie, znacznie wycisza się poniżej 60km/h a potem narasta stale do ok 100km/h Jest to przypadłość losowa ale występuje coraz częściej i wkurza. Czy to może być ECU bo wydaje mi się, że dobiega z pod maski. Jakieś tropy, jak to sprawdzić? Rzeczy mechaniczne jak hamulce, paski itp. wykluczam.

Hmm... może to głupie co napiszę, ale ta zależność tylko od prędkości to mi się tylko kojarzy z dźwiękiem wydawanym przez wiatr. Może jakiś element "łapie" opływające powietrze i generuje taki dźwięk?

Nie, jest to 100% jakaś elektronika to nie świst wiatru tylko bardziej bzyczenie jak np transformator i występuje losowo, raz jest raz nie ma przy tej samej prędkości lecz jak pojawia się to zawsze przy ponad 60km/h

aż sprawdziłem na yt jak piszczy cewka Dokładnie to samo miałem. Jaki efekt? Auto na warsztacie. Wydaje się, że to piszczała turbina, która zdechła, puściła olej na celinder i jeden tłok do wymiany /mechanik mówi, że za wysoka temperatura spalania była i nie wytrzymał/. Widziałem ten tłok i popękany i odkształcony. Górna część tłoka plus komplet pierścieni na wszystkie tłoki to wydatek 1340 zł. Turbina do regeneracji. Może po niedzieli już mi auto złoży do kupy

A pytałeś w ASO co to moze być?
Auto mam od tygodnia i powoli zaczynam wyłapywać dziwne odgłosy podczas jazdy, z tym że nie ustaliłem jeszcze kiedy one występują w stosunku do prędkości.

Takie piszczenie często wydają z siebie urządzenia przetwarzające prąd, a w hybrydzie jest przecież przetwornica z baterii litowo jonowej na 12v.

Witam wszystkich. Jeżeli chodzi o piszczenie elektroniczne, mam niestety taki sam problem. Jeżeli ktoś wie o co chodzi proszę o info.
PS. To jest wkurzające....

Witam może ma ktoś kontakt do KOZAWOJ może rozwiązał problem jest to bardzo dziwna przypadłość będę wdzięczny za pomoc.

Nagrałem filmik z takimi dziwnymi dźwiękami z Vitary Hybrid
Może ktoś ma pomysł co to z tym zrobić
ASO w Katowicach nie ma pojęcia.
https://youtube.com/shorts/xUfy7tWjjRA?feature=share

Dźwięk pojawiał się podczas spokojnej jazdy miejskiej, cichnie na postoju
Teraz również jest podczas jazdy na trasie
Trochę wkurza.

Cześć, dzisiaj w swojej Vitarze 1.4t mild hybrid 2wd at też zauważyłem taki elektroniczny dźwięk, piszczenie jak cewka, póki co występuje tylko przy zdejmowaniu nogi z gazu i hamowaniu silnikiem. Samochód ma 1600 km, wystąpiło to po wizycie w ASO i pierwszej wymianie oleju.
Przed wizytą w ASO zauważyłem też zapocenie na łączeniu prawdopodobnie olejem przy przewodzie do turbo, w ASO powiedzieli żebym się nie przejmował tym, jak się pojawi kolejny raz to będą działać.
Mam też Vitarę 1.4 140 KM manual, bez hybrydy i tam takiego piszczenia nie ma, ma przebieg 50 tyś bezproblemowo zrobiony.

Ja jestem użytkownikiem Subaru XV Hybrid i po wysłuchaniu dźwięku z powyższego postu wrzuconego przez KrecikKato - mam identyczny dźwięk, elektroniczny - transformatorowy. Dźwięk pojawia się czasami i losowo podczas wolnej jazdy, niezależnie czy jedziemy na silniku czy na hybrydzie. Czasami po zahamowaniu do zera jeszcze kilka dobrych sekund popiszczy i dopiero ustaje.
Są to identyczne objawy które opisujecie w swoich Suzuczkach. Podejrzewam że to niestety urok nowych hybrydowych technologi.
Rzeczywiście - wkurzające.
Czy wiadomo już może o co chodzi bo na moim Subarowym forum tez się nad tym zastanawiamy.

Hmm tylko ja nie mam hybrydy? Piszczenie losowo się pojawia nadal, zazwyczaj w 95% po dłuższej jeździe potem samo mija na jakiś czas. Byłem z tym już na Chorwacji nad morzem i auto dojechało mimo tych odgłosów :-) Odpuściłem temat samochód przejęła żona i jeździ nim "wokół komina" Teraz borykam się z stukającym tyłem w nowym Tucsonie :-)