Witam
Kilka dni temu pierwszy raz jechałem moim S-crossem przy minusie na termometrze, po kilkunastu przejechanych kilometrach, kiedy coś dużego z przeciwka chlapnęło, okazało się, że nie działają spryskiwacze szyby, a wycieranie na sucho wiadomo jaki daje efekt i jak działa na wycieraczki, no to myślę sobie płyn się skończył, pierwsza stacja paliw, dolałem i pewny, że pomogło jadę sobie dalej, parę razy nawet spryskałem szybę, ale za kilkanaście kilometrów przy temperaturze -5 stopni znowu kicha.
po powrocie do domu postał sobie w garażu i już miałem się zabierać do obejrzenia co i jak, a tu sprawdzam i normalnie spryskuje.
Myślę sobie pełną gębą Japończyk - sam się naprawił
Niestety dzisiaj przy -8 dokładnie te same objawy, w drodze nie działa spryskiwanie szyb, a po powrocie, po godzince w garażu (ogrzewany) wszystko działa idealnie.
Nie mam pomysłu co to za objawy, może ktoś spotkał się z taką reakcją układu spryskiwania szyb przy ujemnych temperaturach.
S-cross z 2014 1,6 benzyna.
Pozdrawiam wszystkich i szerokości życzę.
