ken-wawa pisze:
Moim zdaniem ktos powinien ostro dostac za dopuszczenie tego srodka do uzycia.
Czy w takim razie to samo powinno spotkać Toyotę za wypuszczenie auta z napędem wodorowym? Przecież w
teorii to jeżdżąca bomba.
Zresztą przykładów niebezpiecznych środków stosowanych masowo jest multum.
Gdyby stosowanie tego środka było aż tak słabo zabezpieczone to po pierwsze media trąbiłyby o każdym przypadku tragedii z tego powodu na pierwszych stronach gazet a po drugie producenci poszliby z torbami po wytoczonych procesach.
Jakoś nie widziałem i nie słyszałem ani o jednym ani o drugim a samochodów z tym czynnikiem rozbiło się już naprawdę sporo...
Nie staram się bagatelizować problemu bo też wolałbym aby ten środek był bezpieczny i nie stwarzał dodatkowego ryzyka ale to ryzyko jest niższe niż wystąpienia wypadku lotniczego a przecież latamy samolotami...
Polecam zapoznanie się z
TĄ ekspertyzą przytoczoną w jednym z wcześniejszych wątków. W skrócie:
SAE International - International Society of Automotive Engineers zrzeszająca około 133.000 inżynierów i techników - przetestowała czynnik w ramach specjalnego programu badawczego, który trwał pięć lat. W programie tym uczestniczyło aż osiemnaście międzynarodowych, niezależnych instytucji naukowych i 15 międzynarodowych producentów samochodów i dostawców części do pojazdów. Były to m.in. Audi, BMW, Chrysler, Daimler, Fiat, Ford / Volvo, GM / Opel, Honda, Porsche, PSA, Renault, Jaguar / Land Rover, Toyota i VW, a także Conti Tech, Delphi, Denso, DuPont, Freudenberg, Goodyear, Maflow, Valeo i Visteon. Po analizie testów SAE orzekła, że czynnik chłodniczy R-1234yf jest bezpieczny do stosowania w samochodach.Co ciekawe Daimler który brał udział w tym programie zaraz po ogłoszeniu wyników stwierdził, że zrobił własne niezależne badania i tam wyszło, że czynnik jest niebezpieczny
Trochę dziwne. Z doświadczenia wiem, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi po prostu o pieniądze... Nie jest tajemnicą, że Daimler pracuje nad układem klimatyzacji bazującym na CO2...