Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Może ktoś wie czy zawory w silnikach 1.0 są samoregulujące? Przejechałem prawie 40 000 i coś mi czasami stuka, jakby poluzowany zawór . Może to tylko normalna praca silniczka tylko ja jestem przewrazliwiony .
Pozdrawiam

No to kolega już sporo przejechał. Znawca auta można by powiedzieć. Niedługo już 3 przegląd (45000). Miałem nadzieję, że splash będzie jeździł i jeździł, a nie żebyśmy musieli się martwić np. zaworami. Choć przypuszczam (mam nadzieję), że silnik 1.2 mimo wszystko będzie lepiej jeździł.

Myślę, że to własnie za sprawą silniczka. Jest niekulturalny i tyle. Ostatnio jakieś dwa dni uciszyło się wszystko . Mam nadzieje, że oznacza to poprawę, a nie , że np. coś odpadło i przestało stukać .
Mimo wszystko jestem baaaardzo zadowolony z tego autka

A może rozjaśnij, jakiej to kultury pracy spodziewałeś się po nieparzystej jednostce w układzie rzędowym, że nagle jakby znajduję Cię zaskoczonym?

Zaskoczyło mnie to, że usłyszałem stukające zawory po przebiegu 40 000 km. Ale jak pisałem uciszyło się, dlaczego ? nie mam pojęcia. Pisałem również, że jestem zadowolony z mojego autka i wiem równiez to, że tego typu jednosta pracuje jak pracuje co mi zupełnie nie przeszkadza

Zakładam, ze jest tam hydroregulacja ale nie jestem pewien. Jeśli jednak tak, to mamy trzy możliwości /wszyskie złe:

- pada któryś hydroregulator i tak by było najlepiej... wymiana i spokój
- nastąpiło krótkotrwale zaburzenie /spadek/ ciśnienia w układzie smarowania silnika a to już jest sprawa poważna...
- wyobla się któraś krzywka na walku rozrządu

Tak czy inaczej po takim przebiegu stać się to nie powinno

Osobiście stawiam jednak na inna przyczynę tych odgłosów - np.luźna osłona katalizatora, coś się popuściło w mocowaniu itp. lub na jakieś zaburzenie pracy sterownika /pada sonda lambda?/... tak by było najlepiej. Tak czy inaczej, ze względu na możliwe konsekwencje szukałbym usterki natychmiast

Trzeba będzie się wybrać do serwisu i niech robią. Tylko jak już wspominałem, uciszyło się. Hmm, dziwna sprawa

Jedynym aktualnym modelem benzynowym Suzuki posiadajacym jeszcze hydrauliczne popychacze jest NGV 3.2 V6.

Regulacje zaworow w Swifcie (od 1995), Jimnym, SX4 i ostatnich modelach Ignisa, Liany i Wagona (silniki serii M) przeprowadza sie
(jezeli to rzeczywiscie konieczne) poprzez wymiane podkladek regulujacych
na popychaczach, natomiast w Splashu (silniki serii K) i pozostalych benzynowych NGV poprzez wymiane kompletnych popychaczy.

Serwis przewiduje dla wszystkich modeli benzynowych Suzuki kontrole i ewentualna regulacje co 30 tys. km, czyli co drugi serwis.
W praktyce konczy sie to z reguly tylko na kontroli, bo luz w zasadzie zawsze miesci sie tutaj w granicach tolerancji, przynajmniej do 100 tys. km.
W ekstremalnych przypadkach, gdy ktos nadmiernie przeciaza swoj silnik, moze sie naturalnie zdarzyc ze ta granica zostanie osiagnieta juz po 60-80 tys. km,
ale sa to pojedyncze przypadki, podobnie jak i wady materialowe.

Te dane nie odpowiadaja naturalnie eksploatacji pojazdu na LPG. Tutaj jest z reguly konieczna regulacja co 15 tys.km az do przebiegu ok. 60 tys.km,
po osiagnieciu ktorego, sytuacja sie najczesciej stabilizuje.

Zrodlem powyzszych informacji sa wypowiedzi kilku mechanikow Suzuki, bedacych Userami niemieckiego Forum "suzukimania.de"
Samochody z przebiegiem wiekszym od 100 tys. km nie sa juz z reguly serwisowane w autoryzowanych warsztatach i dlatego brak
tutaj reprezentatywnych doswiadczen pozwalajacych na tworzenie jakiejs "statystyki"