Jeśli to wygląda tak jak w swifcie III, to da się bez demontażu. Trzeba wprawdzie być akrobatą bez kręgosłupa i mieć nieduże kombinerki, ale da się dojść od tyłu. Mnie się w każdym razie udało. Tam są małe tanie żaróweczki włożone do plastikowego opakowania. Przekręcasz i wyciągasz. Całość kosztuje majątek, ale sama żarówka to jakieś grosze. Przepraszam, ale już nie pamiętam dokładnie jej oznaczenia, a nie chcę zmyślać.
[Edit]
Tu wątek w temacie:
viewtopic.php?t=12281żarówka model T05 - ale zaznaczam, że to w swifcie III.